niedziela, 2 września 2012

NOWE ŹRÓDŁO PRAWA – APROBATA Z MINISTERSTWA SPRAWIEDLWIOŚCI 


Przeczytałam dzisiaj w Gazecie Prawnej artykuł „Umarły umowy śmieciowe w sądach, niech żyje praca tymczasowa!” autorstwa Pani red. Kryszkiewiczhttp://prawo.gazetaprawna.pl/arty
. Nie powiem, żebym zamarła ze zdziwienia, bo o tym ogłoszeniu pisało już Ogólnopolskie Stowarzyszenie Asystentów Sędziów na stronie facebook.com/asystenci.

Jednak niepokojące dla mnie, ale również niepokojące powinno być dla obywateli, to że działania te odbywają się za „APROBATĄ MINIESTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI”… Aż ciśnie się na usta kilka niecenzuralnych słów… A cóż to takiego ta aprobata, jak nie zgoda??

Tylko chyba ja czegoś nie rozumiem, albo mój umysł „nie ogarnia tej kuwety”. O ile dobrze pamiętam to w tym kraju póki co obowiązuje prawo, a zgodnie z Konstytucją RP organy państwa działają na podstawie prawa. Źródła prawa powszechnie obowiązującego oraz prawa miejscowego również są wskazane w Konstytucji RP. Póki co ani „APROBATA”, ani też „ZGODA” jakiegokolwiek organu nie jest takim źródłem.
Co więcej taka „APROBATĄ MINIESTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI” byłaby sprzeczna z kilkoma ustawami – pozwolicie że wymienię te które na dzień dobry przychodzą mi do głowy: ustawą o ustroju sądów powszechnych, ustawą o pracownikach sądów i prokuratury, kodeksami postępowań, ustawą o finansach publicznych itd. itd.
Po pierwsze taki pracownik nie staje się pracownikiem sądu i pozostaje PRACOWNIKIEM AGENCJI TYMCZASOWEJ, a zatem wszelkie regulacje dotyczące zakazu pracy z małżonkiem, ocen okresowych, wygaśnięcia stosunku pracy nie mają zastosowania. Również co istotne osoby te nie muszą legitymować się wykształceniem wyższym, nie wspominając już o kwalifikowanym wykształceniu jakie muszą mieć asystenci sędziów, a które to wymogi określili specjaliści z Ministerstwa Sprawiedliwości nowelizując ustawę o ustroju sądów powszechnych.
Dlaczego zatem ja jako ja, albo inny Kowalski żeby przeczytać akta sprawy sądowej musimy wykazać interes prawny, a taki PRACOWNIK AGENCJI TYMCZASOWEJ może sobie po odebraniu jakiegoś tam przyrzeczenia, które nie ma żadnej, ale to żadnej mocy może sobie je czytać do woli? Co więcej jak je wyniesie do domu i np. je spali nie można go za to ukarać, bo NIE JEST PRACOWNIKIEM SĄDU.
Są jeszcze dwa aspekty tej całej „APROBATY MINIESTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI” – wydawało mi się, że w tym roku budżetowym obowiązuje zakaz zatrudniania nowych pracowników państwowych, bo „BUDŻET PAŃSTWA trzeba podreperować” oczywiście poza kilkoma wyjątkami. W budżecie na ten rok wszystko musiało znaleźć swoje odzwierciedlenie w realnych, rzeczywistych potrzebach jednostek sektora finansów publicznych, ale nawet i to nie gwarantowało takiej wysokości środków jakie zaplanowano. A tu nagle jak królik z kapelusza wyciągane są środki na zawieranie tego typu umów (zapewne o świadczenie usług) podczas gdy nie było, bo nie mogło ich być w budżecie państwa na ten rok. Jedyne środki dodatkowe o jakich mi wiadomo z ustawy okołobudżetowej oraz wystąpienia Ministra Sprawiedliwości w trakcie posiedzenia Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka to środki na zwiększenie „ZATRUDNIENIA” w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Ale „ZATRUDNIENIE” TO NIE TO SAMO CO ZAWARCIE UMOWY O ŚWIADCZENIE USŁUG. Przypomnę, że w wyniku kontroli w Sądzie Rejonowym w Białymstoku Najwyższa Izba Kontroli wykazała, że praktyki polegające na wydatkowaniu środków publicznych nie ujętych w budżecie, albo wydatkowanych z nie tej części budżetu SĄ NIEPRAWIDŁOWE. Co więcej swego czasu zwolniono ok. 1.5 tys. ludzi z sądów mówiąc że „umowa śmieciowa” w sądzie stanowi naruszenie i jest niedopuszczalna. A teraz się to zastępuje umową z agencją pracy tymczasowej i to już jest legalne??
No tak ale tutaj działamy za „APROBATĄ MINIESTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI”, która sama w sobie jest prawem ponad wszystko.





(wpis z 22 sierpnia 2012 r.)





komentarz mój:





 małe sprostowanie skrótu myślowego "zobaczyła akta sprawy": chodzi o to, że jak się nie jest jedną ze stron postępowania, czyli nie pozwałaś kogoś, albo nie zostałaś pozwana, oskarżona itd. nie możesz oglądąc akt sądowych, no chyba że wykażesz interes prawny i uzyskasz stosowną zgodę na zapoznanie się z tymi aktami, ale tymi konkretnymi a nie wszystkimi





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz