No muszę powiedzieć, że co jak co, ale
hipokryzji i zakłamania nie znoszę. Chyba bardziej stoleruję głupotę, która
jest wadą niemalże wrodzoną i trudną do przezwyciężenia. Ale totalna buta i
brak samokrytycyzmu przy wypowiadaniu słów o państwie prawa przez osoby, które
swego czasu zrobiły niemalże wszystko by podeptać zasady demokratycznego
państwa prawa powoduje u mnie stan na granicy załamania nerwowego z elementami
furii.
Przeczytałam dzisiaj artykuł w
Rzeczpospolitej „Prawo uwiera ministra sprawiedliwości” autorstwa byłego Podsekretarza Stanu w
Ministerstwie Sprawiedliwości – Pana Jacka Czai, który w dziwny sposób został
nagle oddelegowany do Naczelnego Sądu Administracyjnego w 2011 r. Tekst sam w sobie jak dla mnie i dla Was Drodzy Czytelnicy nie jest niczym nowym, wiemy bowiem gdzie
skończył się, albo raczej nie zaczął nadzór w sprawie gdańskiej. Problemem dla
mnie jest to, że wypowiada ją osoba, która była odpowiedzialna za wepchnięcie
nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych do Sejmu bez zachowania
jakichkolwiek reguł demokratycznego państwa prawa, za ustanowienie KSSiP, za
próbę zabrania praw osobom ze złożonym egzaminem sędziowskim na „starych”
zasadach, za wprowadzenie rozporządzenia niezgodnie z delegacją ustawową i
wielu wielu innych.
Pozwolę sobie niewtajemniczonym
przypomnieć kilka faktów oraz na koniec kilka wypowiedzi Pana Jacka Czai, by
zobrazować Wam Drodzy Czytelnicy czemu moim zdaniem granice hipokryzji zostały
przekroczone. Jednocześnie ubolewam, że nie odnalazłam pewnego stenogramu z
posiedzenia w dniach 22-23 marca 2011 r., ale dziwnym trafem akurat ten
stenogram nie ujrzał światła dziennego. A zatem wisienki na torcie naszego
znawcy praw w demokratycznym państwie prawa:
1. Nowelizacja ustawy o ustroju sądów
powszechnych doczekała się dwóch wniosków do Trybunału Konstytucyjnego o
stwierdzenie niezgodności z Konstytucją. Czemu? Ano temu:
a. Wniesienie projektu ustawy bez obligatoryjnego
uzyskania opinii co do zgodności ustawy z przepisami prawa Europejskiego,
albowiem dopiero w
dniu 27 czerwca 2011 r. Minister Spraw Zagranicznych pismem znak
DPUE-920-SM-1334-11/ma,jf skierowanym do Zastępcy Przewodniczącego Komisji
Sprawiedliwości i Praw Człowieka wyraził opinię co do zgodności z przepisami
prawa Unii Europejskiej projektowanych rozwiązań wskazując jednocześnie
zastrzeżenia do proponowanej treści „art. 151b § 21” ustawy o ustroju sądów
powszechnych” ((http://orka.sejm.gov.pl/proc6.nsf/opisy/3655.htm)
b. Opinia Biura Ekspertyz z 29 czerwca 2011 r.
wskazująca zawierająca w uzasadnieniu następujące stwierdzenie: „Zwrócić tu należy jednak uwagę na istotne
kwestie ogólne. Otóż po pierwsze, zgodnie z art. 173 Konstytucji RP sądy są
władzą odrębną i niezależną od innych władz. Wszelka więc ingerencja organów
innych władz jest odstępstwem od tej zasady konstytucyjnej i jako taka musi
mieć podstawę w tekście ustawy zasadniczej. Co prawda ustawodawca upoważniony
został do uregulowania ustroju (oraz właściwości i postępowania przed sądami –
art. 176 ust. 2 Konstytucji), ale to upoważnienie jako przepis wyjątkowy nie
może być rozszerzane na organy władzy wykonawczej”, a także wskazanie
niezgodności częściowej lub całkowitej przepisów nowelizacji np. w zakresie
delegacji ustawowej do wydania rozporządzenia w sprawie „ocen okresowych sędziów”
(źródło: http://orka.sejm.gov.pl/rexdomk6.nsf/Opdodr?OpenPage&nr=3655).
c. Wysłuchanie publiczne w dniu 11 stycznia 2011
r.
i.
Stanowisko I
Prezesa Sądu Najwyższego Stanisława Dąbrowskiego w zakresie uchybień
proceduralnych: „Zacznę od wskazania, że
już w toku procesu legislacyjnego nastąpiły dwa uchybienia proceduralne, w moim
przekonaniu dość poważne. Po pierwsze, wbrew stwierdzeniu zawartemu w
uzasadnieniu projektu nie został on przedstawiony mi, jako I prezesowi Sądu
Najwyższego, do zaopiniowania. To uchybienie postaram się naprawić. Projekt
oczywiście znam i w najbliższym czasie prześlę Wysokiemu Sejmowi obszerne
pisemne uwagi do projektu. Drugie istotne uchybienie proceduralne wiąże się z
pierwszym czytaniem projektu. Zgodnie z art. 37 ust. 1 regulaminu Sejmu
projekty ustaw regulujący ustrój władz publicznych powinny podlegać pierwszemu
czytaniu podczas posiedzenia plenarnego Sejmu. Tymczasem projekt ten był
czytany w Komisji. Niczego nie ujmując Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka,
obawiam się, że jest to uchybienie dość istotne i mam wątpliwości, czy
dzisiejsze wysłuchanie publiczne może naprawić to uchybienie. Co do meritum, projekt
przewiduje wiele zmian, ja ograniczę się do kilku punktów, które oceniam
krytycznie. Szereg zmian dotyczy nadzoru administracyjnego nad sądami powszechnymi.
W istocie, mimo liczby tych zmian, niewiele się zmienia merytorycznie. Dotychczasowy
nadzór zwierzchni zostanie zastąpiony nadzorem zewnętrznym. Nie chcę na ten
temat mówić zbyt długo. Oczywiste jest, że wobec wyroku Trybunału
Konstytucyjnego z dnia 15 stycznia 2009 r. nadzór administracyjny Ministra
Sprawiedliwości nad sądami powszechnymi jest uprawniony. W każdym razie nie ma
tu niezgodności z konstytucją. Nie oznacza to jednak, że nadzór ten można
formować dowolnie. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że nadzór Ministra Sprawiedliwości
nad sądami powszechnymi, a więc nadzór władzy wykonawczej nad władzą
sądowniczą, jest wyjątkiem od konstytucyjnej zasady przewidującej, iż sądy są
władzą niezależną i odrębną od innych władz. Skoro jest to wyjątek dopuszczony
przez Trybunał Konstytucyjny, to nie można zbyt niefrasobliwie konstruować
przepisu ustawy. Poważne wątpliwości budzą więc te przepisy, które tylko przykładowo
określają środki nadzoru zewnętrznego. Katalog ten, ze względu na wyjątkowość
uprawnień Ministra Sprawiedliwości, powinien być zamknięty” (źródło: http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/0/A1395F8A1115BE90C125782C00354880/$file/0456806.pdf).
ii.
Stanowisko Krajowej
Rady Sądownictwa przedstawione przez Przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa
Antoniego Górskiego: „Jak mawiano w
dawnych czasach, jeśli przymyślić się do tych propozycji, to konkluzja jest
jedna i to dosyć zaskakująca: projektodawcy upatrują remedium na poprawę istniejącego
stanu, w tym na przebudowę struktury sądownictwa, w znacznym zwiększeniu roli
czynnika biurokratycznego. Nie ma tam bowiem jasnego przesłania, że projekt
zmierza w kierunku – o czym pewnie trudno marzyć – zwiększenia roli samorządu sędziowskiego,
ale dajmy temu spokój, ale np. w kierunku tego, iż prezes sądu apelacyjnego
wraz z samorządem jest prawdziwym gospodarzem. Tę niepokojącą moją tezę
chciałbym zilustrować przykładami, o których mówił już pan prezes Dąbrowski,
ale powiem o tym w skrócie. Fakt poświęcenia tak dużej uwagi instytucji
nadzoru, która ex definitione, jest kwestią biurokracji, to potwierdzenie tej tezy.
Wystawianie szkolnych cenzurek sędziom to także wysiłek organizacyjny w sferze niemerytorycznej.
Dyrektor sądu i wybitne wzmocnienie jego roli. W projekcie dyrektor staje się
autonomicznym przedstawicielem Ministra Sprawiedliwości w sądzie. To do niego
prezes sądu będzie zgłaszać się z wnioskami o sprawy kadrowe mające dotyczyć zatrudnienia,
rozmieszczenia kadry urzędniczej itd.” (źródło: http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/0/A1395F8A1115BE90C125782C00354880/$file/0456806.pdf).
d. O
całości naruszeń proceduralnych przy ww. nowelizacji przygotowanej w
departamencie flagowym Pana Jacka Czai i firmowanych jego nazwiskiem jako
największego zwolennika przyjętych rozwiązań oprócz ww. kwestii napisała
Helsińska Fundacja Praw Człowieka do Prezydenta RP (do przeczytania tutaj: http://www.hfhr.pl/wp-content/uploads/2011/08/usp-skan.pdf)
I jeszcze kilka wypowiedzi jakie moim
zdaniem pokazują granice hipokryzji wypowiedzi Pana Jacka Czai do oceny Drogich
Czytelników:
O opinii KRS:
„W pierwszej kolejności
chciałbym się odnieść do kwestii formalnej, którą podniósł pan poseł Dera,
dotyczącej braku konsultacji z Krajową Radą Sądownictwa. Otóż uczestniczyłem w
pracach w Senacie i ten projekt na bieżąco był konsultowany z Krajową Radą
Sądownictwa, można by wręcz powiedzieć, że Krajowa Rada Sądownictwa wniosła
znaczący wkład w skonstruowanie tego projektu. Dlatego wydaje się, iż brak
opinii do druku sejmowego nr 3364 nie stanowi przeszkody, która tamowałaby
dalszy tok postępowania w Sejmie”. (6 kadencja, 75 posiedzenie, 1 dzień (06-10-2010), 10
punkt porządku dziennego: Pierwsze czytanie senackiego projektu ustawy o
Krajowej Radzie Sądownictwa (druk nr 3364)”.
O małych sądach:
„Wobec tego postawiona teza, że rząd prowadzi
prace zmierzające do likwidacji małych sądów rejonowych, nie jest prawdziwa.
Rząd prowadzi prace, które pozwolą na wypracowanie właściwego modelu, który to
model będzie miał jako podstawowe założenie przybliżenie obywatelowi czasu
uzyskania sprawiedliwego rozstrzygnięcia. A to może być pochodną wielu działań,
także organizacyjnych, związanych nie tylko z rozmieszczeniem sądów w kraju,
ale także na przykład ze zmianą organizacji wewnątrz sądów, co jest, wydaje
się, bardzo prostym rozwiązaniem, ale wymaga to także bardzo rozsądnych decyzji”
(6 kadencja,
23 posiedzenie, 3 dzień (03-10-2008), 33 punkt porządku
dziennego: Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o poselskim projekcie
ustawy o zmianie ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych
innych ustaw (druki nr 851 i 987).
By za chwilę
stwierdzić:
„Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Najpierw
uwaga natury ogólnej. W 20 lat po transformacji ustrojowej w Polsce obywatele
znajdują się w takiej oto sytuacji, że nie są w stanie korzystać ze swojego
konstytucyjnego prawa do rozstrzygnięcia sprawy w rozsądnym terminie. I ten
stan rzeczy utrzymuje się, mimo że w Polsce jest 319 sądów rejonowych, z
których 110 ma obsadę poniżej 10 sędziów. To są tzw. małe sądy, które panowie
posłowie wskazali. Wobec tego należy postawić pytanie: Co takiego leży u źródeł
tej sytuacji, absolutnie nie do utrzymania w państwie prawa? Czy rzeczywiście
jest tak, że małe sądy potrafią zagwarantować obywatelowi rozpoznanie sprawy w
rzetelnym terminie, skoro do dzisiaj tak się nie dzieje? Chciałbym, żebyśmy
mieli jasność tego, że ta teza i pewna metodologia podejścia do oceny
sądownictwa w Polsce musi uwzględniać oczywisty fakt, że taki jest stan rzeczy”
(6 kadencja,
24 posiedzenie, 2 dzień (08-10-2008), 16 punkt porządku
dziennego: Pytania w sprawach bieżących).
O kryteriach rzeczywistych
(nieustawowych) wydawania rozporządzenia:
„ Wskazywane w
interpelacji rozporządzenie ministra sprawiedliwości z dnia 16 czerwca 2009 r.
w sprawie wynagrodzenia asystentów sędziów (Dz. U. Nr 99, poz. 834) zostało
wydane w związku z potrzebą zmiany wskazanych w rozporządzeniu kwot
wynagrodzenia zasadniczego asystentów sędziów i wynikało z ustalenia w art. 15
ust. 1 pkt 3 ustawy budżetowej na rok 2009 z dnia 9 stycznia 2009 r. (Dz. U. Nr
10, poz. 58) średniorocznego wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze
budżetowej w wysokości 103,9%. Podniesienie wysokości wynagrodzeń
asystenckich ponad wskazany powyżej poziom nie było możliwe z uwagi na brak
środków budżetowych, które pozostawałyby w dyspozycji ministra sprawiedliwości” (Odpowiedź podsekretarza
stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości - z upoważnienia ministra - na
interpelację nr 17256 w sprawie wynagrodzenia asystentów sędziów, 16 sierpnia
2010 r.)
i na koniec o tym jakie było podejście do
aplikantów sądowych „starej” aplikacji:
„W toku prac nad projektem rzeczywiście rozważano
potrzebę uchylenia regulacji przejściowej zawartej w przepisach art. 65 ust.
3-7 i art. 67 ust. 3 ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury.
Intencją proponowanych zapisów nie było jednak pozbawienie referendarzy
sądowych oraz asystentów sędziów, którzy ukończyli aplikację sądową lub
referendarską i złożyli z wynikiem pozytywnym egzamin sędziowski na poprzednich
zasadach, możliwości ubiegania się o urząd sędziego. Uznano jedynie, że
utrzymywanie regulacji przejściowej straciło uzasadnienie i obecnie w interesie
wymiaru sprawiedliwości zasadny staje się powrót do takich samych standardów w
zakresie wymaganej praktyki zawodowej dla wszystkich ubiegających się o urząd
sędziego referendarzy sądowych i asystentów sędziów. Należy przypomnieć, że
przyjęta w ustawie o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury regulacja
przejściowa, obniżająca wymagania w tym zakresie, związana była z orzeczeniem
Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 października 2007 r., sygn. akt SK 7/06, w
którym trybunał uznał, że powierzenie asesorom sądowym sprawowania wymiaru
sprawiedliwości jest niezgodne z normami Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
W tej sytuacji pojawiły się obawy, że brak będzie kandydatów na zwalniające się
stanowiska sędziowskie. Przepisy przejściowe, obniżające dotychczasowe
standardy wymagań, zapewnić zatem miały dopływ kandydatów do pełnienia urzędu
sędziego po wskazanym wyżej wyroku trybunału”. (odpowiedź
Odpowiedź podsekretarza stanu w
Ministerstwie Sprawiedliwości - z upoważnienia ministra – na interpelację nr 19326
w sprawie zmiany sytuacji prawnej aplikantów sądowych 26 listopada 2010 r.)
i o wyborze siedziby KSSiP w Lublinie:
„Zabytkowy Pałac Morskich odzyska
dawny blask. Wykonana zostanie nowa elewacja oraz dach budynku. Za pałacem
powstanie przeszkolony obiekt z aulą, biblioteką, salami wykładowymi oraz
zapleczem socjalnym i gastronomicznym. Wszystkie prace będą konsultowane z
konserwatorem zabytków. - Projekt wpisuje się w koncepcję rewitalizacji centrum
miasta. Pozyskane środki zostaną przeznaczone na remont i modernizację obecnego
budynku - poinformował Jacek Czaja, wiceminister sprawiedliwości. Budowa nowego
gmachu oraz zakup wyposażenia dydaktycznego, umożliwiającego prowadzanie zajęć,
zostaną sfinansowane z budżetu państwa”
również w kontekście tego:
„Tu wyszkolą się sędziowie. Warunki? Luksusowe” (Remont za 20 milionów złotych) http://lublin.gazeta.pl/lublin/56,35640,12383160,Tu_wyszkola_sie_sedziowie__Warunki__Luksusowe__ZOBACZ_.html
Ja już chyba nie
muszę nic więcej dodawać…
Poza
jednym: Jak chce się mówić o demokratycznym państwie prawa to może samemu
powinno się respektować zasady tego państwa, a jak się ich nie respektowało to
może czasem warto podarować sobie splendor i zamilknąć.
No
ale cóż zdaje się pasuje jak ulał powiedzenie „zapomniał wół jak cielęciem był”
i dlatego te wspominki…
i tu polecam lekturę innego bloga http://summumius.wordpress.com/2011/03/14/odszedl-jacek-czaja/
OdpowiedzUsuń