czwartek, 13 września 2012


BLISKIE POWIĄZANIA MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI Z PREZESAMI SĄDÓW POWSZECHNYCH, CZYLI O ORGANIE POMOCNICZYM W CELU REALIZACJI POLITYKI RADY MINISTRÓW

Przeczytałam dzisiaj ze zdziwieniem, że uzasadnieniem dla likwidacji małych sądów jest powiązanie prezesów tych sądów z lokalnym samorządem… No powiem tak: KTO MIECZEM WOJUJE OD MIECZA GINIE…

Z uwagi na bliskie powiązania Ministra Sprawiedliwości albo zlikwidujmy Ministerstwo Sprawiedliwości, albo Sądy w których Prezesi z uwagi na bliskie wpływy Pana Ministra przybrały wręcz formę prawną.

Czemu? Pokażę Wam drodzy czytelnicy to na przykładzie jednego zarządzenia Ministra Sprawiedliwości…

Otóż istnieje ZARZĄDZENIE MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI z dnia 23 marca 2012 r. zmieniające zarządzenie w sprawie powołania Zespołu do spraw realizacji umowy na budowę i wdrożenie systemu informatycznego rachunkowości i zarządzania kadrami w sądach powszechnych i Ministerstwie Sprawiedliwości (do sprawdzenia tutaj: http://www.bip.ms.gov.pl/pl/ministerstwo/dziennik-urzedowy-ministra-sprawiedliwosci/2012/ - poz. 30). Wydaje się, że niby nic, ale jak zwykle zajrzenie do środka Dzieła Pracy Twórczej powoduje natłok adrenaliny, a czasami przypływ słów, które powszechnie uważane są za niecenzuralne…

I tak jest w tym wypadku.

Czytamy bowiem, że „Na podstawie art. 7 ust. 4 pkt 5 ustawy z dnia 8 sierpnia 1996 r. o Radzie Ministrów (Dz. U. z 2003 r. Nr 24, poz. 199, z późn. zm.1) zarządza się, co następuje: (…)”.

Oczywiście jako osoba lubiąca wiedzieć co się kryje pod różnymi przepisami postanowiłam sprawdzić co kryje za sobą ww. regulacja i okazuje się, że „Członek Rady Ministrów, realizując politykę ustaloną przez Radę Ministrów, w szczególności: 5) po zawiadomieniu Prezesa Rady Ministrów powołuje rady i zespoły, jako organy pomocnicze w sprawach należących do zakresu jego działania”.

Czyli powołano ORGAN POMOCNICZY W CELU REALIZACJI POLITYKI USTALONEJ PRZEZ RADĘ MINISTRÓW…

I pewno nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie skład owego organu… Uważna lektura lub mniej uważna przy użyciu „Ctrl F” prowadzi do zaskakujących stwierdzeń. A mianowicie w skład tegoż organu wchodzi:

1.       Pani Beata Janusz, Prezes Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie
2.       Pan Krzysztof Józefowicz, Prezes Sądu Apelacyjnego w Poznaniu
3.       Pani Małgorzata Kluziak, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie (dodam od siebie, bo jakoś umknęło, że Pani Sędzia jest PREZESEM Sądu Okręgowego w Warszawie)

Do tego kilku 4 sędziów z sądów powszechnych nie będących na oficjalnej delegacji plus jeszcze 9 Dyrektorów Sądów Powszechnych w postaci następujących osób:

1.       Pan Roman Purgał, Dyrektor Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu
2.       Pan Andrzej Pęcak, Dyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie;
3.       Pani Zofia Kukla, Dyrektor Sądu Apelacyjnego w Białymstoku,
4.       Pani Elżbieta Pępiak, Dyrektor Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie,
5.       Pan Artur Moneta, Dyrektorowi Sądu Okręgowego w Świdnicy
6.       Pani Małgorzata Międła, Zastępca Dyrektora Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu
7.       Pan Wojciech Major, Zastępca Dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie
8.       Pan Rafał Turek, Dyrektor Sądu Okręgowego w Olsztynie
9.       Pan Robert Wojewódka, Dyrektor Sądu Okręgowego w Opolu

A także masę kierowników/głównych księgowych i innych pracowników sądowych.

Jeżeli do tego dorzucimy 24 osoby z Departamentu Sądów, Organizacji i Analiz Wymiaru Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości, 12 osoby z Departamentu Informatyzacji i Rejestrów Sądowych w Ministerstwie Sprawiedliwości oraz 25 osób z Departamentu Budżetu, Kontroli Zarządczej i Efektywności w Ministerstwie Sprawiedliwości

To nagle okaże się, że Ci co mieli być „nadzorem zewnętrznym” zmieszali się z „nadzorem wewnętrznym” oraz tymi „co mają być nadzorowani” a wszystko w ramach ORGANU POMOCNICZEGO W CELU REALIZACJI POLITYKI USTALONEJ PRZEZ RADĘ MINISTRÓW…

Bo np. Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie będący podobno „organem nadzoru wewnętrznego” sądu powszechnego jest również członkiem organu pomocniczego Ministra Sprawiedliwości realizującego politykę Rady Ministrów ma Aprobatę Ministra Sprawiedliwości – a zatem staje się częścią machiny politycznej i dzięki temu zyskuje Aprobatę Ministerstwa Sprawiedliwości na zawieranie umów z Agencją Pracy Tymczasowej na Koordynatorów Prawnych oraz „urzędników” i przechodzi to bez jakiś większych problemów.

Dlatego trzymam Pana Panie Ministrze za słowo jakie dzisiaj Pan wypowiedział i zacznie Pan od siebie, a dopiero potem weźmie się Pan za innych.

A jakby Pan zlikwidował jednak Ministerstwo Sprawiedliwości to przynajmniej idea bliska memu sercu tj. oddania sądów powszechnych pod nadzór I Prezesa Sądu Najwyższego stała by się rzeczywistością, czego Panu i sobie oraz czytelnikom życzę. Bo jak na razie to przykład idzie od Pana, że Prezesi Sądów Powszechnych (oczywiście nie wszyscy) nie powinni być wybierani w kluczu powiązań ministerialnych Ministerstwa Sprawiedliwości. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz