niedziela, 2 września 2012

MINISTERSTWO GŁUPICH KROKÓW, czyli KOLEJNE LEGISLACYJNE DZIEŁO PRACY TWÓRCZEJ SPECJALISTÓW Z MINISTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI

Dzisiaj krew mnie zalała kilkakrotnie, ale ciśnienie mi się podniosło jak czujni asystenci wyśledzili w necie nowy pr
ojekt rozporządzenia w sprawie ich czynności (dzięki za czujność). Projekt datowany jest na 4 lipca 2012 r. i jest dostępny tutaj:http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//517/39826/39855/dokument41149.pdf?lastUpdateDay=22.08.12&lastUpdateHour=3%3A06&userLogged=false&date=Wednesday%2C+22+August+2012

Przypomniał mi się od razu Latający cyrk Monty Pythona i skecz nr 14 pt. "Ministerstwo Głupich Kroków" - jak ktoś nie pamięta polecam wyguglować. Otóż Ministerstwo Sprawiedliwości w zupełności w polskich realiach przystaje do tego skeczu. Dlaczego? bo jak coś nie jest głupie to się nie nadaje, a co więcej największą głupotę potrafią wymyśleć tylko specjaliści z Ministerstwa Sprawiedliwości. I takim przykładem jest to rozporządzenie...

Cóż my tam mamy, albo czego nie mamy??

Ano nie mamy zapisu, że dwóch sędziów i jeden asystent to układ optymalny. Nie ważne że KRS grzmiał, że to wypacza instytucję asystenta sędziego (więcej tutaj:http://www.krs.pl/admin/files/201233.pdf). Nie ważne że Stowarzyszenie Sędziów Polskich "IUSTITIA" podjęło Uchwałę, o analogicznej treści (więcej tutaj:http://www.iustitia.pl/index.php/uchwaly/541-uchwala-zarzadu-iustitii-w-sprawie-asystentow-sedziow) . Nie ważne, że sami asystenci sędziego, zarówno jako Ogólnopolskie Stowarzyszenie Asystentów Sędziów, jak i na spotkaniu w Ministerstwie Sprawiedliwości wskazywali na niedopuszczalność odejścia od istniejącej regulacji (więcej tutaj:http://www.asystentsedziego.org/pliki/czynnosci.PDF).

To wszystko nieważne, bo to nie o to w tym wszystkim chodzi... Chodzi o to, że specjaliści z Ministerstwa Sprawiedliwości nie mają pomysłu jak wybrnąć z sytuacji, jaką oni sami zafundowali wymiarowi sprawiedliwości w sprawie asystentów sędziego (pisałam już na temat sytuacji asystentów sędziów poście „KIM DO LICHA JEST ASYSTENT SĘDZIEGO I O CO TA CAŁA AWANTURA Z AGENCJĄ PRACY TYMCZASOWEJ”). Postanowili więc zlikwidować przepis ograniczający ilość sędziów jaka przypada na asystenta sędziego, by stworzyć fikcję, że sędziowie asystentów swych mają. Co więcej tym sposobem próbują zalegalizować nieprawidłowości do jakich sami doprowadzili pismem Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 grudnia 2010 r. znak DL-P-IV-023-105/10/4 dopuszczającym możliwość pracy asystentów sędziów w systemie rotacyjnym dla większej ilości sędziów.

Za to mamy możliwość zlecania dodatkowych czynności przez sędziego, mimo, iż jest to rozporządzenie w sprawie asystentów sędziów, w niewiadomej formie stanowiącej jednocześnie upoważnienie, w terminie bliżej nie określonym… No gratulujemy pomysłowości? Czy można zatem zlecić asystentowi sędziego napisanie czegoś na wczoraj?? Tak bowiem brzmią te niedookreślone przepisy. Oczywiście pomijam fakt, że rozporządzenie w sprawie technik legislacyjnych się nie przyjęło, ale to wiadomo do zawsze, bo kto by tam je czytał, a wyroki Trybunału Konstytucyjnego też długie…

No i na końcu małym drukiem zupełnie jak w umowach różnych instytucji z konsumentami mamy HIT stulecia. Otóż dowiadujemy się, że rozporządzenie zastępuje inne rozporządzenie, które to utraciło byt prawny w dacie wejścia słynnej ministerialnej nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych z marca tego roku (data wejścia w życie) zaskarżonej do Trybunału Konstytucyjnego przez Krajową Radę Sądownictwa. No muszę powiedzieć, że włos mi się zjeżył, bo to by oznaczało, że niepotrzebnie asystenci sędziów klonują się w pracy skoro od marca nic nie mogą robić... a wynagrodzenie leci. Jak zwykle sięgnęłam do źródła w postaci owej słynnej ustawy nowelizującej i cóż zobaczyłam? Ano przepis o treści (przepraszam, że przytaczam, wiem, że ten bełkot jest mało strawienny, ale jak mus to mus): „1. Zarządzenia i rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości dotyczące organizacji sądów powszechnych, wydane na podstawie przepisów dotychczasowych, zachowują moc do dnia wejścia w życie nowych przepisów wykonawczych wydanych na podstawie art. 19 § 1, art. 20 oraz art. 32a § 13 ustawy, o której mowa w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą. 2. Dotychczasowe przepisy wykonawcze wydane na podstawie art. 155 § 6 oraz art. 155a § 7 ustawy, o której mowa w art. 1, zachowują moc do dnia wejścia w życie nowych przepisów wykonawczych wydanych na podstawie, odpowiednio, art. 155 § 6 oraz art. 155a § 7 ustawy, o której mowa w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, nie dłużej jednak niż przez okres 2 lat od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy.3. Dotychczasowe przepisy wykonawcze wydane na podstawie art. 67 § 2 zachowują moc do czasu wejścia w życie nowych przepisów wykonawczych wydanych na podstawie tego przepisu, nie dłużej jednak niż przez okres 2 lat od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy.4. Do dnia wejścia w życie przepisów wykonawczych wydanych na podstawie art. 149a § 2 ustawy, o której mowa w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, nie dłużej jednak niż przez okres 2 lat od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, do przeprowadzania konkursu na stanowisko referendarza sądowego stosuje się odpowiednio dotychczasowe przepisy wykonawcze wydane na podstawie art. 155a § 7 ustawy, o której mowa w art. 1.”.

No ja może się nie znam, ale żaden z tych przepisów nie pasuje, bo ani czynności asystentów sędziów nie są „organizacją sądów”, ani też nie chodzi o dalsze przepisy wskazane w ww. art. 20.

Sprawdziłam więc jeszcze treść ustawy nowelizującej i się okazuje, że art. 155 § 5 usp NIE BYŁ W OGÓLE NOWELIZOWANY.

No to o co chodzi??

Ano chodzi o podejmowanie głupich kroków, dla samego ich podejmowania, bo to idea sama w sobie działania specjalistów z Ministerstwa Sprawiedliwości.





(wpis z 23 sierpnia 2012 r.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz