sobota, 2 lutego 2013

SIŁAAAH!




Chciałam zatytułować ten wpis „Moc jest z Wami”, ale niestety stwierdziłam, że ta MOC to nie jest ani z Wami, ani z nami, a co najwyżej z posłami partii rządzącej… Chodzi o kolejny pseudoposelski projekt bez wątpienia stworzony w Ministerstwie Sprawiedliwości, bo jak sam Minister Sprawiedliwości w zeszłym roku zauważył coś z e-sądem trzeba zrobić.

Ja proponuję ZREORGANIZOWAĆ PRZEZ LIKWIDACJĘ, bo e-sąd same szkody przynosi. Z sądem nie ma nic wspólnego poza nazwą, a kolejne nowelizacje w kodeksie postępowania cywilnego czynią z tego postępowania ABSURD nie do pogodzenia z niczym, nawet z duchem prawa. Nie wspomnę, że  jakość „ulepszeń” powoduje, że postępowanie przed tym sądem robi się już mało śmieszne.

W najbliższym czasie Komisja Nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach Sejmu zajmie się drukiem nr 988, czyli pseudo-poselskim projektem ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego.  Oczywiście wniesionym przez posłów PO. Cieszyłaby mnie taka aktywność posłów w sprawach polepszenia prawa, jednak w tym przypadku po raz kolejny znajduje zastosowanie zasada, że zawsze coś można bardziej popsuć niż jest… Ów projekt miażdży umysł nawet największego laika prawa, zaś prawników powinien postawić w stan najwyższej gotowości i szykowaniem się do ogłoszenia stanu nadzwyczajnego… Głupoty.

Projekt ten zakłada wprowadzenie właściwości odmiejscowionej… Nie wiem co autor projektu miał w głowie projektując przepisy dotyczące tej właściwości, ale absurdalność regulacji wskazuje, że co najwyżej sieczkę. Zacznijmy od tego, że przepisy te dają możliwość wydania Ministrowi Sprawiedliwości wydania rozporządzenia, w którym określi on „zasady i tryb przydzielania do rozpoznania poszczególnym sądom spraw, o których mowa w paragrafach poprzedzających, mając na względzie konieczność równomiernego przydzielania spraw poszczególnym sądom”… Nie wiem ile razy należy powtarzać, że rozporządzeniem nie można zmienić ustawowych przepisów o właściwości, a już tym bardziej właściwości szczególnej!!!!!! Sto, tysiąc, milion?? 

Niestety, nic nie trafia. Projektodawca wymyślił sobie bowiem, że jak przepis szczególny nakazuje zastosować tę właściwość szczególną, to i tak sprawę rozpozna sąd, któremu Minister Sprawiedliwości wskaże w drodze rozporządzenia jej rozpoznanie… Co więcej ustali też zasady ich przydzielania… Pamiętając wyczyny legislacyjne rodem z Ministerstwa Sprawiedliwości, jak np. ostatnie wpisanie sobie uprawnienia do żądania akt, już widzę w oczach wyobraźni przepisy tego rozporządzenia… np. Sprawy przeciwko Jarosławowi Gowinowi rozpoznaje Sąd Rejonowy w X… Jest zasada? Jest. Oczywiście przesłanka mając na względzie „równomierne obciążenie sprawami” jest w tym wypadku abstrakcją, bo Pan Minister sam uznaje gdzie jest jakie obciążenie sprawami, bo wpływ spraw nie jest miarodajny… 

Równie atrakcyjny jest zapis, że ową właściwość odmiejscowioną stosuje się także na wniosek powoda zgłoszony  w pozwie składanym za pośrednictwem systemu teleinformatycznego, jeśli pozwany nie sprzeciwi się temu wnioskowi przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy, a właściwość, a przepisu tego nie stosuje się w przypadku niewłaściwości sądu dającej się usunąć za pomocą umowy stron. Ja wiem, że jest taki przepis art. 202 k.p.c., mówiący o tym, że jeżeli jest umowa stron to  brak właściwości bierze sąd pod uwagę na zarzut pozwanego zgłoszony przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy… Prawie to samo, ale „prawie” od czasu pewnej kampanii reklamowej pewnego browaru robi różnicę. W tym wypadku kolosalną, jak widać. Co więcej przepis ten po raz kolejny omija właściwość miejscową szczególną… Bo co tam przepisy ustawy jak wystarczy, by powód złożył wniosek o zastosowanie właściwości „odmiejscowionej”! To naprawdę jakiś tuz intelektu pisał… A ja mam jeszcze pytanie… Jak pozwany może wnieść sprzeciw wobec takiego wniosku jak nie wie, że w ogóle wniesiono przeciwko niemu pozew?

Następna regulacja w tym projekcie wprawiła mnie w stan osłupienia, bo już nie konsternacji… Czytamy bowiem: „w art. 126 § 2 otrzymuje brzmienie: 
§ 2. Gdy pismo procesowe jest pierwszym pismem w sprawie, powinno ponadto zawierać oznaczenie miejsca zamieszkania lub  siedziby stron, ich przedstawicieli ustawowych i pełnomocników oraz przedmiotu sporu, pisma zaś dalsze - sygnaturę akt. Strona, jej przedstawiciel ustawowy lub pełnomocnik, który w złej wierze lub lekkomyślnie oznaczył nieprawidłowy adres zamieszkania lub siedziby stron, ich przedstawicieli ustawowych lub pełnomocników podlegają karze grzywny.”… 

I teraz zagadka: Po pierwsze w jaki sposób stwierdzić ową „złą wiarę” lub „lekkomyślność”? Jakoś nie widzę żeby na powodzie niezależnie czy reprezentowanym czy nie nałożono obowiązek przedstawienia przy pozwie dokumentu wykazującego prawidłowe oznaczenie miejsca zamieszkania… Konieczność złożenia pełnomocnictwa dla drugiej strony jest, a dokumentu potwierdzającego adres pozwanego nie ma… Jak zatem można stwierdzić, że podano zły adres? Niech się sąd martwi?? A potem skarga na przewlekłość, bo jak wezwie do wykazania adresu, to to trwa… i trwa… i trwa… Nie wspomnę o dochodzeniu, czy mamy do czynienia ze „złą wiarą”, albo „lekkomyślności”… Bo co ma zrobić sąd i kiedy? Nie wspomnę, że w e-sądzie o jakimkolwiek dochodzeniu mowy nie ma, bo nałożono normy dzienne wydania przez referendarza nakazów zapłaty, które musi wykonać niczym budowniczy odbudowujący stolicę w PRL… Nie wspomnę o tej karze grzywny… bo jak dla mnie takie działanie to działanie podpadające pod kodeks karny… A tu prosz… grzywienka nie wiadomo na jakiej zasadzie.

Kolejny przepis jaki wzbudził mą ciekawość dotyczy art. 505(29a), a który stanowi… „Art. 505(29a). W elektronicznym postępowaniu upominawczym mogą być dochodzone roszczenia, które stały się wymagalne w okresie pięciu lat przed wniesieniem pozwu.” Czy ktoś wie skąd te 5 lat?? Ja nie, bo w kodeksie cywilnym w art. 118 mam jak wół dwa terminy… 10 lat co do zasady i 3 lata dla roszczeń o świadczenia okresowe (większość jaka dochodzona jest w e-postępowaniu) i związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej… Oczywiście w kodeksie cywilnym mamy jeszcze kilkanaście innych terminów przedawnienia… Ale czytanie jest trudną sztuką jak widać, a popatrzenie do właściwych przepisów tym bardziej… 

Pozwolicie, że pominę kwestię pouczeń, bo to też trzeba było zmienić a jakże, a na ten temat napisał mój ulubiony blogger we wpisie PROTEZA (tutaj: http://sub-iudice.blogspot.com/2013/01/proteza.html).

No i na koniec… HICIOR, który pokazuje, że opisana w Temacie Społecznie Wrażliwym historia nic nie zmieniła w świadomości prawodawcy… Że Pan Minister Sprawiedliwości, ale i posłowie mają, że zacytuję Ministra Sprawiedliwości „prawo w nosie”, a los takich osób jak opisana Pani i tysiące innych w ten sposób pokrzywdzonych osób również tam… Otóż wykombinowano, że jak wierzyciel złoży wniosek o prowadzenie egzekucji, a Komornik będzie wiedział, że doręczono orzeczenie na adres dłużnika inny niż wskazany we wniosku o prowadzenie egzekucji ma „wstrzymać postępowanie”, ot taka nowa forma obok zawieszenia postępowania, która w kodeksie jest… A przy okazji niby skąd ma być mu znane? Może szklana kula?! A nawet jak będzie mu znane, że mamy inne adresy, to wystarczy zapytać sąd czy zaskarżono orzeczenie? Błagam!!! A jak za każdym razem są niewłaściwe adresy?? Dramat… No ale w końcu nie można sobie zabrać kolejnej historii, którą się ujawni jako Temat Społecznie Wrażliwy… bo to zabieranie sobie oręża do uciszania kolejnej wpadki.

Analiza tego projektu wskazuje, że w posłach wnoszących go oraz autorach projektu jest SIŁAAAH…  ale niestety głupoty. Szkoda tylko, że ten projekt może zostać przepchnięty, tak jak i inne projekty, bo coś trzeba szybko zrobić… A szybko nie znaczy dobrze nigdy. 

1 komentarz:

  1. http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,13306969,E_sad_do_poprawki__czyli_Polak_naduzywa.html#BoxBizTxt

    Bo to będzie wielki sukces

    OdpowiedzUsuń