3 WRZEŚNIA… CZYLI CO KTO ZROBIŁ, ŻEBY WSZYSCY MÓWILI TYLKO ŻE COŚ
ZROBIŁ, NIE WAŻNE JAK WAŻNE, ŻE...
Dzisiejszy dzień bez wątpienia do lekkich nie należał… urlopy się
skończyły, szkoła zaczęła, więc w dniu dzisiejszym dzieci szły do szkoły na
inaugurację roku szkolnego, a część dorosłych poszła z tymi dziećmi na tę
inaugurację, inni wrócili do pracy po urlopach, a jeszcze inni zaczęli w ramach
wykonywania własnych obowiązków informować o tym co „się robi w Ministerstwie
Sprawiedliwości”, by naprawić zaniechania i inne kreatywne działania
Specjalistów z Ministerstwa Sprawiedliwości... albo przekraczać granice
dozwolone prawem, zdrowym rozsądkiem i granicami
człowieczeństwa oraz jakiejkolwiek etyki.
Dowiedziałam się zatem dzisiaj, że:
1. Nie istnieją już bardzo skomplikowane
algorytmy uniemożliwiające połączenie KRK z KRS (ależ ta technika oraz wiedza i
myśl informatyczna się rozwijają… 4 miesiące od „SIĘ NIE DA” naszych „3 Naczelników
z Ministerstwa Sprawiedliwości” a „JUŻ SIĘ DA” )
2. Według Marszałka Sejmu wypchnięcie na siłę z
Ministerstwa Sprawiedliwości nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych
nie było obarczone żadną ale to żadną wadą… (no bo kto by się czepiał, że
uzasadnienie nie zawierało wymaganej opinii
o zgodności ustawy z prawem europejskim – przyp. mój) a czytanie ustawy
ustrojowej na posiedzeniu na komisji a nie na posiedzeniu plenarnym to tam takie tam nic nie znaczące uchybienie i
że jak się raz zaopiniowało coś to już potem niezależnie od zmian nie trzeba,
no bo w końcu przecież opinia była
3. Można rzucać oszczerstwa na prawo i lewo – bo albo
dziennikarz COŚ PRZEINACZYŁ, albo Pan Minister Sprawiedliwości znowu nie miał KARTECZKI
i zapominając o swoim własnym zarządzeniu i zasadzie świadomej konwersacji
(przypomnę: Zasada świadomej konwersacji. Nie
zawsze i wszędzie trzeba mówić co się wie, ale zawsze i wszędzie trzeba
wiedzieć co gdzie i do kogo się mówi”), bo powiedzenie że ktoś „albo nie dopełnił swoich obowiązków i nie sprawdził, co tak
naprawdę robi jego podopieczny, albo dopuścił się korupcji’ bez jakiejkolwiek
podstawy to co najmniej pomówienie, zniesławienie itd.(na chwilę publikacji
tego posta brak jakiejkolwiek reakcji ze strony MS na jego stronie) – nie wspominając
już o przedrukach tego tekstu …
I tak sobie myślę, że albo świat oszalał, albo coś ze mną nie tak,
że mnie to kole w oczy…
Problem w tym, że to chyba nie świat, ani nie ja, a to co nam
zaserwowano choćby dzisiaj niestety jest z naszego wyboru (choć to żaden wybór
nie mieć wyboru) skoro przedstawiciele narodu uznają, że nie może być 3 władzy,a
już na pewno jej niezawisłości i można robić co się chce, specjaliści z
Ministerstwa Sprawiedliwości robią co chcą wciskając kity wszem i wobec, a Minister
Sprawiedliwości albo nie autoryzuje wywiadu, albo też wypowiada słowa, które np.
w Stanach Zjednoczonych skutkowałyby wielomilionowym odszkodowaniem…
Na szczęście jutro też jest dzień, ale strach się bać co mogą nam
jutro zaserwować…
co do jednego jestem pewna, że przy tych „szybkich” zmianach na
pewno gwiazdy z Ministerstwa Sprawiedliwości coś nam zafundują takiego, że
powypadamy z kapci myśląc że jesteśmy na Oddziale Zamkniętym, a wokół to jakiś
matriks…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz