Z okazji nowego roku postanowiłam Państwu zrobić
podsumowanie działalności Ministra Sprawiedliwości w oparciu o treść informacji
jakie są oficjalnie zamieszczane na stronie Wieści Dziwnych i NieDoKońca
Prawdziwych, która od stycznia 2012 r. działa z takim natężeniem, że
elektrownia jądrowa jest zbędna… Okazuje się przy tym, że NAJWAŻNIEJSZE
PROJEKTY z początku roku jakoś odeszły w niebyt (czasem i dobrze) i niestety
zastąpione je innymi, bo się okazało, że no niestety nie ma czym się pochwalić…
Niestety wpis jest baaardzo długi, za co przepraszam, bo niestety każda
informacja wymagała doprecyzowania, bądź uzupełnienia. W końcu nie bez
znaczenia strona „Ministerstwa Sprawiedliwości” została przeze mnie nazwana
Stroną Wieści Dziwnych i NieDoKońca Prawdziwych.
Oto ewolucja tego co dla Ministra
Sprawiedliwości było najważniejsze:
STYCZEŃ 2012
„Wdrożenie protokołu
elektronicznego to dla Ministerstwa Sprawiedliwości jeden z najważniejszych
projektów. Mam nadzieję, że dzięki temu rozwiązaniu postępowania sądowe będą
trwały krócej. Doświadczenia innych krajów pokazują, że nagrywanie na salach
rozpraw skraca czas trwania rozpraw nawet o 1/3” – powiedział w trakcie
spotkania Jarosław Gowin.
Po 12 miesiącach na szczęście słuch wszelki
zaginął… Bo nie wiem jak oglądanie np. 100 godzin rozpraw zamiast przeczytania
w 5 godzin wszystkich protokołów na piśmie może doprowadzić do tego co
stwierdził Minister Sprawiedliwości: „że wprowadzone zmiany z
pewnością przyczynią się do sprawniejszego rozpoznawania spraw sądowych”. Ktoś
wie??
Styczeń to również
pierwsze przymiarki do reorganizacji przez konsolidację nie będącą likwidacją
mimo zniesienia sądów polegającą na zmianie nazwy…
„W Ministerstwie Sprawiedliwości prowadzone są prace reformujące
strukturę organizacyjną sądownictwa powszechnego, podjęte przede wszystkim w
celu racjonalnego wykorzystania kadry orzeczniczej. W ramach przedmiotowych
działań planuje się zniesienie sądów rejonowych o obsadzie orzeczniczej do 14
sędziów (włącznie). Celem zmian jest stworzenie takiego modelu organizacyjnego
sądownictwa, w ramach którego funkcjonować będą duże jednostki sądowe szczebla
rejonowego”.
Co ciekawe Minister Sprawiedliwości twierdził, że „Jestem zwolennikiem
prowadzenia konsultacji przez dialog, stąd inicjatywa spotkania z Państwem.
Przeprowadzenie reformy jest konieczne. Od Państwa opinii zależy jednak jej
ostateczny kształt, np. rozstrzygnięcie czy znoszony sąd będzie podlegał pod
większy sąd rejonowy w miejscowości x, czy y. Nikt lepiej niż Państwo nie orientuje
się bowiem w lokalnej specyfice – dodał Minister Sprawiedliwości”.
Życie pokazało jak wygląda ów dialog, wpływ opinii na decyzję podjętą
przez Ministra Sprawiedliwości … dialog przerodził się w monolog, opinie
okazały się nieprzydatne, bo był negatywne a decyzję podjęto na złość… pewnej
partii.
LUTY 2013
Pierwsze przymiarki do deregulacji…
„Na spotkaniu Minister Gowin poinformował przedsiębiorców, że resort
wstępnie wytypował około 200 zawodów, do których dostęp miałby zostać
ułatwiony. - Na początku marca przekażemy do konsultacji pierwszy projekt z
listą ok. 40 zawodów, do których chcemy zwiększyć dostęp. Pozwoli to na
stworzenie ok. stu tysięcy miejsc pracy – dodał”.
Nie wiem jak się ma deregulacja do tworzenia nowych miejsc pracy. Bo z
tego co się orientuję póki co stworzenie innych wymogów prowadzonej
działalności nigdy za takie być nie może. Wystarczy wyguglować „nowe miejsca
pracy” i wejść na stronę unijną, by zrozumieć kolosalną różnicę. Można bowiem
przeczytać np. „Zatrudnienie
jest absolutnym priorytetem w ramach zmienionej strategii lizbońskiej.
Odzwierciedlone jest to w programowaniu unijnych instrumentów finansowych na
lata 2007–2013 (Wspólnotowy program na rzecz zatrudnienia i solidarności
społecznej, Europejski Fundusz Społeczny oraz Europejski Fundusz Rozwoju
Regionalnego). Jednocześnie Komisja wspiera walkę z bezrobociem oraz
zatrudnieniem nieewidencjonowanym poprzez modernizację publicznych służb
zatrudnienia i promowanie elastyczności wśród pracodawców i pracowników.
Sprzyja ona różnym podejściom politycznym według kluczowych sektorów
gospodarczych, takich jak usługi, oraz kategorii pracowników, których można by
lepiej zintegrować z rynkiem pracy (np. kobiety i osoby starsze). Komisja
umożliwia państwom członkowskim stosowanie pomocy państwowej oraz obniżonych
stawek VAT jako instrumentów na rzecz pobudzania zatrudnienia”.
Oraz sukcesy (???)
„Minister Jarosław Gowin ze zrozumieniem odniósł się do zgłaszanych
podczas spotkania zagadnień dotyczących m.in. usprawnienia wymiaru sprawiedliwości.
- Zaczęliśmy obniżać koszty sądowe, obniżyliśmy koszty aplikacji
radcowskich, odnieśliśmy sukces w przypadku e-sądu – przypomniał Minister”.
Czy ktoś zaobserwował zmianę w ustawie o kosztach sądowych?? O
„sukcesie e-sądu” nie wspomnę…
MARZEC 2012
Dowiadujemy się kim jesteśmy po raz pierwszy:
„Polska jest dziś rekordzistą Europy w ograniczaniu dostępu do pracy. W
naszym kraju nie można swobodnie wykonywać aż 380 zawodów. "To jest
ranking hańby" - ocenił Jarosław Gowin”.
I jaki jest cel…
-„Celem przygotowanej deregulacji nie jest jednak bezrefleksyjne
otwarcie dostępu do wszystkich zawodów – powiedział w trakcie konferencji
Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin. Są przypadki, w których regulacje są
konieczne, ponieważ wynikają z ochrony zdrowia, życia lub bezpieczeństwa.
Dotyczy to głównie zawodów zaufania publicznego – zaznaczył”.
nie wiedziałam, że zawód zaufania publicznego może komuś się łączyć z
hańbą…. Ale ja widocznie niewiele wiem.
Czy zauważyliście, że nie ma nic od 2 miesięcy
związanego z sądownictwem?! Cisza przed burzą, czy może przymiarka do
połączenia Ministerstwa Sprawiedliwości z Ministerstwem Gospodarki??
KWIECIEŃ 2012
Deregulacji ciąg dalszy… wiemy do kiedy ma być
pakiet wszystkich ustaw…
„W sumie przygotowane przez nas ustawy deregulacyjne objęłyby około 230
zawodów, co stanowi ponad 60% wszystkich obecnie regulowanych w Polsce profesji
– przypomniał Minister Jarosław Gowin. – Chciałbym, aby prace nad tymi
projektami zakończyły się w Ministerstwie Sprawiedliwości do końca tego roku –
dodał”.
Życie pokazało, że kolejny ważny projekt (choć nie wiem do tej pory
czemu w Ministerstwie Sprawiedliwości nie dotyczy zadań własnych tego
ministerstwa) nie zakończył się do końca 2012 r. Pewnie dlatego, że znowu było
opór materii, choć jak się komuś mówi, że jest przedstawicielem zawodu z listy
hańby to trudno się dziwić… Swoisty sposób prowadzenia rozmów… Myślę, że
najlepsi negocjatorzy mogli by się uczyć, na tym przykładzie czego nie wolno.
No i kolejny pokaz e-protokołu…
„Dlatego zorganizowana w Sądzie Okręgowym w Warszawie symulacja
rozprawy z użyciem e –protokołu miała przede wszystkim na celu zapoznanie
adwokatów z oprogramowaniem służącym do nagrywania rozpraw oraz sposobami
udostępniania nagrania adwokatom oraz stronom. W dzisiejszej prezentacji – poza
Ministrem Sprawiedliwości - uczestniczyli m.in. Prezes NRA Andrzej
Zwara, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości - prof. Jacek
Gołaczyński oraz sędziowie i pracownicy administracyjni Sądu Apelacyjnego we
Wrocławiu”.
Sukces! Po 3 miesiącach można zobaczyć
e-protokół w 2 sądzie w Polsce i to w formie symulacji z udziałem pracowników i
sędziów… Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu!!!
MAJ 2012
Rusza (podobno) Europejski system przekazywania informacji z
rejestrów karnych (ECRIS)
„System opiera się na elektronicznej wymianie pomiędzy organami
centralnymi państw członkowskich UE (w Polsce Organem Centralnym został
wyznaczony Krajowy Rejestr Karny) - poprzez szyfrowaną sieć teleinformatyczną -
podstawowych informacji o skazaniach, w szczególności danych personalnych osoby
skazanej oraz treści zapadłego orzeczenia karnego”.
Szkoda że do sądów
powszechnych w Polsce nie dociera… No ale na arenie międzynarodowej można się
pochwalić…
Oraz uruchomiono blog
Gołębicy…
„Miło nam poinformować, że został uruchomiony blog Rzecznika Prasowego
Ministra Sprawiedliwości, na którym znajdą Państwo komentarze dotyczące
bieżących wydarzeń i publikacji prasowych”.
SUKCES… teraz propaganda
sukcesu będzie zarówno na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości jak i owym
blogu… założonym na serwerze rządowym za pieniądze podatników
CZERWIEC 2012
Minister Sprawiedliwości
prowadzi lekcję prawa (sic!)
„Prawo jest wokół nas. Decyzje i działania, które podejmujemy w życiu
codziennym, na studiach, w pracy, niosą za sobą skutek prawny. Dlatego warto
znać prawo. Wiedzieć jak się zachować, kto może nam pomóc, gdzie szukać ważnych
informacji – mówił Jarosław Gowin. - Właśnie dlatego jednym z najważniejszych
zadań stojących przed nami jako społeczeństwem jest edukacja młodego pokolenia
tak, aby stało się ono świadomymi swych praw i obowiązków obywatelami - dodał.”
Szkoda, że sam Minister
Sprawiedliwości tej lekcji nie odrobił… nie było by wtedy mowy o duchu prawa…
No i oczywiście festiwal dla ludu, czyli EURO2012
„Dyżury sędziów i urzędników, nowe przepisy prawa – polski wymiar
sprawiedliwości jest przygotowany na Euro 2012. Ministerstwo Sprawiedliwości
oraz prezesi sądów dokonali niezbędnej analizy i następnie podjęli działania
organizacyjne zmierzające do zapewnienia na czas Turnieju UEFA EURO 2012
dostatecznej liczby sal rozpraw, obsługi administracyjnej i obsady
sędziowskiej. (…) W wyniku tych działań na czas trwania Turnieju
zapewniono gotowość na terenie miast gospodarzy rozgrywek:
w sądach rejonowych okręgu Sądu Okręgowego w Warszawie – 130 sędziów,
którzy będą mieli do dyspozycji 99 sal rozpraw i 282 urzędników sądowych,
w sądach rejonowych okręgu Sądu Okręgowego Warszawa – Praga – 39
sędziów, którzy będą mieli do dyspozycji 50 sal rozpraw i 99 urzędników
sądowych,
w sądach rejonowych okręgu Sądu Okręgowego w Gdańsku – 78 sędziów,
którzy będą mieli do dyspozycji 60 sal rozpraw i 132 urzędników
sądowych,
w sądach rejonowych okręgu Sądu Okręgowego we Wrocławiu – 51 sędziów,
którzy będą mieli do dyspozycji 36 sal rozpraw i 85 urzędników
sądowych,
w sądach rejonowych okręgu Sądu Okręgowego w Poznaniu – 50 sędziów,
którzy będą mieli do dyspozycji ok.30 sal rozpraw i 63 urzędników
sądowych”.
Czy ktoś im za to podziękował? Oczywiście, że
nie. Czy ktoś powiedział, że nie jest tak źle w sądownictwie? Nie… o poza
wewnętrznym spotkaniem i stwierdzeniem, poradzili sobie… (Lipiec 2012) Dostali
za to później „lurkę” podkopująca wymiar sprawiedliwości wśród opinii
publicznej…
Rusza pierwszy portal orzeczeń:
„Od stycznia 2012 r. w ramach Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu działa Portal
Orzeczeń, który dostępny jest pod adresem https://orzeczenia.wroclaw.sa.gov.pl.
Za jego pośrednictwem, bez potrzeby dokonywania procesu rejestracji, można
uzyskać dostęp do aktualnego orzecznictwa ww. sądu, z wyjątkiem niektórych
spraw, które zostały wyłączone (dotyczących rozwodów, separacji, czy też
ubezwłasnowolnienia). Każde orzeczenie publikowane jest wraz z uzasadnieniem po
dokonaniu uprzednio anonimizacji”.
Pozdrawiam Piotra Vaglę Waglowskiego … bo to nie
sukces Ministerstwa Sprawiedliwości a właśnie Piotrka Vagli, który z uporem
godny naśladowania wiercił dziurę w brzuchu Ministerstwu Sprawiedliwości… ale w
końcu cudze sukcesy można sobie również przypisać…
LIPIEC 2012
Rusza portal bezpłatnych odpisów w KRS przez
Internet…
„Ministerstwo
Sprawiedliwości uruchomiło kolejną internetową usługę pozwalającą na pobranie
wydruku informacji odpowiadającej aktualnemu odpisowi o podmiocie wpisanym do
Krajowego Rejestru Sądowego”.
W ciągu roku
zaliczyliśmy 3 przerwy techniczne… z czego jedną przymusową jak serwer odmówił
posłuszeństwa, a ostatnią choćby w ten weekend… 31.13.2012 r. też nie dało rady
wejść… Dodam, że nadal nie ma możliwości pobierania odpisów pełnych… bo to
pewno taka fanaberia… Co więcej przy okazji ułatwień po pierwszej wielkiej
wpadce z serwerami Ministerstwa Sprawiedliwości niektórzy pomimo upływu pół
roku nie mogą doczekać się, by założyć spółkę elektronicznie… Bo ich profile
wiszą w czasoprzestrzeni a informatycy ministerialni nie potrafią sobie
poradzić z problemem, a jedyne na co ich stać to kazanie takiemu człowiekowi
wysyłać kolejny formularz „EMS S24” na dowód, że to wina jednak Ministerstwa
Sprawiedliwości i badziewnego systemu.
Oraz początek
kampanii informacyjnej o działającym od 2009 r. Systemie Dozoru
Elektronicznego…
„W ramach kampanii informacyjnej niebawem w sądach, prokuraturach,
więzieniach, a także m.in. w ośrodkach pomocy społecznej pojawią się plakaty,
których zadaniem jest uświadomienie osobom zagrożonym odpowiedzialnością karną,
że część z nich będzie mogło skorzystać z tej formy odbycia kary (poza zakładem
karnym)”.
Czy to nie Minister
Kwiatkowski już zaczął o tym mówić?? No ale widocznie coś komuś uszło na
uwadze…
Od jakiegoś czasu za
to nie widać, aby Minister Sprawiedliwości cały czas gmera przy
rozporządzeniach w sprawie reorganizacji przez konsolidację nie będącą
likwidacją mimo zniesienia sądów polegającą na zmianie nazwy, a przecież mamy
już sierpień, projekty przechodzą kolejne zmiany i mowa jest już o 29 sądach…
Sierpień to również
Afera Bursztynowa… i podkopywanie wizerunku sądownictwa na skalę masową
(wszystkie media), bo ledwo:
„W
nawiązaniu do komunikatu z dnia 10 sierpnia 2012 informuję, że Minister
Sprawiedliwości zwrócił się do Prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku o niezwłoczne
przedstawienie wyników wewnętrznego nadzoru nad działalnością administracyjną
sądów na obszarze okręgu gdańskiego w sprawach karnych dotyczących obecnego prezesa
spółki Amber Gold”.
Ale
już w tym samym komunikacie czytamy:
„Już
teraz pojawia się jednak wątpliwość dotycząca ewentualnej przewlekłości na
etapie jednego z prowadzonych postepowań wykonawczych, polegającej na braku
działań sądu i kuratorskiej służby sądowej.”
Ciekawe
skąd te wątpliwości skoro Minister Sprawiedliwości informował, że przeczytał
jedynie kartę karną… Czyżby magiczna szklana kula była na wyposażeniu Ministra
Sprawiedliwości?
Przy
okazji bardzo przytomnie zareagowało SSP „IUSTITIA” wskazując, że sędzia z
uwagi na to, że Rejestr Karny jest rejestrem Ministerstwa Sprawiedliwości, nie
ma możliwości bieżącej weryfikacji tej samej karty, z której Pan Minister sobie
może korzystać w każdym czasie. Ministerstwo Sprawiedliwości wydało więc komunikat:
„Potrzeba
zmian w ustawie o Krajowym Rejestrze Karnym. Już nad nią pracujemy. Chodzi nam
o to, aby wymiana informacji między KRK a Krajowym Rejestrze Sądowym
gwarantowała szybkość i rzetelność wymiany informacji – powiedział dzisiaj
Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin w trakcie wizyty w Gdańsku”.
Oczywiście
pod koniec sierpnia Pan Minister Sprawiedliwości się tłumaczy, że KRK jest
rejestrem wrażliwym i stąd ta ochrona…. ŻENADA. Sędzia sądu powszechnego musi
mieć dostęp do tego rejestru w każdym czasie, a jak nie ma to nie może ponosić
odpowiedzialności za utajnianie go przed nim przez jego własnego „Nadzorcę”.
Ale rzeczywiście przyszykowano zmianę. Co z tego wyszło? Śpieszę poinformować,
że pomimo zmiany w ww. ustawie sędzia może się nadal zwrócić do KRK i czekać
czy będzie odpowiedź, jak nie będzie to oznaka, że ktoś nie figuruje…. Bo
odpowiedź będzie tylko wtedy kiedy jest ktoś wpisany… Rozumiem, że wysłanie
odpowiedzi NIE FIGURUJE przekracza możliwości… Czyli nawet jest gorzej niż
było.
W naszej aferze bursztynowej
komunikaty są specjalnie redagowane… polega to na tym, by wyostrzyć informacje
podkopujące wizerunek sądownictwa, ale jednocześnie kreujące Ministra
Sprawiedliwości jako tego nieomylnego. W kolejnych 3 komunikatach powtórzono (w
jednym pogrubiając tekst) stwierdzenie:
„Jednocześnie w komunikacie z dn. 14 sierpnia
informowaliśmy, że pojawia się wątpliwość dotycząca ewentualnej
przewlekłości na etapie jednego z prowadzonych postepowań wykonawczych,
polegającej na braku działań sądu i kuratorskiej służby sądowej”.
Szklana kula działa…
Coś na zasadzie „A nie mówiłem?!” Żenada…
Finał SIERPNIA 2012
jest apogeum czarnego PR (Public Relations) dla sądownictwa. Podczas
wystąpienia sejmowego Minister Sprawiedliwości grzmi:
„Sprawa
Marcina P. wskazuje na wiele istotnych słabości wymiaru sprawiedliwości.
Zarazem jednak udowadnia, że obrana przez nas droga reformy sądownictwa i
prokuratury jest słuszna. Prawidłowo zdefiniowaliśmy problemy wymiaru
sprawiedliwości i dobieramy odpowiednie narzędzia, by je rozwiązać. Szykujemy
wielką reformę procedury karnej, poważną nowelizację Kodeksu karnego, zmianę
ustawy o prokuraturze. Intensyfikujemy proces informatyzacji wymiaru
sprawiedliwości To są okręty flagowe Ministra Sprawiedliwości i tego rządu. Jestem
głęboko przekonany, że będą zdolne zaradzić wielu nieprawidłowościom. Nie ma
zgody na to, by system wymiaru sprawiedliwości okazywał się niezdolny do tego,
by stanąć po stronie pokrzywdzonych – dodał Minister Sprawiedliwości”.
A to podchwytują
media… I teraz dla nas wszystkich, którzy są związani z sądownictwem, bądź jako
sędziowie, urzędnicy, kuratorzy, referendarze, asystenci sędziego, ale i jako
strony postępowań sądowych, czy pełnomocnicy (w tym obrońcy) powinniśmy
powiedzieć stanowcze NIE Panu Ministrowi Sprawiedliwości. Również my jako
obywatele powinniśmy powiedzieć NIE. To wystąpienie pokazuje bowiem brak
skrupułów w budowaniu własnego wizerunku politycznego przez Jarosława Gowina
kosztem własnego resortu za jaki odpowiada. Zamiast coś pozytywnego zrobić
opluwamy… Na nieszczęście samego siebie.
WRZESIEŃ 2012
Podsumowanie
egzaminów adwokackiego i radcowskiego.
„Na
podstawie telefonicznych informacji uzyskanych od Przewodniczących
poszczególnych komisji egzaminacyjnych ustalono, że egzamin przebiegał zgodnie
z obowiązującymi przepisami. Materiały egzaminacyjne zostały wydrukowane i
dostarczone za zachowaniem zasad poufności, do każdej komisji dostarczono
właściwą liczbę pendrive'ów z aplikacją. Zawarta na pendrive'ach aplikacja
niemal u wszystkich zdających zadziałała sprawnie, w pojedynczych przypadkach
zakłóceń w jej funkcjonowaniu zdający mieli możliwość skorzystania z pomocy
informatyków, zapewniających wsparcie techniczne. Podczas egzaminu (za
wyjątkiem części testowej) zdający egzamin mieli możliwość korzystania z
przyniesionych przez siebie aktów prawnych, komentarzy oraz orzecznictwa.
Dodatkowo, komisje egzaminacyjne zapewniły dostęp do stanowisk komputerowych,
zawierających systemy informacji prawnych”.
A to że
kolejny rok z rzędu oprogramowanie instalowane na laptopach nie działa, że się
zawiesza nic… Nie wspomnę, że stopień trudności pomiędzy egzaminem adwokackim a
radcowskim „robi różnicę”. Co jest dziwne, jak dla mnie, z roku na rok egzamin
dla przyszłych radców jest trudniejszy od egzaminu dla adwokatów… Mimo, że
egzamin na aplikację jest ten sam. W tym
roku o dziwo w ramach egzaminu radcowskiego w części prawo karne osoby
przystępujące do niego musiały napisać… opinię prawną o barku zasadności
wniesienia apelacji… Bardzo dobrze ten pomysł opisała mec. Agata Rewerska w
artykule „ Opinia prawna – fenomen tegorocznego egzaminu radcowskiego” w
Magazynie dla prawników „MIDA” nr 22 z października 2012 r. (adres: http://e-mida.pl/authors/704).
We wrześniu dostało się też notariuszom…
„W nawiązaniu do artykułu „Notariat szuka sprzymierzeńca”,
opublikowanego w „Dzienniku Gazeta Prawna” w dniu 3 września 2012 r., w którym
wskazano, że samorząd notarialny ocenił działania Ministerstwa Sprawiedliwości
dotyczące dopuszczenia do wrześniowego egzaminu notarialnego osób, którym rady
izb notarialnych nie wydały zaświadczeń o odbyciu aplikacji, jako naruszające przepisy
ustawy - Prawa o notariacie, nieetyczne i godzące w zasady współżycia
społecznego oraz równe traktowanie obywateli, Ministerstwo Sprawiedliwości
informuje:
Powyższe zarzuty samorządu notarialnego są
całkowicie bezpodstawne”.
Nie
wiem przy tym, czym różni się sytuacja prawna aplikanta notarialnego i
radcowskiego czy adwokackiego… te same przepisy i jednym trzeba dać
zaświadczenie o ukończeniu aplikacji a innym nie… Choć wiem – to DUCH prawa.
Afery
bursztynowej ciąg dalszy…
„Informujemy,
że Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin nie jest usatysfakcjonowany ze
sprawozdań z lustracji doraźnej przesłanych przez Prezesa Sądu Apelacyjnego w
Gdańsku oraz Prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku, dotyczących prawidłowości biegu
postępowań karnych wykonawczych w sprawach Marcina P. prowadzonych w sądach
działających na obszarze apelacji gdańskiej”.
I
wystąpił o akta, które o dziwo zostały przewiezione do Ministerstwa
Sprawiedliwości… Szukano kilka miesięcy przepisów na jakiej podstawie te akta
trafiły do Ministerstwa Sprawiedliwości i na koniec się okazało: Bo Pan
Minister Sprawiedliwości chciał poinformować społeczeństwo (opisywałam to w
jednym wpisie) … ciekawa konstrukcja…
oczywiście nie prawna, bo przepisu nie ma na takie działanie… Ja dodam od
siebie, że już podjęto kroki by w każdej indywidualnej sprawie sądowej można te
akta wziąć sobie do Ministerstwa Sprawiedliwości … Ja czuję się już jak w
czasach PRL, a Wy?
Oczywiście
Afera Bursztynowa to również najbardziej niesmaczna w tym roku rozmowa
telefoniczna byłego już Prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku.
„W
związku z zamieszczeniem na jednym z portali treści nagrania rozmowy z prezesem
Sądu Okręgowego w Gdańsku - Ryszardem Milewskim zwróciłem się do
przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa o wszczęcie postępowania
wyjaśniającego w tej sprawie, a jeśli treść nagrania okaże się prawdziwa, będę
oczekiwał wszczęcia wobec sędziego Milewskiego postępowania dyscyplinarnego –
poinformował dzisiaj na konferencji prasowej Minister Sprawiedliwości Jarosław
Gowin. - Jednocześnie wystąpiłem do Krajowej Rady Sądownictwa z prośbą o opinię
w związku z zamiarem odwołania Pana Sędziego Ryszarda Milewskiego z funkcji
Prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku – dodał”.
Jeżeli
ktoś ma wątpliwości po co smartfony za 22 mln złotych w ramach zawartych z
Polkomtel przez Centrum Zakupów dla
Sądownictwa umów to ja się poddaję… Ja dodam tylko, że po odwołaniu ww.
sędziego z funkcji w końcówce roku Pan Minister Sprawiedliwości przywiózł w
teczce nowego kandydata na Prezesa o czym już na stronie Ministerstwa
Sprawiedliwości nie poinformowano, który nie uzyskał poparcia Zgromadzenia
Ogólnego i sprawa trafiła do Krajowej Rady Sądownictwa… Kandydatem jest sędzia
sądu okręgowego z ulubionej apelacji obecnie Pana Ministra orzekająca w
wydziale cywilnym. Wybór nieprzypadkowy. Czekam na finał, bo pokaże on jak
Krajowa Rada Sadownictwa jest niezależnym organem stojącym na straży
niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów.
Ponieważ
pojawiają się pierwsze głosy o nieprawidłowości w działaniu e-sądu dot.
wydawania nakazów zapłaty jak leci niczym taśma produkcyjna fabryki śrubek
zorganizowano kolejną konferencję (to ulubiony sposób wydawania pieniędzy
podatników w Ministerstwie Sprawiedliwości poza przetargami w trybie „wolnej
ręki”, bądź „zapytania o cenę” mimo, że dotyczą one części jednego projektu).
„Minister
Sprawiedliwości Jarosław Gowin wziął dzisiaj udział w konferencji „Reforma
Elektronicznego Postępowania Upominawczego - konieczność czy usprawnienie?”.
(…) Wprowadzenie elektronicznego postępowania
upominawczego było, tak naprawdę, pierwszym poważnym krokiem na długiej drodze
dostosowującej polski wymiar sprawiedliwości do wymogów, jakie stawia
dokonująca się w wielu dziedzinach życia publicznego rewolucja informatyczna –
powiedział Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin rozpoczynając dzisiejszą
konferencję.”
A
gdzie w tym wszystkim prawo? Nie wspomnę o prawie do rzetelnego sądu…
We
wrześniu dowiadujemy się również, że cała masa Specjalistów z Ministerstwa
Sprawiedliwości jest niewystarczająca do ogarnięcia zadań własnych (i nie tylko)
Ministerstwa Sprawiedliwości. To mnie akurat mocno nie dziwi…
„Nieprawdą jest bowiem, jak donosi „Gazeta Wyborcza”, że „Minister
Sprawiedliwości Jarosław Gowin powierzył reformowanie prokuratury kancelarii prawnej
Mirosława Barszcza specjalizującej się w prawie gospodarczym”. Uprzejmie
informujemy, że Pan Mirosław Barszcz, ani jego kancelaria nie prowadzą i nigdy
nie prowadzili żadnych prac związanych z przygotowywaną w Ministerstwie
Sprawiedliwości nowelizacją ustawy o prokuraturze. Prace nad reformą
prokuratury od początku były powadzone przez urzędników Ministerstwa
Sprawiedliwości pod merytorycznym nadzorem Podsekretarza Stanu w Ministerstwie
Sprawiedliwości Michała Królikowskiego. Natomiast współpraca Pana Mirosława
Barszcza z Ministerstwem Sprawiedliwości dotyczyła i dotyczy przede wszystkim
tzw. projektów deregulacyjnych.”
Szkoda tylko, że zawiera się umowy „zewnętrzne” wydatkując pieniądze
podatników, zamiast zrobić reorganizację w Ministerstwie Sprawiedliwości i
zatrudnić na miejsce „dożywotnio” oddelegowanych sędziów i innych pracowników
będących znajomymi królika rzeczywistych fachowców znających prawo.
Pojawia się też informacja o kolejnej konferencji, w której udział
bierze Minister Sprawiedliwości…
„Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin wziął dzisiaj
udział w konferencji „Jak (od)budować autorytet sądów w Polsce?”. (…)Chciałbym
podziękować blisko 400 wolontariuszom, dzięki którym było możliwe
przeprowadzenie badania. Państwa determinacja – a często i odwaga – były
warunkiem powodzenia całego projektu – powiedział Minister Jarosław Gowin. Ze
swojej strony zaś, zachęcam do życzliwego spojrzenia na polskie sądy –
zdecydowana większość z nich działa w sposób poprawny i uczciwy – zakończył.”
Retoryka
powala. Bo z jednej strony się mówi o odwadze w pójściu do sądu i zebrania
danych a z drugiej się zachęca do „życzliwego spojrzenia na polskie sądy”.
Szkoda, że sam Pan Minister Sprawiedliwości znowu nie zastosował się do swoich
słów…
Jest
też spotkanie „Wymiar Sprawiedliwości 2020”…
"Przedstawiciele
m.in.: środowiska sędziowskiego, Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, a
także samorządów prawniczych wzięli dzisiaj udział w spotkaniu inaugurującym
prace nad Strategią „Wymiar Sprawiedliwości 2020”."
Nie
będę się rozpisywać, bo napisałam o tym jak to wyglądało… Pozostał smutek, bo
kolejne spotkania pokazują, że może na nich się i słucha, ale nie słyszy. Nie
wspomnę, że jak pojawi się na nich Minister Sprawiedliwości to na chwilkę.
Wrzesień
to również wyjście na jaw propozycji zmian w ustawie o prokuraturze
„Propozycje zmian legislacyjnych w ustawie o prokuraturze, które
zostały opisane w artykule pani Ewy Siedleckiej, opublikowanym w Gazecie
Wyborczej w dniu 28 września 2012 r., nie stanowią „nowych propozycji” Ministra
Sprawiedliwości odnośnie funkcjonowania prokuratury”.
No nowy nie jest, bo już…
„Projekt ustawy nowelizującej ustawę o prokuraturze, który przewidywał
zmiany opisane w powołanym artykule został skierowany przez Ministra
Sprawiedliwości pod obrady Rady Ministrów już w dniu 10 września 2012 r. Rada
Ministrów - na posiedzeniu w dniu 11 września 2012 r. - wstępnie omówiła
projekt ustawy i odroczyła jego rozpatrzenie”.
Dramat…
PAŹDZIERNIK
2012
Nie
będę pisać za dużo, bo wpisów o akcji październikowej było kilka. Chodzi
oczywiście o reorganizację przez konsolidację nie będącą
likwidacją mimo zniesienia sądów polegającą na zmianie nazwy. Jak reformowano
sądownictwo administracyjne proces trwał kilka lat. Same przygotowania to pół
roku. Były przepisy dostosowujące i przejściowe. U nas 2 miesiące bez tych
przepisów i do tego akcja z „lub Lubań”.
Pozostał smutek, bo
z dniem 31 grudnia 2012 r. przestało istnieć 79 dobrze funkcjonujących
sądów powszechnych, które mogłyby być wzorem dla takich molochów jak Sąd
Okręgowy w Warszawie.
W tym samym czasie
Pan Minister Sprawiedliwości jest na wszystkich konferencjach, wręcza nagrody
dla nauczycieli, czy inne oznaczenia, odsłania tablice pamiątkowe itd.
Nie zapomniał jednak
znowu poinformować o nieprawidłowościach w sądownictwie, bo nadarzyła się
okazja
„Uprzejmie informuję, że Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin
zwrócił się dzisiaj (tj. 26 października 2012 r.) do Prezesa Sądu Okręgowego w
Opolu o podjęcie odpowiednich działań nadzorczych w zakresie sprawności i
prawidłowości toku postępowania sądowego. (…) Jednocześnie Minister
Sprawiedliwości zobowiązał Prezesa Sądu Okręgowego w Opolu o przedstawienie
informacji z poczynionych w tej sprawie ustaleń najpóźniej do 31 października
2012 r.”
No cóż, już wiemy o co chodzi w tych komunikatach… nie o rzeczywiste
problemy a o budowę własnego wizerunku. Tutaj muszę po raz kolejny uchylić
głowy i powiedzieć chapeau bas Prezesowi Sądu Okręgowego w Opolu. Nie pozwolił
on bowiem na szarganie wizerunku sądownictwa przez Ministra Sprawiedliwości i
pojawiły się na stronie Sądu Okręgowego w Opolu jasne, konkretne, prawdziwe i
merytoryczne komunikaty w sprawie. Oby takich więcej Panie Sędzio, oby.
LISTOPAD 2012
Wielki Sukces!!!
Zakończono pracę nad portalem orzeczeń… w Apelacji Wrocławskiej…. 3 miesiące po
tym jak portal ten miał działać WSZĘDZIE…
„Zakończono
prace związane z wdrożeniem portalu orzeczeń we wszystkich sądach okręgowych
oraz w większości sądów rejonowych apelacji wrocławskiej”.
Oczywiście
dowiadujemy się, że po reorganizacji przez konsolidację nie będącą
likwidacją mimo zniesienia sądów polegającą na zmianie nazwy procesy nie będą
powtarzane
„Wbrew tezom zawartym w publikacji - planowana od 1 stycznia 2013 r. konsolidacja 79 najmniejszych sądów
rejonowych nie będzie wymuszała ponownego rozpoczynania spraw prowadzonych
dotychczas przez te sądy. (…) W sprawach karnych, mimo planowanych zmian
organizacyjnych, nadal orzekać będzie sąd właściwy miejscowo i rzeczowo. W
związku z tym istnieje możliwość kontynuowania rozprawy, o ile nie nastąpi
zmiana składu orzekającego. Także
w sprawach cywilnych reorganizacja nie będzie skutkowała koniecznością
ponownego prowadzenia spraw, a część spraw w tych sądach, które nie zostały
zakończone do 31 grudnia 2012 r. będzie prowadzona w dalszym ciągu. Stosownie do art. 323 k.p.c. wyrok
może być wydany jedynie przez sędziów, przed którymi odbyła się rozprawa
poprzedzająca bezpośrednio wydanie wyroku. Tak więc należy wyraźnie podkreślić, że powstałe po 1 stycznia 2013 r. jednostki organizacyjne przejmą
właściwość zreorganizowanych sądów i problem ponownego rozpoznania już
wszczętych spraw w praktyce orzeczniczej – nie wystąpi.”
A wszystko nam wytłumaczono na podstawie
przepisów z procedury cywilnej… Bo z karną jest problem i to poważny, co było
widać po publikacjach i na moim blogu i w Rzeczpospolitej, gdzie znaczna część
„środowiska sędziowskiego”, ale i pełnomocników zawodowych twierdzi, że brak
jest podstaw do kontynuowania procesów karnych, bo Pan Minister nie zapewnił
przepisów prawa na to pozwalających.
GRUDZIEŃ
2012
Listopad to również miesiąc wręczania decyzji
o przeniesieniu sędziom z likwidowanych sądów, ale o tym, że takie decyzje są
wydawane dowiadujemy się w grudniu…
„W związku z
tym informujemy, że decyzje Ministra Sprawiedliwości o przeniesieniu sędziów
reorganizowanych 79 sądów rejonowych nie zostały wydane na podstawie
nieobowiązujących rozporządzeń, ale na podstawie przepisów ustawy prawo o
ustroju sądów powszechnych (usp). W decyzjach tych podano natomiast przepisy
rozporządzeń, które są już ogłoszone w Dzienniku Ustaw i wchodzą w życie
od 1 stycznia 2013 roku. Rozporządzenia te stanowią powód wydania tych decyzji,
a nie ich podstawę prawną, którą może być tylko ustawa.”
Jednym
słowem jak gdziekolwiek zobaczycie Państwo jakiś przepis „w zw.” (w związku) z
innym przepisem to zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości nie jest on podstawa
prawną… Ciekawe zatem czym jest? Jest przyczyną… No cóż… Nowa teoria prawa:
„duch prawa i przyczyna stanowią podstawy prawa polskiego” ciekawa koncepcja.
Dochodzi
do kolejnej konferencji... tym razem uzgodnieniowej
„Minister
Sprawiedliwości Jarosław Gowin oraz Podsekretarz Stanu – Wojciech Węgrzyn
wzięli dzisiaj udział w drugim dniu konferencji uzgodnieniowej poświęconej
projektowi ustawy o ułatwieniu dostępu do wykonywania zawodów finansowych,
budowlanych i transportowych, zwanej ustawą deregulacyjną”.
To
ww. uprawnienia leżą w gestii Ministra Sprawiedliwości? A od kiedy to? Z tą
całą deregulacją nie mogę się pozbyć jednego wrażenia, że nie chodzi o otwarcie
zawodów a o napędzanie kasy dla ubezpieczycieli. Jeżeli każdy będzie mógł
wszystko bez zbędnych wymagań, to bez cinia wątpliwości z mojej strony, zostaną
zaostrzone wymagania odnośnie ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej,
których składki wzrosną. To jest cel tej reformy. A nie poprawa bezrobocia w
Polsce, bo ten kto chce pracować pracuje w wymarzonym zawodzie, a ten który nie
chce wiadomo…
W
grudniu w końcu poinformowano o powołaniu Dyrektorów w sądach…
„Dyrektor sądu będzie posiadał
kompetencje w dziedzinie zarządzania i finansów oraz będzie ponosił
odpowiedzialność za zapewnienie i sprawne funkcjonowanie infrastruktury sądu
oraz efektywne zarządzanie zasobami personelu pomocniczego, a więc odpowiedzialność
za zapewnienie sędziom warunków umożliwiających sprawne wykonywanie przez nich
pracy”.
I tak minął rok. Co zrobił Minister Sprawiedliwości w ramach własnych
kompetencji?? Jak widać niewiele. Wszystkie ważne projekty utknęły w
Ministerstwie Sprawiedliwości zwłaszcza te bardzo istotne jak zmiana (nie wiem
czy dobra) kodeksów karnego i postępowania karnego. Za to w ciągu roku mogliśmy
zaobserwować jeszcze kilkanaście wyjazdów na różne konferencje i spotkania w
kraju i za granicą.
Jak widać same
sukcesy… na polu własnych zadań Ministerstwa Sprawiedliwości… Ewolucja tego co
ważne i ważnych projektów wg Ministra Sprawiedliwości pokazuje, że jedynym
ważnym projektem dla niego jest wykreowanie własnego wizerunku i nic więcej. Tak wyglądała ewolucja tego co jest ważnym
projektem.
Obecnie nam Panujący
Minister Sprawiedliwości powinien zostać Ministrem roku 2012 jako najgorszy
minister wszechczasów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz