Dzisiaj oficjalnie żegnamy bohatera części wpisów na tym blogu – Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina. Łezka w oku się kręci na myśl, że nie będzie już nam dane poznawać ducha prawa, albo lewa, kolejnych wizji reform nie zmieniających nic, a także kolejnych projektów pisanych w gmachu w Al. Ujazdowskich 11, które objawiają się nam jako projekty poselskie. Myślę, że Jarosław Gowin przez okres swojego władztwa w Ministerstwie Sprawiedliwości udowodnił nam po wielokroć, że zawsze można kopać głębiej niż rozum i badania archeologiczne wskazują, że osiągnęliśmy dno.
Niestety dla nas wszystkich wraz z jego odejściem nie odchodzą nasi ulubieńcy… przynajmniej na razie. Bo pomimo licznych zapewnień Jarosława Gowina, że przewietrzy on Ministerstwo Sprawiedliwości jakoś nawet podmuchu wiatru trudno się doszukiwać. Nadal ważne i mniej ważne stanowiska w Ministerstwie Sprawiedliwości sprawują Ci sami specjaliści i Podsekretarze Stanu, którzy przykuli się do swoich stołków myśląc, że można zasiedzieć posadę.
Nie ukrywam, że będę się przyglądać nadal radosnej twórczości funkcjonariuszy Ministerstwa Sprawiedliwości, choć liczę w skrytości ducha, że może nowy Minister Sprawiedliwości (już 5 za czasów rządów PO) w końcu ruszy ten skostniały układ kadrowy i pożegna tych co swą niekompetencją porażają nas wszystkich.
Na chwilę obecną tworzę ranking i dlatego proszę Was Drodzy Czytelnicy o zgłaszanie kandydatur wraz z krótkim uzasadnieniem przyczyn. Ostateczny termin: 30 maja 2013 r.
Ja na listę wpisuję na dzień dobry:
1. Wojciech Hajduk – Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, uprzednio Dyrektor Departamentu Sądów Powszechnych i czegoś tam…
Jako wierny i oddany politycznie Ministrowi Sprawiedliwości powinien stracić urząd sędziego, bo niezawisłość jest pojęciem nieznanym. Występując jako przedstawiciel Ministra Sprawiedliwości poza sloganami nie potrafi udzielić podstawowych informacji w zakresie swojej działki – czyli sądów powszechnych. Człowiek o bogatej mimice twarzy, gestykulacji (we wszystkich wystąpieniach widać jak się pokłada na stole, kręci głową, stroi miny) oraz umyśle jak żyletka… rosyjska. Ostatnio poszczycił się tym, że na posiedzeniu Komisji Senackiej dostał wykład z logiki, bo w jego ciągu wypowiedzi kilkakrotnie zaprzeczył własnym słowom. Najsłynniejsze wystąpienie? Oczywiście te w Trybunale Konstytucyjnym, dzięki któremu na zawsze Ministerstwo Sprawiedliwości będzie miało hasło: „Niech chociaż wyślą urzędnicy MS Panu te dane SMS-em”. Czołowy orędownik reformy sądownictwa poprzez umeblowanie…. Bowiem we wszystkich sądach dokonuje się obecnie zakupu szaf… z 30 przegródkami!!! Szuflandia wiecznie żywa… Ponieważ nie stracił urzędu, sądzę, że jako tak zacny działacz powinien powrócić na łono matki sądownictwa, przypomnieć sobie Temidę i wykazać się… w boju o sprawne postępowanie, a najlepiej w najbardziej obciążonym sądzie w Polsce: Sądzie Okręgowym w Warszawie. Niech udowodni, że potrafi!!!
2. Naczelnik Biura Kadr i Etatyzacji – niestety imienia i nazwiska nie znam… choć jako wierna świta pojawia się u boku swego Mistrza I Pana – Wojciecha Hajduka na wszystkich wystąpieniach tego ostatniego…
Niestety nie potrafiła wysłać SMS-a z danymi o 5 największych sądach rejonowych w Polsce, ani też o tym największym, choć siedziała jako publiczność w Trybunale Konstytucyjnym. Za to po rozprawie w TK tłumaczyła się tym, że pytania Prezesa TK były absurdalne… Też tak uważam, bo jak można wymagać by Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości odpowiedzialny za sądownictwo musiał wiedzieć takie rzeczy?! Skandal!!! Ona jak widać też nie musi. W trakcie udzielania odpowiedzi na informację publiczną jej podopiecznie potrafią wygubić 1 osobę ze 120… delegowanych do MS sędziów…. W końcu jeden więcej, jeden mniej co to za różnica… poza tym przez tyle lat od niej nic nie wymagano poza służalczością, więc o co chodzi?!
3. Michał Królikowski - Podsekretarz Stanu w MS, odpowiedzialny za legislację
Osiągnięcia? Ostry spór z szefem RCL Michałem Berkiem. Przekroczenie delegacji ustawowej i wpisanie sobie prawa do żądania akt sprawy sądowej w każdym czasie. Nie wspomnę o wyczynie wszechczasów, czyli rozporządzeniu „lub Lubań”, które to rozporządzenie sobie poprawiono po podpisaniu przez Ministra Sprawiedliwości, a przed opublikowaniem… Zasady Techniki Prawodawczej się nie przyjęły. To w jego podległej części powstał projekt zmiany usp dotyczącej „oceny stosowania prawa przez sądy” oraz groźby postępować dyscyplinarnych w przypadku „powzięcia wątpliwości” przez Ministra Sprawiedliwości. Ostatnio lansowany przez Ministra Gowina jako znawca prawa karnego… i twórcę koncepcji „przestępstwa kradzieży według widzimisię sędziego” – BRAWO!!! W Trybunale Konstytucyjnym zabłysnął geniuszem nie widząc różnicy pomiędzy 2 różnymi przepisami oraz nie znając pojęcia kontrasygnata, dzięki czemu wprowadził Pana Sędziego Zubika w konsternację o co nie łatwo. To jemu zawdzięczamy również niezaskarżenie Uchwały KRRP w sprawie regulaminu aplikacji i różnicowanie statusu aplikantów przez Dyrektor w MS Iwonę Kujawę.
4. Patrycja Loose – Rzecznik prasowy Ministra Sprawiedliwości
Nasza ukochana gołębica!!! Dzięki niej serial „szpital na peryferiach” przetrwał w naszej pamięci laaaata. Poza lansowaniem się na zdjęciach (okutana szalikiem, oraz drugie a’la Riwiera francuska na dachu MS) nie poszczyciła się udziałem choćby w 1 (słownie: jednej) konferencji prasowej Jarosława Gowina, nawet jako obsługa tej konferencji. Jej komunikaty – o ile je w ogóle podpisywała, blog jaki zaczęła prowadzić kontynuowały tradycję propagandy PRL. Najsłynniejszy komunikat? Zaufanie do Jarosława Gowina Ministra Sprawiedliwości wzrosło, za to do sądów spadło. Najsłynniejszy artykuł? Ten w którym wywiodła, że zniesienie jest konsolidacją poprzez przejęcie nie będącą likwidacją, które nic nie zmienia. Najsłynniejsza wypowiedź? Bo my se tak wysyłamy do posłów projekty różnych dokumentów, a oni sobie zmieniają nawet jak jest to opinia. BRAWO za umiejętności!!!
Listę uważam za otwartą.
W Anglii po śmierci króla lub królowej krzyczano: Umarł król, niech żyje król! Ja mam nadzieję, że nowy Minister Sprawiedliwości przełamie klątwę Ministerstwa Sprawiedliwości, że każdy kolejny minister jest gorszy… A o tym jak będzie przekonamy się m.in. po tym co zrobi ze swoim dworem…
to chyba jednak po francusku - le roi est mort, vive le roi
OdpowiedzUsuńMnie na tej liście brakuje największego marnotrawcy środków - wiceministra od informatyzacji. Szkody jakie przynosi protokół elektroniczny już widać, wydatki już liczymy w setki milionów, a pewnie zaraz zaczniemy liczyć w miliardy. Jak mu dalej pozwolić działać to się wszytko rozsypie.
OdpowiedzUsuń