sobota, 1 grudnia 2012

„LUB LUBAŃ” WIECZNIE ŻYWY, CZYLI JAK GO UŚMIERCIĆ, LUB ODROCZYC W TERMINIE



Ten tekst napisałam jakiś czas temu licząc, że opublikuje go przed ogłoszeniem zarządzeń Pana Ministra Sprawiedliwości w sprawie utworzenia wydziałów zamiejscowych, bo opublikowanie tego aktu, przed koniecznością dostosowania naszych rozporządzeń o przepisy wynikające z technik legislacji w zakresie ciągłości bytu prawnego  sądów rejonowych, sądów okręgowych i sądów apelacyjnych oraz skutkami likwidacji 79 jednostek sądownictwa, jest ustaleniem istnienia tychże sądów w sposób sprzeczny z prawem. Zarządzeniem nie można bowiem tego zrobić.

Tymczasem na stronie Wieści Dziwnych i NieDoKońca Prawdziwych opublikowano nasze zarządzenie… No nic tylko pogratulować pomysłu tworzenia sądów wobec utworzenia wydziałów zamiejscowych w drodze zarządzenia…

Nadal uważam, że powinno się coś zrobić z naszymi 3 rozporządzeniami… Braki legislacyjne zawarte w nich, a także naruszenia przy ogłaszaniu rozporządzenia w sprawie ustalenia siedzib i obszarów właściwości naruszają zasadę zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa. Rozumiem, że uchylenie tych rozporządzeń przez Radę Ministrów na wniosek Premiera o co zwróciły się jakiś czas temu organizacje społeczne, jak i ówczesny wicepremier wraz z posłami PSL jest tak samo możliwe jak uznanie, że Polska jest krainą mlekiem i miodem płynącą, ale wiarę trzeba mieć do końca…

I tak sobie przypomniałam, że na słynnej Komisji Sejmowej, na której posłowie PO przy nieobecności posłów PiS przegłosowali wstrzymanie prac nad projektem obywatelskim w sprawie okręgów sadowych Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości powiedział, że się nie da odroczyć wejścia w życie rozporządzeń, bo proces legislacyjny…

To przejmujące, że w końcu w Ministerstwie Sprawiedliwości dostrzeżono taki proces… Lepiej późno, niż w cale…. szkoda tylko, że nie doczytawszy reguł procesu legislacyjnego wskazuje się je jako pretekst uniemożliwiający odroczenie wejścia w życie tych rozporządzeń…

Śpieszę więc pokazać, że się da do 31.12.2012 r. podpisać rozporządzenia w przedmiocie zmiany § 3 w rozporządzeniu z dnia 5 października 2012 r., jak i § 4 rozporządzenia z 5/25 października 2012 r.

Po pierwsze zabieg taki jest dopuszczalny w świetle technik legislacyjnych.

Po drugie konsultacje i uzgodnienia, w tym konsultacje społeczne można przeprowadzić dość szybko.

Uzgodnienia resortowe można przeprowadzić na Radzie Ministrów jaka się odbywa co tydzień. Wystarczy przesłać projekt zmiany obejmujący właściwe zagadnienie, w naszym przepadku aż jeden § w 2 rozporządzeniach. Może to zrobić Rządowe Centrum Legislacji, żeby było szybciej i pewniej skoro tacy fachmani w nim siedzą. Z takiego posiedzenia robi się protokół i mamy na piśmie uzgodnienie.

Konsultacje społeczne zaś mogą się odbyć w trybie… wysłuchania publicznego.

Okazuje się bowiem, że zgodnie z decyzją Komitetu Rady Ministrów (KRM-0102-40-09) w sprawie dokumentu programowego rządu Pt. „Zasady konsultacji przeprowadzanych podczas przygotowywania dokumentów rządowych”, jako dokument rekomendowany do stosowania stanowiący uzupełnienie części D „Wytycznych do Oceny Skutków Regulacji” przyjętych przez Radę Ministrów 10 października 2006 r. precyzujący m.in. sposób wykonania obowiązków wynikających z §1 ust. 1 pkt. 4 Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz. U. Nr 100, poz. 908) taki tryby przewidziano.

Wiem, że jest tam termin miesięczny na wyznaczenie daty wysłuchania publicznego, ale po pierwsze Ministerstwo Sprawiedliwości nigdy tych terminów jakoś nie przestrzegało, ale po drugie i co najważniejsze nie sądzę aby ktokolwiek zarzucał w tym wypadku jakiekolwiek naruszenie, zwłaszcza wobec dezyderatu przedstawicieli narodu podjętego przez Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka, oraz wypowiadanych powszechnie wątpliwości co do jakości rozporządzeń Pana Ministra i woli przesunięcia wejście w życie tych przepisów. Po trzecie nie zmieni to sytuacji budżetowej, bo sądy rejonowe nigdy nie były dysponentami I, II czy III stopnia środków publicznych i pula przekazana na dysponenta II stopnia czyli sądy apelacyjne pozostaje niezmienna, a skoro nic się nie zmieni jak nas zapewniano niejednokrotnie, to środki finansowe są.

Jeśli chodzi o Komisję Prawniczą, to wszelkie regulacje są wcześniej uzgadniane, i może ona w tym samym trybie 2 dniowym uznać, że regulacja jest zwolniona, tym bardziej, że już wcześniej nasze rozporządzenia też uznano jako niepodlegające dogłębnym analizom Komisji Prawniczej, mimo że akurat tamte powinny z uwagi na byki w nich zawarte i zaniechania legislacyjne.

Ponieważ wiem, że powręczano decyzje sędziom, wypowiedzenia pracownikom myślę, że można złożyć oświadczenia o ich wycofaniu, a zarówno sędziowie, jak i pracownicy czy kuratorzy zapewne z przyjemnością złożą oświadczenia o przyjęciu cofnięcia.

I tym oto sposobem jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia akty mogłyby być podpisane, decyzje wycofane… i nabrałoby mocy słowa kolędy „Anieli grają, Króle witają, Pasterze śpiewają, bydlęta klękają, Cuda, cuda ogłaszają” a my wszyscy ze spokojem i wiarą będziemy mogli patrzeć w przyszłość.

Czego Wam Drodzy Czytelnicy i sobie samej życzę. Wystarczy bowiem tylko chcieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz