poniedziałek, 22 października 2012

ALICJA W KRAINIE CZARÓW, CZYLI O TYM JAK PANI DYREKTOR DEPARTAMENTU ZAWODÓW PRAWNICZYCH I POMOCY PRAWNEJ ODKRYŁA INNY ŚWIAT

Drodzy Czytelnicy chyba nie muszę Wam przypominać bajki „Alicja w krainie czarów” Lewisa Carrolla czyli Charlesa Lutwidge'a Dodgsona choćby z uwagi na ekranizację tejże powieści w reżyserii Tima Burtona z Johnym Deepem w jednej z ról. Pamiętacie jak Alicja wpada do nory kró
liczej i odkrywa inny świat?!

Tak moim zdaniem jest z Dyrektor Departamentu zawodów prawniczych i pomocy prawnej - Panią Iwoną Kujawą. Sądząc po ostatnich publikacjach w Gazecie Prawnej oraz Rzeczpospolitej Pani Dyrektor odkryła w końcu czym zajmuje się jej Departament, co więcej jaki był cel jego stworzenia, a zatem że choć to samorząd to.. JEDNAK MOŻNA zaingerować!!!

Jednak najważniejsze… że Pani Dyrektor odkryła, że istnieje „inny świat”, czyli świat uchwał Krajowej Izby Radców Prawnych. Równie ważne jest, że wpadając w ten świat doszło do niej, że charakteryzuje się on niezrozumiałością dla żadnego umiejącego czytać po polsku człowieka, albowiem świat ten prześcignął ostatnimi czasy swoimi wytworami najznamienitsze dzieła myśli twórczej Specjalistów z Ministerstwa Sprawiedliwości. Okazuje się bowiem, że nawet oni w swej górnolotności i abstrakcyjności nie są tak dościgli jak Krajowa Rada Radców Prawnych w swym dziele znanym powszechnie jako „Regulamin odbywania aplikacji radcowskiej”. Dzieło to bowiem doczekało się już kilkudziesięciu zmian wprowadzanych kolejnymi uchwałami, przy czym co kolejna to lepsza. Ostatnio bowiem Pani Dyrektor Iwona Kujawa odkryła zmianę dotyczącą powtarzania roku przez aplikanta. Zapewne nie pomogła wykładnia oświadczeń woli znana polskim prawnikom od lat, a zatem i Pani Dyrektor, która jak się okazuje sędzią sądu powszechnego pomimo upływu kolejnych lat w Ministerstwie Sprawiedliwości nadal jest, nie pomógł nawet „duch prawa” by zrozumieć co zostało napisane w ramach „litery prawa” w tej uchwale.

Ja przyznam się również, że ani ducha ani litery też nie odnalazłam, choć szukałam. Nie pomogły nawet wspomagacze w postaci różnego alkoholu, które nawet przy niektórych wyrokach Trybunału Konstytucyjnego pomagały… Nic.

Problem w tym, że Pani Dyrektor poza odkryciem, że ma uprawnienia doczytania tych uchwał i zaskarżania uchwał organów samorządu do Sądu Najwyższego nie zrobiła nic… poza umożliwieniem Krajowej Radzie Radców Prawnych wyjaśnienie jaki był duch tego prawa, bo z litery nici. Nie wiem co to za tryb, bo póki co stanowiska organów samorządu wiążące nigdy nie były i nie są, a co więcej jakby Pani Dyrektor popytała aplikantów radcowskich mogłoby się okazać, że za to zmienne są. Tym samym dla bezpieczeństwa aplikantów sugeruję Pani jednak zaskarżenie tej uchwały, bo jest coś takiego jak skarga na bezczynność organu i niedopełnienie obowiązków służbowych, a Pani właśnie to robi. Nie ma bowiem takiego prawa, by w razie co ukarać ww. organ samorządowy za „zmianę stanowiska” bo się komuś coś odwidziało, bo kasy w izbie trochę mało wobec uznania przez prawników po studiach, że jednak u adwokatów jest lepiej. Zgodnie bowiem z tą uchwałą powtarzanie roku oznacza, że płaci się całą kwotę, podczas gdy do tej pory za powtarzanie roku z jakiegoś przedmiotu płaciło się tylko za ten przedmiot… Nie wiem przy tym czym różnią się wykłady z k.p.c. czy k.p.k. pomiędzy rocznikami, bo chyba niczym, no ale może „Krajówka” (nazwa potoczna używana w samorządzie przez jej członków) wie o kolejnej nowelizacji rodem z Ministerstwa Sprawiedliwości i już zakłada konieczność dostosowania się do niej i zmiany sposobu nauczania aplikantów – nic tylko pogratulować.

Polecam przy tym Pani Dyrektor lekturę załącznika do uchwały w postaci „Wykazu aktów prawnych” obowiązujących w związku z danym przedmiotem aplikantów. Myślę, że wszyscy z napięciem będą wtedy czekać na Pani wystąpienie z prośbą o wyjaśnienie, które akty są wiążące tych aplikantów skoro samorząd radcowski tak dba o wykształcenie przyszłych radców prawnych… zwłaszcza podając akty prawne powszechnie już nie obowiązujące, albo akty prawa wewnętrznego trybunałów, które za powszechnie obowiązujące nie mogą być uznane, nie wspominając o aktach prawnych, których żaden radca prawny wykonujący swój zawód nie czytał, bo są mu/im niepotrzebne jako niewystępujące w usługach świadczonych przez radców prawnych.

Zestawienie i przeczytanie uchwał w sprawie Regulaminu odbywania aplikacji radcowskiej okaże się bowiem kotem bez uśmiechu, albo raczej uśmiechem (i to szyderczym) bez kota, a jak Pani w końcu weźmie się do pracy i zrobi co powinna doprowadzi przynajmniej do tego, że wykładowcy na zajęciach z aplikantami w końcu nie będą zaczynali tych zajęć od słów: „nie wiem czemu ten akt Państwu wskazali, ale ponieważ jest to ja muszę go Państwu wyłożyć”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz