wtorek, 2 października 2012

KRÓTKA HISTORIA APLIKACJI RADCOWSKIEJ ROCZNIKA 2009


Wczorajszy mój post bez wątpienia zainteresował ludzi ciekawe czy też moich ulubionych specjalistów z Ministerstwa Sprawiedliwości. Co więcej historia tego rocznika w mediach pokazuje, że rocznik 2009 do ulubionych nie należy, więc nie wiem skąd te zainteresowanie.

Aby zatem uspokoić wszystkich postanowiłam przypomnieć kilka faktów z życia tego rocznika, by odsapnąć trochę bo to co się wczoraj stało to rutyna, a  przy okazji odkryłam czemu mamy plażę w Departamencie Zawodów Prawniczych Ministerstwa Sprawiedliwości.

Rok 2010 – 1 rok aplikacji rocznika 2009.

Finał:
Wystąpienie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka do Izby Warszawskiej w sprawie wyników egzaminów poprawkowych (tutaj: http://www.hfhr.pl/wystapienie-do-okregowej-izby-radcow-prawnych-w-warszawie-w-sprawie-wynikow-egzaminow-poprawkowych-na-aplikacji-radcowskiej/)

oraz

liczne publikacje prasowe na temat pogromu wśród aplikantów w różnych izbach:
1. Rzeczpospolita: „Trudno pozostać na aplikacji prawniczej” (red. Arkadiusz Jaraszek, 10 listopad 2010 r.  „Kolokwia w ogniu krytyki” (red. Ireneusz Walencik, 13 grudnia 2010 r.),  „Aplikanci radcowscy: do trzech razy sztuka” (red. Ireneusz Walencik, 5 stycznia 2011 r.), i wiele innych.
2. Dziennik Gazeta Prawna: Test na aplikacji radcowskiej był źle skonstruowany (red. Małgorzata Kryszkiewicz, 28 lutego 2011 r.)

Rok 2011
Publikacje prasowe na temat kolokwium z kodeksu spółek handlowych w Izbie Wrocławskiej:
Dziennik Gazeta Prawna:  Niejasne kryteria ocen na aplikacji radcowskiej (red. Anna Krzyżanowska, 6 lutego 2012 r.)

Rok 2012
właśnie trwa… i chyba Izba Warszawska postanowiła zainicjować publikacje… Oczywiście spodziewam się stanowiska władz ww. Izby, że to aplikanci radcowscy nawalili, bo się za krótko uczyli… a wszystko było wiadome, bo podano wykaz aktów prawnych, więc to załatwia sprawę…

Ja mam tylko jedno malutkie pytanko, bo tak mnie naszło: Czy ten test służył sprawdzeniu praktycznych umiejętności jakie powinien nabyć aplikant w trakcie aplikacji w zakresie prawa europejskiego i międzynarodowych praw człowieka?? Chyba tylko w takim zakresie w jakim formalizm sądów i trybunałów europejskich bierze górę nad poznaniem i zrozumieniem istoty praw i obowiązków nas jako obywateli Unii Europejskiej, nas jako Państwa Członkowskiego Unii Europejskiej oraz nas jako strony Konwencji Praw Człowieka, z którą to konwencją jakoś Państwo Polskie ostatnimi czasy ma kłopot, bo nie dość, że co chwila mamy wyrok, że naruszono prawa człowieka w Polsce to też jakoś nie możemy się doczekać raportu z wykonania zapadłych już wyroków w tym przedmiocie…

No ale widocznie przykład idzie z góry… czyli z rządu a Izba się co najwyżej dostosowała.

Oczywiście czekam na wieści z innych izb… bo na razie wiem tylko o tym co w Warszawie…

Odnośnie nadzoru, którego nie ma… Śpieszę wyjaśnić… Lektura tychże publikacji wskazuje, że w odpowiedzi na wystąpienia Pana Ministra Krzysztofa Kwiatkowskiego  poinformowano go, że to wynik trudnej sytuacji w jakiej znalazł się samorząd i że podejmie prace by wszystko unormować… Zaś sama Pani Dyrektor Departamentu Nadzoru nad Aplikacjami Prawniczymi ówcześnie, a obecnie Dyrektor Departamentu Zawodów Prawniczych, Pani Iwona Kujawa oświadczyła, że to KRRP ma wyłączne kompetencje do uchwalenia regulaminu odbywania aplikacji… Szkoda tylko, że to co przesyłała Krajówka radców prawnych jako kolejna uchwała do uchwały o zmianie uchwały zmieniającej uchwałę o zmianie uchwały Regulamin odbywania aplikacji jakoś nie zaniepokoiła naszych specjalistów z Ministerstwa Sprawiedliwości. Bo co do tego, że wskazywane akty prawne obowiązkowe dla danego przedmiotu jakoś uległy wygaśnięciu z mocy prawa i jako takie nie do końca były aktualne to rozumiem, że nie zauważono… w końcu na prawie się trzeba znać, ale nawet jak się zna to wiadomo, że jak się jest na wakacjach to jedyna czynność jaką się wykonuje to NIC NIE ROBIENIE.

Więc się nie robi…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz