Wczoraj
opisywałam kulisy podejmowania stanowiska w sprawie statusu decyzji Ministra
Sprawiedliwości w przedmiocie przeniesienia sędziego sądu likwidowanego.
Zobowiązałam się do poinformowania Was Drodzy Czytelnicy kto uczestniczył w
głosowaniu po uzyskaniu odpowiedzi na mój wniosek o udzielenie informacji
publicznej w celu jej ponownego wykorzystania, który wysłałam wczoraj.
Uprzejmie
informuję, że w dniu dzisiejszym otrzymałam odpowiedź na mój wniosek pismo znak WOK-062-24/12 o następującej treści:
"W
odpowiedzi na Pani wniosek z dnia 5 grudnia 2012 r. informuję, że głosowanie
nad pkt 11 porządku obrad posiedzenia w dniu 14 listopada 2012 r. odbyło się
przez podniesienie ręki a nie za pomocą systemu elektronicznego. W związku z
powyższym nie jest możliwe ustalenie kto wstrzymał się od głosu oraz imiennej
listy głosujących".
Dwa
razy to czytałam… i nie mogłam uwierzyć...
Jak
to jest możliwe, że konstytucyjny organ państwa jakim jest Krajowa Rada
Sądownictwa nie wie NIE TYLKO KTO WSTRZYMAŁ SIĘ OD GŁOSU, ALE KTO W OGÓLE
GŁOSOWAŁ!!!
Pozwolę
sobie zatem przypomnieć Krajowej Radzie Sądownictwa, że ona sama podjęła
Uchwałę Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 22 lipca 2011 r. w sprawie regulaminu
szczegółowego trybu działania Krajowej Rady Sądownictwa (M.P. Nr 72, poz. 712),
w którym to regulaminie w § 15 ust. 2 zawarto następujące uregulowanie:
"§
15. 2. W protokole posiedzenia zamieszcza się:
1) listę
członków Rady oraz innych osób biorących udział w posiedzeniu lub jego części;
2) przyjęty
porządek posiedzenia;
3) skrót
wypowiedzi członków Rady i osób biorących udział w posiedzeniu; na zarządzenie
Przewodniczącego Rady lub na wniosek wypowiadającego się zamieszczeniu podlega
pełna wypowiedź;
4) wyniki
głosowań oraz listę członków Rady biorących udział w głosowaniu w
poszczególnych sprawach indywidualnych;
5) stanowiska,
opinie i inne uchwały Rady".
Jakkolwiek
by nie patrzeć należało sporządzić listę osób biorących udział w głosowaniu.
Jeżeli
kilka osób wyszło, lista z początku dnia była nieaktualna…
Stanowisko
podjęto wobec treści wystąpień Zebrań sędziów dwóch sądów, i dotyczyło spraw
indywidualnych, bo nie wszystkich sędziów. Suma indywidualnych praw jednostki
nigdy nie może być bowiem uznana za zbiorowy interes.
Dlatego
w mojej skromnej opinii owo stanowisko jako nie mieszczące się w żadnej
kategorii może nadawać się co najwyżej do ….
wytapetowania
ścian nie koniecznie w mieszkaniu czy pracy, raczej takiego miejsca gdzie król
chadzał piechotą… lub z charakterystyczną dziurką w drzwiach w kształcie kółka
lub serduszka.
I
jakoś mi się ta odpowiedź skojarzyła mi się z dialogiem z filmu „Rejs” na temat
głosowania i wypowiedzianymi słowy:
„Stwierdzam,
że głosowanie, które tu się odbywa w poważnych instytucjach uważane byłoby za
nieważne. Są trzy metody głosowania. Pierwsza przez aplauz. Znaczy, że wszyscy
głosują. Druga metoda... Kulkami. Są kulki czarne i czerwone, które otrzymuje
każdy głosujący... Yyyy... Przepraszam białe i czarne, które otrzymuje każdy
głosujący... Czarna za - lub odwrotnie: czarna za... Yyyy... Czarna przeciw -
biała za lub odwrotnie. Jest trzecia metoda przez podniesienie rąk. Ta metoda
jest najdoskonalsza” (do sprawdzenia tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=v200lg9mggA)
Jak
widać niewiele się zmieniło i szkoda, że takie skojarzenie przychodzi mi w
związku z Konstytucyjnym organem państwa mającym stać na straży niezależności
sądów i niezawisłości sędziów dotyczącym tego głosowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz