środa, 9 stycznia 2013

OPINIA



Zauważyliście, że na stronie Wieści dziwnych i NieDoKońca prawdziwych aż do 7 stycznia 2013 r. była posucha? Nawet wiatr nie zahulał… No cóż, widocznie jedni muszą pracować, a inni nie. Jednak już w poniedziałek owego 7 stycznia nastąpił zmasowany atak informacyjny… W tym pojawiła się „Opinia Ministerstwa Sprawiedliwości w związku z toczącym się przed Trybunałem Konstytucyjnym postępowaniem...”. 

Ponieważ jako, że zasiadam w loży szyderców, ale również czytam sobie różne orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego oraz ustawę Prawo o ustroju sądów powszechnych niemalże nagminnie od razu wydrukowałam sobie owo dzieło.

Przeczytałam, że zostało ono podpisane przez Podsekretarza Stanu – Michała Królikowskiego… No cóż, jak widać Pan Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin jest tak zajęty bieganiem po mediach, że czasu nie znalazł na podpisanie opinii do Trybunału Konstytucyjnego… No chyba, że obawiał się go podpisać, ale to by wskazywało na brak zaufania do własnego podsekretarza… 

Oczywiście wiedząc z własnych doświadczeń, że wewnętrzne akty Pana Ministra Sprawiedliwości w kierowanym przez niego ministerstwie raczej się nie przyjmują postanowiłam też sprawdzić uprawnienia Podsekretarza Stanu – Michała Królikowskiego do podpisania owej opinii. Czytam zatem tekst jednolity Zarządzenia Nr 173/12/BM Ministra Sprawiedliwości z dnia 31 sierpnia 2012 r. w sprawie ustalenia zakresu czynności członków Kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Dyrektora Generalnego Urzędu i w § 3 ust. 2 pkt 1 stoi jak wół: „w sprawach należących do zakresu działania jednostek organizacyjnych określonych w ust. 3 podpisuje pisma kierowane do Prezydenta RP, Marszałków Sejmu i Senatu RP, Prezesa Rady Ministrów, ministrów i kierowników urzędów centralnych, Rzecznika Praw Obywatelskich, Prezesa Trybunału Konstytucyjnego, Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, Przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa, Prokuratora Generalnego, Prezesa Najwyższej Izby Kontroli, Prezesa Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa oraz do osób stojących na czele najwyższych organów partii politycznych, kościołów i związków wyznaniowych”, przy czym zgodnie z owym ust. 3 ww. wystąpienia winny dotyczyć jednostek organizacyjnych o dumnie brzmiących nazwach: „1) Departament Prawa Karnego;  2) Departament Prawa Cywilnego; 3) Departament Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej”.

Nie wiedziałam, że „Prawo o ustroju sądów powszechnych” mieści się w zakresie działania tych jednostek… Myślałam, że związane jest z działalnością Departamentu Sądów, Organizacji i Analiz Wymiaru Sprawiedliwości, a zatem działalnością Podsekretarza Stanu – Wojciecha Hajduka… Dodam też, że nawet jakby Pan Wojciech Hajduk był nieobecny w pracy, to i tak Michał Królikowski go nie zastępuje… co wynika z § 3 ust. 2 pkt 4 ww. zarządzenia… 

Tak czy siak dokument jest. Tyle tylko, że można mieć wątpliwość czy jest podpisany przez osobę uprawnioną. 

Oczywiście oddałam się lekturze 21 stron owego dokumentu. 

Cieszy fakt, że osoba go przygotowująca wie o istnieniu kilku wyroków Trybunału Konstytucyjnego, albowiem przytacza ich fragmenty… co prawda jako własne z pewnymi stwierdzeniami jakie nie padły … no ale jednak są. Cieszy również powołanie stanowiska doktryny. Znaczy się też ktoś przeczytał w wyrokach Trybunału Konstytucyjnego, że takowe są. 

Szkoda tylko, że z resztą wywodów jest gorzej i nawet nasuwa się pytanie jaki przepis był analizowany i czy aby na pewno ten, który jest zaskarżony. Otóż jak się okazuje, według Pana Podsekretarza Stanu – Michała Królikowskiego „delegacja ustawowa szczegółowo określa przesłanki, którymi winien się kierować wydający rozporządzenie, wskazując, że kształtowanie struktury sądów winno być warunkowane WIELKOŚCIĄ WPŁYWU SPRAW OCENIANĄ POD KĄTEM EKONOMII POSTĘPOWANIA I REALIZACJI PRAWA OBYWATELA DO ROZPOZNANIA SPRAWY W ROZSĄDNYM TERMINIE” (duże litery – moje). 

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie… gdzie znajduje się powyższy tekst w ustawie Prawo o ustroju sądów powszechnych proszony jest o pilny kontakt! Wyznaczono nagrodę!!!

Ja na razie w art. 20 Prawa o ustroju sądów powszechnych nadal widzę: „kierując się potrzebą zapewnienia racjonalnej organizacji sądownictwa, przez dostosowanie liczby sądów, ich wielkości i obszarów właściwości do zakresu obciążenia wpływem spraw, a także uwzględniając ekonomię postępowania sądowego, w celu zagwarantowania realizacji prawa obywatela do rozpoznania jego sprawy w rozsądnym terminie”.

Oczywiście ów dokument ma jeszcze kilka pasjonujących stwierdzeń… 

Chociażby, że ww. delegacja w art. 20 jest zgodna z art. 92 ust. 1 zd. 2 Konstytucji. Nie wiem tylko na jakiej podstawie to twierdzenie… Z tego co ja czytałam to „(…) jak stwierdzono w wyroku z 26 października 1999 r. (K. 12/99, OTK ZU Nr 1999, s. 682-682) – “nie może mieć charakteru blankietowego i nie może pozostawiać prawodawcy rządowemu zbyt daleko idącej swobody w kształtowaniu merytorycznych treści rozporządzenia. Już w orzeczeniu Uw 4/88 z 19 października 1988 r. (OTK w 1988 r., s. 79) Trybunał Konstytucyjny wskazał, że niedopuszczalne jest formułowanie ustawowych upoważnień blankietowych. W dalszym orzecznictwie uformowało się stanowisko, że upoważnienie ustawowe musi być sformułowane tak, aby odsyłało do uregulowania tylko takie sprawy, które są już regulowane w ustawie..., jednocześnie sprawy te mają służyć realizacji celów wyrażonych w ustawie; dlatego też upoważnienie ustawowe powinno, przynajmniej ogólnie, wyznaczać kierunek unormowań zawartych w akcie wykonawczym (orzeczenie z 23 października 1995, K. 4/95, OTK w 1995 r., cz. II, poz. 31). W orzeczeniu z 22 września 1997 r. (K. 25/97, OTK ZU Nr 3-4/1997, s. 304) wskazano, że niedopuszczalne konstytucyjnie jest takie sformułowanie upoważnienia, które w istocie upoważnia nie do wydania rozporządzenia w celu wykonania ustawy (...) lecz do samodzielnego uregulowania całego kompleksu zagadnień (...) co do których w tekście ustawy nie ma żadnych bezpośrednich unormowań czy wskazówek”. Ten kierunek orzecznictwa znalazł wyraźne podtrzymanie w przepisach Konstytucji z 1997 r., bo – w art. 92 ust. 1 – nałożyła ona na ustawodawcę dodatkowe wymaganie, by w upoważnieniu do wydania rozporządzenia były określane “wytyczne dotyczące treści aktu”, a – w art. 31 ust. 3 – wprowadziła wymaganie, by ograniczenia konstytucyjnych wolności i praw były ustanawiane w drodze ustawy” (tak TK w wyroku z dnia 13 listopada 2001 sygn. K 16/01 i wielu innych). 

Tymczasem jak wiemy rozporządzenie z dnia 5 października 2012 r. w sprawie zniesienia niektórych sądów oparte jest na „ilościach sędziów” w sądzie… Więc nawet nie spełnia ani tego co napisano w art. 20 Prawa o ustroju sądów powszechnych, ani też w tym co zdaniem Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości jest napisane. Swoją drogą odmienne interpretowanie przepisu przez samo Ministerstwo Sprawiedliwości potwierdza, że unormowanie w art. 20 Prawa o ustroju sądów powszechnych Konstytucyjne nie jest. Przypomnę po raz kolejny, że nawet sam Pan Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin łaskaw był wskazać, że „Ja, nie zgadzając się z zarzutem niekonstytucyjności artykułu, na podstawie którego metodą rozporządzenia mogę podjąć decyzję o znoszeniu sądów, zgadzam się z innym argumentem. On nie został wyartykułowany w tej dyskusji, natomiast jest zasadną krytyką. Mianowicie, zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że w ustawie powinny być precyzyjnie określone kryteria, na mocy których minister może tworzyć bądź znosić sąd” (słynna Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka w dniu 1 marca 2012 r.).

No i na koniec zestawienie treści ww. dokumentu, by pokazać z czym mamy do czynienia:

str. 18-19 „opinii” ostatnie niepełne zdanie ostatniego akapitu
„Wynika z tego, że o ile „zmiany ustroju sądów” z mocy art. 176 ust. 2 zawsze muszą być przeprowadzone w drodze ustawy, to „zmiany granic okręgów sądowych” nie wymaga takiej formy, a więc może być dokonana w drodze aktów niższego rządu (tak jest w opinii – przyp. mój, stąd pogrubienie moje) (zob. L.Garlicki, Komentarz do art. 180 Konstytucji RP [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, Komentarz pod red. L.Garlickiego, t. III, Warszawa 2003, s. 9)” - tytułem wtrętu myślę że L. Garlicki nawet nie wiedział co pisał, bo jak widać rzędu a rządu nie robi różnicy w Ministerstwie Sprawiedliwości. 

Str. 5 „opinii” ostatnie niepełne zdanie ostatniego akapitu
„Taka wykładnia znajduje uzasadnienie w poglądach doktryny, zgodnie z którymi przez „zmianę ustroju sądów” wyrażoną w art. 180 ust. 5 Konstytucji należy rozumieć ustawową zmianę w systemie organizacji sądownictwa (np. likwidację sądów danego szczebla), natomiast przez „zmianę granic organów sądowych” zarówno zmiany w zakresie okręgów sądowych, jak i obszarów apelacji, których dokonuje Minister Sprawiedliwości w drodze rozporządzenia na podstawie art. 20 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych (T.Erciński, J.Gudowski, J.Iwuski, Prawo o ustroju sądów powszechnych, Komentarz, Warszawa 2009 r., str. 247)”.

Str. 12 
„Z samej treści art. 185 ust. 5 Konstytucji nie wynika, ażeby zdarzenie w postaci „zmiany granic okręgów sądowych” podlegało materii ustawowej, natomiast z wcześniejszych rozważań co do treści art. 176 ust. 2 Konstytucji wynika, że do regulacji ustawowej należy zdarzenie w postaci „zmiany ustroju sądów powszechnych”.  

Oczywiście nawet przy tych stwierdzeniach nadal twierdzimy, że art. 20 Prawa o ustroju sądów powszechnych jest zgodny z Konstytucją… Cóż za pokrętna logika…Zwłaszcza w zakresie ZNIESIENIA sądów, w tym zapewnie niektórych, bo póki co to w Konstytucji jest zapis o obligatoryjnej „dwuinstancyjności postępowania sądowego”, więc wszystkich się nie da wyciąć…. 

I na koniec bo tego to już nie rozumiem, jeżeli:

„Co więcej, budowanie struktury sądownictwa w drodze aktów wykonawczych wydanych w granicach wyraźnych wytycznych wynikających z upoważnienia ustawowego stanowi gwarancję elastyczności organizacji wymiaru sprawiedliwości. Regulowanie powyższych kwestii w drodze rozporządzeń wpływa pozytywnie na równomierne obciążenie sądów, co z kolei sprzyja rozpoznawaniu spraw w rozsądnym terminie” (str. 18 akapit 2 pełny, zdanie drugie i trzecie)

To jak można uznać, że art. 20 Prawa o ustroju sądów powszechnych nie narusza art. 45 ust. 1 oraz art. 31 ust. 3 Konstytucji ?? skoro przepis ten stanowi: „Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd”.

Dodam, że w ww. dokumencie również napisano:

„Zatem z natury rzeczy organizacyjne rozstrzygnięcie organu w władzy wykonawczej, wydane w formie aktu wykonawczego do ustawy ustrojowej, mające na celu optymalizację struktury terytorialnej sądów w celu usprawnienia funkcjonowania jednostek wymiaru sprawiedliwości bądź dostosowania tej struktury do podziału administracyjnego kraju, nie może wywoływać skutków procesowych w sferze właściwości miejscowej sądów w toczących się już postępowaniach karnych lub cywilnych” (str. 7 akapit 3 pełny, zdanie drugie).

Czyli narusza, czy nie?

Jak widać w tym jednym dokumencie padają stwierdzenia potwierdzające niezgodność z Konstytucją art. 20 Prawa o ustroju sądów powszechnych, a sposób w jaki wije się autor opinii by jednak potwierdzić, że wszystko jest w porządku godne jest porównania do węzła gordyjskiego… w który wplątało się Ministerstwo Sprawiedliwości… 

Czekam zatem na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego i to co zrobią sędziowie Trybunału przy takiej opinii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz