poniedziałek, 17 grudnia 2012

HORĄGIEWKA NA WIETRZE


Dzisiejszy wpis dedykuję Panu Podsekretarzowi Stanu w MS – Wojciechowi Hajdukowi. Zebrałam bowiem jego wypowiedzi utrwalone w formie stenogramów podczas posiedzeń Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a także w toku samych posiedzeń Sejmowych po to by zobrazować Państwu, że wszystko zależy od punktu siedzenia, a nie od rzeczywistych przepisów prawa.

Jednym słowem argumentacja prawna jakiej się używa jest jak chorągiewka na wietrze…gdzie wiatrem zdaje się być polityka.

„Ja chciałbym jeszcze dodatkowo podnieść, że pozostawienie w tym kształcie przepisów ustawy, nadanie sądom nowych nazw i tak dalej, spowoduje, że argumenty, które są podnoszone dzisiaj przez część posłów i część sędziów o nieważności postępowań i tak dalej, i tak dalej, pozostaną zupełnie aktualne, a nawet aktualne w jeszcze większym zakresie. Oczywiście te argumenty, to są chybione argumenty, aczkolwiek państwo twierdzą, że ta ustawa ma przekreślić tę trudną sytuację i uregulować stan prawny, a tak naprawdę jeszcze bardziej go skomplikuje”. (Zapis przebiegu posiedzenia komisji Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka /nr 62/ 05-12-2012)

Jednym słowem ustawa komplikuje a rozporządzenie już nie, argumenty do rozporządzeń nieadekwatne i chybione, ale już te same do ustawy będą aktualne w jeszcze większym zakresie… cóż za retoryka – proponuje NOBLA!!!

„Nie wiem czy dobrze powtórzyłem treść intencji pana sędziego, ale chcę stwierdzić, wskazać państwu, że nie wszystkie sądy istniejące obecnie w Polsce będą sądami w rozumieniu tej ustawy, albowiem w znacznej części sądów została zmieniona nazwa. Innymi słowy, jeżeli mówimy o sądach istniejących to tylko o tych sądach, których nazwa jest niezmieniona. Jeżeli zmienimy nazwy sądów, automatycznie mamy do czynienia z nowymi sądami i musimy w tym momencie uregulować całą kwestię funkcjonowania tych sądów, już nie mówię tutaj o sprawach właściwości, niewłaściwości, ale o wszystkich szczegółach. Tworzymy nowe sądy, likwidujemy stare, musiałyby być przejściowe przepisy, mówiące o tym, co się dzieje z tymi starymi sądami, czy są znoszone, czy nie są znoszone i wtedy jest problem co ze sprawami itd. itd., ponieważ tworzymy nowe sądy przy takim kształcie ustawy. Tworzy się nowe sądy, bo to nie jest reorganizacja dzisiejszej struktury, ale byłoby to utworzenie nowej struktury sądownictwa w tej części. (Zapis przebiegu posiedzenia komisji Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka /nr 62/ 05-12-2012)

To jednak coś trzeba napisać więcej o ciągłości?? Serio?? A gdzie Pan był jak pisano rozporządzenia??

Przypomnę: Wojciech Hajduk, Podsekretarz Stanu, fragment z życiorysu na stronie Wieści Dziwnych i NieDoKońca Prawdziwych: „Od 12 marca 2012r. do 17 września 2012r. pełnił funkcję Dyrektora Departamentu Sądów, Organizacji i Analiz Wymiaru Sprawiedliwości”. To trzeba było wtedy podpowiadać… samemu sobie.


„Jeżeli chodzi o chaos organizacyjny, to chcę podkreślić, że ten chaos wprowadzą przepisy tego właśnie projektu ustawy, o ile wejdzie on w życie, ponieważ dojdzie do utworzenia sądów nieistniejących i faktycznego zniesienia sądów, chociaż o tym się nie mówi, które istnieją w tej części, w której mamy do czynienia ze zmianą nazw sądów, ponieważ będą to nowe sądy, o nowych nazwach. Przepisy ustawy nie mówią, co się dzieje z tymi sądami, które nagle przestają istnieć, bo o ile przepis przejściowy może się odnosić do sądów, których nazwa nie uległa zmianie, to w sytuacji kiedy mamy do czynienia z tworzeniem nowego sądu, o nowej nazwie, musimy uregulować kwestię tych sądów, które nagle znikają z mapy Polski, no i co się dzieje z sędziami w tych sądach.” (Zapis przebiegu posiedzenia komisji Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka /nr 62/ 05-12-2012)


Naprawdę?? Cóż za odkrycie… a jak to się ma do naszych rozporządzeń z października?? aaaaaaaa… zapomniałam jak rozporządzenie to wszystko ładnie a jak ustawa to te same argumenty są kluczowe jako świadczące przeciwko…

Jedynie w dużych jednostkach można zapewnić prawidłową pracę, prawidłowe tempo i przede wszystkim zastępowalność sędziów. W małych jednostkach, proszę państwa, brak jednego sędziego to jest paraliż sądu. W dużej jednostce nieobecność dziesięciu sędziów nie jest problemem. W średniej jednostce nieobecność pięciu sędziów jest problemem, ale do przezwyciężenia. Małe sądy są nieodporne na tego typu zjawiska i musimy sobie z tym poradzić. Dzisiaj najważniejsze jest to, by przy obecnym finansowaniu zapewnić jak największą sprawność wymiaru sprawiedliwości. Nie ma innej drogi niż tworzenie sprawnych struktur państwa, sprawnych struktur sądowych”. (Wypowiedzi na posiedzeniach Sejmu Posiedzenie nr 23 w dniu 11-10-2012 (2. dzień obrad), 27 punkt porządku dziennego: Pytania w sprawach bieżących.).  

A jak się to ma do tego:

„Państwo pójdą do sądu w Warszawie, do sądu w Poznaniu, we Wrocławiu, w Gdańsku do sądu rejonowego i państwo tam nie wejdą, bo tam jest tyle ludzi. I to jest dowód na to, że to powinny być wydziały zamiejscowe, a nie sądy, bo tam po prostu nie ma petentów, nie ma spraw, mówiąc krótko”. (Zapis przebiegu posiedzenia komisji Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka /nr 62/ 05-12-2012)

 

Ehhh …Wyszło mi że celem jest aby we wszystkich sądach powszechnych nie można było wejść do sądu bo tam jest tyle ludzi…


No i perełka wśród całości wypowiedzi:

„Ale zmiana rozporządzenia wymaga podjęcia odpowiednich czynności, mówiąc krótko. To nie jest, proszę państwa, oświadczenie”. (Zapis przebiegu posiedzenia komisji Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka /nr 60/ 22-11-12-2012)



„Jeżeli mamy ustawy ustrojowe, to niech one regulują ustrój w całości. Niech kwestie zasadnicze będą kompleksowo uregulowane. Proszę państwa, mamy i tak do czynienia z bałaganem legislacyjnym w porządku prawnym. Chodzi o to, żeby po prostu tego bałaganu nie zwiększać. Kwestia interpretacji i później stosowania przepisów jest bardzo trudna. Kwestie ustrojowe powinny być zasadniczo kompleksowo uregulowane w jednym akcie prawnym”

(Zapis przebiegu posiedzenia komisji. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka /nr 62/ 05-12-2012)


Nawet zdaniem Pana Podsekretarza Stanu Wojciecha Hajduka wszystko powinno być uregulowane w jednym akcie prawnym i to w ustawie ustrojowej, żeby bałaganu legislacyjnego jaki mamy nie zwiększać, to również rozporządzenie nie jest właściwą formą do kształtowania organizacji wymiaru sprawiedliwości.

I na koniec kilka wypowiedzi tematycznych:

o tym czy można przenieść sędziego:

Sędziego z sądu do sądu nie da się przenieść”.

(Zapis przebiegu posiedzenia komisji, Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka /nr 59/ 15-11-2012)

 

„Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Proszę Państwa! Sędziowie są mianowani do sądów dożywotnio, są nieusuwalni. Nie można przenieść sędziego do innego sądu bez jego zgody.”

(Wypowiedzi na posiedzeniach Sejmu, Posiedzenie nr 23 w dniu 11-10-2012 (2. dzień obrad), 27 punkt porządku dziennego: Pytania w sprawach bieżących).


o tym czy rozporządzeniem można zmienić właściwość:

Właściwość sądów, to jest również właściwość rzeczowa i właściwość miejscowa, i nie może być przekazana do uznania prezesa sądu okręgowego czy apelacyjnego, który jest organem powołanym do organizacji pracy sądu, jak również do sprawowania nadzoru nad działalnością administracyjną sądu. Kwestie wątpliwości mogą być rozstrzygnięte tylko i wyłącznie przepisami rangi ustawowej”.

(Zapis przebiegu posiedzenia komisji, Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka /nr 59/ 15-11-2012)


No i rozwiązanie zagadki w jakim trybie Minister Sprawiedliwości zażądał akt w sprawie AberGold:

„Mianowicie dlatego, że od marca br. weszły w życie nowe przepisy, które na nowo ukształtowały nadzór administracyjny sprawowany przez Ministra Sprawiedliwości nad działalnością administracyjną sądów. Dziś jest to tak zwany nadzór zewnętrzny, czyli minister kontroluje działalność nadzorczą prezesów sądów. Wcześniej był to tak zwany nadzór zwierzchni, gdzie minister mógł podejmować bezpośrednie czynności w poszczególnych postępowaniach sądowych. Ideą tego kształtu nadzoru było to, by zagwarantować odseparowanie władzy wykonawczej od władzy sądowniczej i po prostu by ograniczyć możliwość ingerowania, w cudzysłowie, ministra sprawiedliwości w sprawy, które się toczą, tak by nie było to odbierane jako jakieś naciski ze strony władzy wykonawczej na władzę sądowniczą. (…) Wątpliwości, które pojawiły się w mediach, wzięły się stąd, że na pierwszy rzut oka wydaje się, że w nowym kształcie nadzoru administracyjnego minister nie powinien sięgać do akt sądowych, ale – proszę państwa – trzeba mieć świadomość kilku rzeczy. Ustawa o ustroju sądów powszechnych nakłada na ministra szereg zadań. Do tych zadań należy nadzór administracyjny, o czym wcześniej mówiłem, należy również inicjatywa legislacyjna, do tych zadań należy wszczynanie postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów, jak również zaskarżanie decyzji rzecznika dyscyplinarnego. Do tych zadań należy również to, o czym mówił na samym początku posiedzenia pan przewodniczący, w szczególności informowanie społeczeństwa, w tym parlamentu i rządu, o stanie wymiaru sprawiedliwości. Wątpliwości, które się pojawiły w mediach, wzięły się stąd, że połączono prośbę o akta z działalnością i zadaniami nadzorczymi ministra sprawiedliwości, a to jest po prostu nieprawda. Minister sprawiedliwości zażądał akt tylko i wyłącznie po to, by dla państwa parlamentarzystów przygotować informację na temat funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości przez pryzmat spraw związanych z tak zwaną aferą Amber Gold. Czyli mówiąc krótko, zastrzeżenia podnoszone do tej pory, że minister w ten sposób łamie zasady nadzoru administracyjnego, chociaż tutaj w mojej ocenie też nie ma wątpliwości, ale abstrahując od tej okoliczności, są po prostu chybione i wynikają z, jak się wydaje, nierzetelnej informacji, która pojawiła się w mediach. Minister zażądał akt tylko po to, by poinformować społeczeństwo, jak pracuje wymiar sprawiedliwości przez pryzmat tych konkretnych spraw. Państwo muszą wiedzieć, że te sprawy, których akta były ściągnięte do ministerstwa, są sprawami zakończonymi wiele lat temu. W ogóle nie ma możliwości twierdzenia, że minister wywierał jakiekolwiek naciski na któregokolwiek z sędziów, czy na prezesa, czy w ogóle na wymiar sprawiedliwości. Proszę państwa, takie jest moje zdanie, jako wiceministra sprawiedliwości, jak również jako sędziego”.
(Zapis przebiegu posiedzenia komisji, Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka /nr 52/, 28-09-2012)

Jednym słowem ot tak sobie wziął i to w imię „poinformowania parlamentarzystów i społeczeństwa”!!! To ja dziękuję za „tak sobie wziął” i zasłanianiem się moim dobrem.. bo informacja jaka została podana była co najmniej nierzetelna…

I tak sobie myślę, że… może warto poświęcić choć jedną Komisję Sprawiedliwości na działania Pana Ministra Sprawiedliwości… zgodnie z życzeniem Pana Podsekretarza Stanu – Wojciecha Hajduka… który stwierdził:

„Ja rozumiem, że posiedzenie Komisji jest poświęcone projektowi ustawy, a nie działaniom pana ministra sprawiedliwości”.

Czekam z utęsknieniem na tą Komisję Sprawiedliwości…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz