wtorek, 30 października 2012

NIE BO NIE



Wiem, że temat jest lekko oklepany, bo strona Informacji Dziwnych i Nieprawdziwych taką pozostała, ale postanowiłam wnieść trochę ogarka oświaty związanego z meandrami prawa budowlanego i stąd ten wpis.
Otóż w dniu dzisiejszym pojawiła się kolejna Odpowiedź Ministerstwa Sprawiedliwości na kolejną publikację w prasie podpisana po raz kolejny przez nikogo, no chyba, że jakaś odpowiedzialność zbiorowa się kryje za tym podpisem, czyli przez Wydział Komunikacji Społecznej i Promocji, który w moim uznaniu pretenduje do miana Wydziału Dezinformacji i Czarnego PR.

Chodzi o „Odpowiedź na publikację prasową pt. „Sądne dni sądu dla stołecznej Pragi” (Dziennik Gazeta Prawna, 30 października 2012 r.)”. Oczywiście czytamy, że ww. publikacja prasowa zawierała niepełne i nieprawdziwe informacje. Trochę mnie to dziwi z tego powodu, że w owej publikacji prasowej mamy przytoczone stanowisko Rzecznika prasowego Ministra Sprawiedliwości… Czyżby Pani Rzecznik też mijała się z prawdą? To może zwolnić?

Czytamy ponadto, że cyt.  „budynek zakupiony przez SOWP posiada prawomocne pozwolenie na użytkowanie na potrzeby konferencyjno – biurowe i usługi medyczne”.  Bardzo nas to cieszy i co w związku z tym?? Nic. Nie ma to znaczenia dla artykułu, bo z tego co ja przeczytałam problem powstał w związku ze sposobem użytkowania tego obiektu, albo raczej z planowaną zmianą sposobu użytkowania…

Nie wiem jakie zmiany muszą być wprowadzone do naszego budynku, ale co do zasady mamy dwie drogi, które są analogiczne do uzyskiwania prawa prowadzenia robót budowalnych. Możemy to zrobić albo w formie zgłoszenia, albo jeżeli prace dotyczą robót budowlanych objętych obowiązkiem uzyskania pozwolenia na budowę uzyskania decyzji w tym przedmiocie. To wynika z art. 71 ustawy Prawo budowlane.

Jeżeli jest tak pięknie i kolorowo i wszystko jest w porządku, to czemu przez 2 lata nie wszczęto właściwego postępowania administracyjnego? Jest to o tyle zajmujące, że skoro, jak czytamy w naszej odpowiedzi „PINB nie podzielił opinii Skanska dot. tej sprawy, w tym nie cofnął  swojej decyzji o pozwoleniu na użytkowanie”. 

Ja oczywiście jestem ciekawa co to za tryb to „cofnięcie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie”, bo jakoś takiego trybu ani w kodeksie postępowania administracyjnego, ani też w ustawie Prawo budowlane nie znam… Z k.p.a. wiem, że decyzję można uchylić, zmienić, stwierdzić jej nieważność, ale cofnąć się nie da. Co więcej z prawa budowlanego (art. 66) wiem za to, że w przypadku stwierdzenia przez organ nadzoru budowlanego, że budynek może np. zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi,  bezpieczeństwu mienia albo jest w nieodpowiednim stanie technicznym wydawana jest decyzja nakazująca usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości w określonym czasie oraz zwłaszcza w przypadku zagrożenia życia wyłączająca dany obiekt budowlany z użytku. No ale o tym już słowa nie ma.

Z naszej odpowiedzi dowiedziałam się, że przez nasze 2 lata stania budynku sporządzono 16 ekspertyz i opracowań… A kto za nie płacił? Szkoda, że nie napisano, bo mam nadzieję, że nie Skarb Państwa, czyli my podatnicy…

Tym bardziej zdziwiło mnie, że nikt nic nie robi z tym budynkiem, jak przeczytałam, że zarówno ekspertyzy i opinie tego co wykonał budynek, jak i tego co ma go „adaptować” nie wskazują na niemożność jego przeznaczenia na „budynek administracji publicznej” w rozumieniu prawa budowlanego… To na co Ministerstwo Sprawiedliwości czeka?? Na kolejną dzisięciolatkę?? Nie rozumiem.

No i na koniec jak zwykle gwóźdź do trumny… Czytam bowiem w kontekście Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, że „prawdą jest że Urząd ten został powiadomiony o sprawie przez SOWP w związku z koniecznością pełnego zabezpieczenia interesów Skarbu Państwa”. No to jakaś nowa kompetencja Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa… ciekawe czy oni wiedzą że takie coś mogą?? Może by napisać do nich??

Chyba jednak trzeba kazać przeczytać Wydziałowi Dezinformacji i Czarnego PR ustawę o Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, albo niech się nie męczą, bo wiemy, że przepisy prawa to ciężka lektura i nie liczy się „litera prawa” a jej „duch” i niech przeczytają art. 8 z tej ustawy i uzasadnienie do tego przepisu. Będzie i litera prawa i jego duch… Wtedy się dowiedzą, że Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa została utworzona w innym celu, tj. zastępstwa procesowego Skarbu Państwa (nie we wszystkich sprawach) oraz wydawania opinii prawnych i opiniowania aktów prawnych dotyczących praw i interesów Skarbu Państwa a także przepisów „proceduralnych” związanych z postępowaniami przed sądami, trybunałami i innymi organami orzekającymi…

No chyba, że zajęcie się sprawą przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa dotyczyło wydania opinii bądź wejścia na drogę sądową… rozumianego jako „pełne zabezpieczenie interesów Skarbu Państwa”… a to wtedy proszę.

Ale oczywiście odpowiedź nasza sprowadza się do stwierdzenia NIE BO NIE, bo jakoś faktów adekwatnych do treści artykułu pokazujących tę fałsz i obłudę publikacji prasowej nie ma. My zaś po raz kolejny traktowani jesteśmy jako ludzie niewykształceni, niekumaci oraz analfabeci i w dodatku łykający wszystko co nam się powie jak młode pelikany…

 Nic tylko pogratulować Wydziałowi Dezinformacji i Czarnego PR kolejnej Odpowiedzi, która swym zakresem sama się łapie na stwierdzenie, że zawiera niepełne i nieprawdziwe informacje. 

poniedziałek, 29 października 2012

KRÓLIK Z KAPELUSZA, CZYLI TEMAT ZASTĘPCZY


Od kilku dni trwa wrzawa medialna na temat zamienienia kary grzywny na karę pozbawienia wolności samotnie wychowującej matce z Opola. Ja oczywiście rozumiem problem i ubolewam nad faktem, że dzieci musiały znaleźć się w ośrodku, który z rodzinnym ciepłem może nie mieć wiele wspólnego. Przecież takich osób są tysiące zapewne i jakoś nikt nie zająkuje się nad losem tychże na co dzień.

A tu nagle jak królik z kapelusza wylatuje nam temat i wszyscy grzmią… Problem jest tylko jeden, otóż ta matka i jej dzieci stały się narzędziem politycznym i wykorzystano je w sposób perfidny i w ściśle określonym celu… Tym celem jest wprowadzenie tematu zastępczego do mas mediów odwracającego uwagę od tego co robi nasz Pan Minister Sprawiedliwości jako „przedstawiciel narodu”. Pamiętacie jakie tematy poprzedzały te publikację?? Ja Wam przypomnę:

- protesty dotyczące głodowych pensji pracowników sądów, którzy od 2009 r. nie otrzymali wyrównania wynagrodzenia nawet o przysłowiową złotówkę, bo jest dziura w budżecie, który nota bene jest właśnie przepychany przez Sejm cichcem, by nie zauważono, że w sądownictwie nic się nie zmieni, a środki jakie zaplanowano na sądownictwo w porównaniu z inwestycjami jakie są planowane nie na sądy, a np. KSSiP, która nie mając nawet statusu dysponenta II stopnia środków pieniężnych ma zarządzać funduszami przekazywanymi do tychże dysponentów (Sądy Apelacyjne);

- likwidacja małych sądów, która na mocy rozporządzenia Pana Ministra Sprawiedliwości ma nastąpić z dniem 1 stycznia 2013 r., a która jest niezgodna z Konstytucją oraz z Konwencją o ochronie praw człowieka… Co więcej sam Pan Minister swego czasu na pewnej Komisji w Sejmie przyznał, że sposób sformułowania przepisu upoważniającego go do wydania rozporządzenia jest zbyt ogólny i nie wskazuje na konkretne kryteria jakimi się ma kierować Pan Minister wydając takie rozporządzenie, co wyraźnie stanowi argument o niekonstytucyjności tej likwidacji;

- brak zarządzeń o utworzeniu wydziałów zamiejscowych na miejsce sądów likwidowanych – skrętnie ukrywany przez Pana Ministra  Sprawiedliwości i omijany szerokim łukiem, bo okazałoby się że tysiące pracowników pójdą na bruk, a przecież niedawno Pan Premier ogłosił, że będzie chronił wszystkie miejsca pracy;  

- nieprawidłowości przy zakupie budynku pod siedzibę Sądu Okręgowego w Gdańsku – wskazujące, że Pan Minister Sprawiedliwości zapomniał dopełnić swojego obowiązku i zgłosić statecznie zakup tejże nieruchomości do CBA w kontekście zagrożenia korupcyjnego;

- propozycja grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych za jazdę pod wpływem na rowerze, która jest równie absurdalna i abstrakcyjna dla zwykłego obywatela jak np. możliwość godnego życia każdego miesiąca bez martwienia się o to czy starczy do 1-ego wobec ciągłych podwyżek robionych po cichu;

- umożliwienie dostępu do akt sądowych osobom trzecim nieuprawnionym poprzez zgodę na wprowadzenie Koordynatorów Prawnych z Agencji Pracy Tymczasowej;

- przepychanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych dotyczących asystentów sędziów jako poselskiego projektu w celu uniemożliwienia przeprowadzenia konsultacji społecznych choć jak sam Pan Minister Sprawiedliwości ogłosił zależy mu na tych konsultacjach…

- niemożność żądania akt postępowania sądowego przez Ministra Sprawiedliwości i ingerowania w treść rozstrzygnięć sądu (tutaj jakoś nikt nie krzyczy, że Panu Ministrowi, ani Panu Premierowi nie wolno ingerować w orzeczenie sądowe, bo to stanowi naruszenie zarówno polskich przepisów prawa, ale i międzynarodowych konwencji, bo niezawisły i niezależny sąd ustanowiony ustawą przestaje taki być i staje się sądem rodem zza wschodniej granicy);

- odkrycie uprawnień kontroli aktów samorządów zawodowych (nie wszystkich jak się okazuje) i wykreowanie nowej świeckiej tradycji wyjaśnień co się kryje pod przepisem, który nigdy nie powinien w takiej wersji powstać i powinien być zaskarżony do Sądu Najwyższego w ramach kontroli legalności uchwały;

Oczywiście nie wspomnę już  o „Duchu Prawa”, bo to urąga wszelkim zasadom.

Tych tematów można mnożyć, bo poza działalnością samego Pana Ministra Sprawiedliwości rzesza Specjalistów z Ministerstwa sprawiedliwości też nie próżnuje.

Ciekawe, że przy tym temacie zastępczym znowu zapomniano wspomnieć, że to również wynik działania Specjalistów z Ministerstwa Sprawiedliwości choć za czasów innego Pana Ministra kierującego tym ministerstwem, który znowu znowelizował jakieś przepisy bez pomyślunku i chwili refleksji wprowadzając określone rozwiązania prawne dla takich sytuacji jak ta. Że to za czasów tego Pana Ministra poszło pisemko do wszystkich sądów, aby nie umarzano należności względem Skarbu Państwa, bo inny Pan Minister się nie doliczy budżetu.

Nic tylko pogratulować… A swoją drogą niezła strategia w celu lepszego postrzegania wymiaru sprawiedliwości nieprawdaż?

No ale zaraz będą święta i ludzie pójdą na groby, a to co się rzeczywiście dzieje w Ministerstwie Sprawiedliwości znowu gdzieś się rozpłynie jak mgła nad ranem uniemożliwiająca lądowanie samolotów… i pokazanie prawdy, ale prawda w tym wypadku jest niewygodna.


poniedziałek, 22 października 2012

ALICJA W KRAINIE CZARÓW, CZYLI O TYM JAK PANI DYREKTOR DEPARTAMENTU ZAWODÓW PRAWNICZYCH I POMOCY PRAWNEJ ODKRYŁA INNY ŚWIAT

Drodzy Czytelnicy chyba nie muszę Wam przypominać bajki „Alicja w krainie czarów” Lewisa Carrolla czyli Charlesa Lutwidge'a Dodgsona choćby z uwagi na ekranizację tejże powieści w reżyserii Tima Burtona z Johnym Deepem w jednej z ról. Pamiętacie jak Alicja wpada do nory kró
liczej i odkrywa inny świat?!

Tak moim zdaniem jest z Dyrektor Departamentu zawodów prawniczych i pomocy prawnej - Panią Iwoną Kujawą. Sądząc po ostatnich publikacjach w Gazecie Prawnej oraz Rzeczpospolitej Pani Dyrektor odkryła w końcu czym zajmuje się jej Departament, co więcej jaki był cel jego stworzenia, a zatem że choć to samorząd to.. JEDNAK MOŻNA zaingerować!!!

Jednak najważniejsze… że Pani Dyrektor odkryła, że istnieje „inny świat”, czyli świat uchwał Krajowej Izby Radców Prawnych. Równie ważne jest, że wpadając w ten świat doszło do niej, że charakteryzuje się on niezrozumiałością dla żadnego umiejącego czytać po polsku człowieka, albowiem świat ten prześcignął ostatnimi czasy swoimi wytworami najznamienitsze dzieła myśli twórczej Specjalistów z Ministerstwa Sprawiedliwości. Okazuje się bowiem, że nawet oni w swej górnolotności i abstrakcyjności nie są tak dościgli jak Krajowa Rada Radców Prawnych w swym dziele znanym powszechnie jako „Regulamin odbywania aplikacji radcowskiej”. Dzieło to bowiem doczekało się już kilkudziesięciu zmian wprowadzanych kolejnymi uchwałami, przy czym co kolejna to lepsza. Ostatnio bowiem Pani Dyrektor Iwona Kujawa odkryła zmianę dotyczącą powtarzania roku przez aplikanta. Zapewne nie pomogła wykładnia oświadczeń woli znana polskim prawnikom od lat, a zatem i Pani Dyrektor, która jak się okazuje sędzią sądu powszechnego pomimo upływu kolejnych lat w Ministerstwie Sprawiedliwości nadal jest, nie pomógł nawet „duch prawa” by zrozumieć co zostało napisane w ramach „litery prawa” w tej uchwale.

Ja przyznam się również, że ani ducha ani litery też nie odnalazłam, choć szukałam. Nie pomogły nawet wspomagacze w postaci różnego alkoholu, które nawet przy niektórych wyrokach Trybunału Konstytucyjnego pomagały… Nic.

Problem w tym, że Pani Dyrektor poza odkryciem, że ma uprawnienia doczytania tych uchwał i zaskarżania uchwał organów samorządu do Sądu Najwyższego nie zrobiła nic… poza umożliwieniem Krajowej Radzie Radców Prawnych wyjaśnienie jaki był duch tego prawa, bo z litery nici. Nie wiem co to za tryb, bo póki co stanowiska organów samorządu wiążące nigdy nie były i nie są, a co więcej jakby Pani Dyrektor popytała aplikantów radcowskich mogłoby się okazać, że za to zmienne są. Tym samym dla bezpieczeństwa aplikantów sugeruję Pani jednak zaskarżenie tej uchwały, bo jest coś takiego jak skarga na bezczynność organu i niedopełnienie obowiązków służbowych, a Pani właśnie to robi. Nie ma bowiem takiego prawa, by w razie co ukarać ww. organ samorządowy za „zmianę stanowiska” bo się komuś coś odwidziało, bo kasy w izbie trochę mało wobec uznania przez prawników po studiach, że jednak u adwokatów jest lepiej. Zgodnie bowiem z tą uchwałą powtarzanie roku oznacza, że płaci się całą kwotę, podczas gdy do tej pory za powtarzanie roku z jakiegoś przedmiotu płaciło się tylko za ten przedmiot… Nie wiem przy tym czym różnią się wykłady z k.p.c. czy k.p.k. pomiędzy rocznikami, bo chyba niczym, no ale może „Krajówka” (nazwa potoczna używana w samorządzie przez jej członków) wie o kolejnej nowelizacji rodem z Ministerstwa Sprawiedliwości i już zakłada konieczność dostosowania się do niej i zmiany sposobu nauczania aplikantów – nic tylko pogratulować.

Polecam przy tym Pani Dyrektor lekturę załącznika do uchwały w postaci „Wykazu aktów prawnych” obowiązujących w związku z danym przedmiotem aplikantów. Myślę, że wszyscy z napięciem będą wtedy czekać na Pani wystąpienie z prośbą o wyjaśnienie, które akty są wiążące tych aplikantów skoro samorząd radcowski tak dba o wykształcenie przyszłych radców prawnych… zwłaszcza podając akty prawne powszechnie już nie obowiązujące, albo akty prawa wewnętrznego trybunałów, które za powszechnie obowiązujące nie mogą być uznane, nie wspominając o aktach prawnych, których żaden radca prawny wykonujący swój zawód nie czytał, bo są mu/im niepotrzebne jako niewystępujące w usługach świadczonych przez radców prawnych.

Zestawienie i przeczytanie uchwał w sprawie Regulaminu odbywania aplikacji radcowskiej okaże się bowiem kotem bez uśmiechu, albo raczej uśmiechem (i to szyderczym) bez kota, a jak Pani w końcu weźmie się do pracy i zrobi co powinna doprowadzi przynajmniej do tego, że wykładowcy na zajęciach z aplikantami w końcu nie będą zaczynali tych zajęć od słów: „nie wiem czemu ten akt Państwu wskazali, ale ponieważ jest to ja muszę go Państwu wyłożyć”.

czwartek, 18 października 2012

CZEMU MNIE TAK BULWERSUJE ROZPORZĄDZENIE W SPRAWIE LIKWIDACJI MAŁYCH SĄDÓW, CZYLI JAKIE WĄTPLIWOŚCI POWSTAJĄ PO LEKTURZE WYROKÓW SN, TK i ETPCz ORAZ RÓŻNYCH OPRACOWAŃ, CZYLI POGLĄDÓW DOKTRYNY


Długo nad tym myślałam... Bo niby czemu skoro ma być lepiej, szybciej, sprawniej?? Bo niby co za różnica czy mam sąd w miejscowości X czy Y, skoro „sąd” mam i „drogę sądową” też?? Powinnam się cieszyć przecież a się nie cieszę... zupełnie niezrozumiałe dla naszego Pana Ministra podejście…

Czytałam więc wszystko co się da żeby poznać przyczynę i wiedzieć co mnie tak bulwersuje i już wiem… Chodzi bowiem o to w jaki odbywa się reorganizacja sądów, która niestety pokazuje moim zdaniem, że zbliżamy się do niebezpiecznej dla nas wszystkich cienkiej czerwonej linii, czyli granicy pomiędzy demokratycznym państwem prawa a państwem rodem z czasów głębokiego socjalizmu, pomiędzy wolnością i prawami człowieka a pełnym władztwem państwa nad życiem jednostki

Pamiętacie jak brzmi preambuła Konstytucji??

„W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny, odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie, my, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej (?) ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej jako prawa podstawowe dla państwa oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot. Wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tę Konstytucję będą stosowali, wzywamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka, jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi, a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej”.

Te słowa brzmią mi w uszach każdego dnia jak dowiaduję się, że znowu podjęto kolejną ustawę sprzeczną z tymi zasadami, wydano kolejne rozporządzenie mające się nijak do owych praw czy też podjęto czynności faktyczne, które zaprzeczają owym wartościom.

Rozporządzenie w sprawie likwidacji małych sądów godzi moim zdaniem w te podstawowe wartości.

Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wskazywał, że uprawnienia władzy wykonawczej względem władzy sądowniczej muszą podlegać kontroli sądowej, że owe uprawnienia mimo,  że nadane i wynikające z tradycji sądownictwa powszechnego (czasów demokracji międzywojennej) nie oznaczają, że władza wykonawcza może według własnego widzimisię ingerować władczo we władzę sądowniczą ponieważ takim działaniem pozbawia władzę sądowniczą atrybutów niezależności i niezawisłości, które stanowią jedną z podstawowych konstytucyjnych gwarancji demokratycznego państwa prawa. Stanowić bowiem mogą zagrożenie dla praw człowieka i obywatela.

Europejski Trybunał Praw Człowieka, w mojej ocenie jeden z najważniejszych Trybunałów dla mnie jako jednostki, obywatela i człowieka, bo najbardziej apolityczny i wyważony w swych ocenach, wielokrotnie wskazywał w swoich wyrokach, że gwarancją „sądu ustanowionego ustawą”, albo jak tłumaczą to inni „sądu ustanowionego przez prawo” jest m.in. jego niezależność i niezawisłość, która stanowi wartość samą w sobie. Że każda ingerencja w ową władzę czy poprzez władzę wykonawczą, czy poprzez media powoduje naruszenie owych gwarancji. Że sprawa sądowa ma podlegać konkretnym kryteriom, w tym "rzetelności".

Tymczasem w Polsce mamy do czynienia z paradoksem polegającym na tym, że podejmuje się decyzje, które w konsekwencji mogą nad bezsprzecznie doprowadzić do uznania, że Polska nie respektuje żadnych praw i za demokratyczne być nie może, a wszystko to się dzieje pod przykrywką działania dla dobra obywateli.

Wydanie naszego rozporządzenia zostało uwarunkowane przez ustawodawcę w sposób co najmniej dziwaczny… Organ władzy wykonawczej może znieść sądy w chwili obecnej „kierując się potrzebą zapewnienia racjonalnej organizacji sądownictwa, przez dostosowanie liczby sądów, ich wielkości i obszarów właściwości do zakresu obciążenia wpływem spraw, a także uwzględniając ekonomię postępowania sądowego, w celu zagwarantowania realizacji prawa obywatela do rozpoznania jego sprawy w rozsądnym terminie”.

Nasuwa mi się pytanie: Co to jest racjonalna organizacja sądownictwa?? Kiedy należy uznać, że ilość sądów jest racjonalna a kiedy nie?? Czy jeżeli poprzednicy Pana Ministra tworzyli sąd powszechny, który w chwili obecnej jest znoszony, należy uznać że byli irracjonalni doprowadzając do tego, że w tych sądach nie czeka się na sprawę rok albo dłużej?

Problem w tym, że owa racjonalność w wydaniu Pana Ministra jest jak dla mnie co najmniej irracjonalna, miast bowiem utworzyć sądy w wyniku podziału sądów wielkomiejskich lub też utworzyć nowe wydziały w nich, dochodzi do likwidacji sądów, w których owe przesłanki do ich pozostawienia są spełnione, bo akurat tam sprawy rozpoznawane są w rozsądnym terminie. Co więcej kryterium przyjęte rzekomo przez Pana Ministra „do 9 sędziów” nie dość  że nie jest przez niego przestrzegane,  to jeszcze nie jest kryterium ustawowym dopuszczającym możliwość zniesienia jakiegokolwiek sądu, albowiem nie stanowi o wielkości sądu. Sąd to nie tylko sędziowie, ale również urzędnicy i pracownicy w nim zatrudnieni czy referendarze i asystenci sędziów. Przyjęcie definicji „sądu” rodem z kodeksu postępowania karnego wskazuje, że nawet nie pochylono się nad ustawą o ustroju sądów powszechnych w zakresie przepisów następujących po art. 20, na którego podstawie wydano owo rozporządzenie.

Co więcej rodzi mi się następująca wątpliwość: jeżeli nawet uznać by, że owo znoszenie jest prawidłowe, wbrew wszystkiemu, na jakiej podstawie i w jakim trybie nastąpi „sukcesja” spraw sądowych? Jeżeli bowiem rozporządzenie o likwidacji wejdzie w życie 1 stycznia 2013 r. to w chwili obecnej nie obowiązuje, czyli aż do 31 grudnia 2012 r. Tak samo z rozporządzeniem o ustaleniu właściwości i obszarów sądów apelacyjnych, sądów okręgowych i sądów rejonowych. Czyli do 31 grudnia 2012 r. jednostki likwidowane istnieją i nie zmieniają się właściwości innych sądów. Tym samym do dnia 31 grudnia 2012 r. nie można przekazać spraw nigdzie, czyli do żadnego innego sądu, z powodu owej likwidacji. Takie działanie stanowiłoby bowiem naruszenie właściwości sądowej, która jest gwarancją nie tylko ustawową czy Konstytucyjną, ale wynikającą z Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Również poprzez ograniczenie możliwości zapoznania się z aktami sprawy stronom postępowania, jak i ich pełnomocnikom. Ale z dniem 1 stycznia 2013 r. również nie istnieje możliwość ich przekazania, bo... sądu znoszonego już nie ma. Gdzie zatem ciągłość spraw??  A ciągłość sprawy to również przesłanka wynikająca z ww. przepisów… A co w sytuacji, w której właściwość miejscowa sądu według nowego rozporządzenia podlega kognicji dwóch sądów?? Na jakiej podstawie dojdzie do przekazania tylko jednemu sądowi??

Konsekwencją naszego rozporządzenia ma być również i to, że Pan Minister będzie sobie, jak wskazano w uzasadnieniu, dysponował sędziami jak dywizją lotną według własnego uznania i widzimisię, czyli według nieznanego kryterium przenosząc ich gdzie mu się podoba. Ja mam poważne wątpliwości czy taki sędzia będzie nadal spełniał przesłankę „sądu ustanowionego ustawą”. Ustawodawca bowiem zaniechał unormowania kryteriów takich przenosin „poza zmianą organizacyjną w sądownictwie”. Co w takim razie z gwarancjami „nieprzenaszalności sędziego”, co z zasadą „niezawisłości” rozumianej jako „independent” czyli stosunków z władzą wykonawczą… co z rzetelnością procesu, która w Konstytucji Polski ukryta jest w „sprawiedliwym rozpoznaniu sprawy”?? Co z zasadą zakazu arbitralnego przyznawania spraw sędziom zwłaszcza w procesie karnym?? Przecież przyznanie sprawy konkretnemu składowi sądu jest naruszeniem tej zasady w sytuacji w której ta sprawa w normalnym trybie przyznawania przypadłaby innemu składowi?? Co z odczuciem społeczeństwa, czy stron, że taki sędzia nie spełnia przesłanki owej niezależności?? 

O pracownikach i urzędnikach i asystentach nie wspomnę, bo zapomniano, że jak znoszono sądy wojskowe to pracownicy tychże sądów masowo odwoływali się do sądów pracy z pozwami o przywrócenie i zakończyło się to w Sądzie Najwyższym, który stwierdził, że NIE MOŻNA ich przywrócić do pracy i dlatego wprowadzono magiczny przepis art. 4a do ustawy odnoszącej się do nich nakazujący zatrudnienie ich na wolne stanowisko na ich wniosek w pierwszej kolejności… Jeżeli ich zabraknie jak możemy mówić o „rozsądnym terminie” rozpoznania sprawy??

To tylko niektóre wątpliwości jakie powstały w wyniku uważnej lektury wszystkiego co się dało i tylko w oparciu o kilka przepisów dotyczących „sądu”. A przecież to nie wszystko… jeżeli zatem wszystkie moje obawy się zmaterializują, a nasze rozporządzenie jakoś nie wskazuje tych kwestii to jak możemy mówić o demokratycznym państwie prawa w sytuacji w której jedno małe rozporządzenie wydane rzekomo w oparciu o delegację ustawową doprowadzi do masowego natłoku spraw w ETPCz i nie wiem, czy Polska nie stałaby się liderem niekorzystnych wyroków…

Dlatego właśnie bulwersuje mnie to rozporządzenie… a Wy Drodzy Czytelnicy oceńcie sami czy to uprawnione.

wtorek, 16 października 2012


To już chyba lekka przesada... Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie poszukuje Koordynatorów Prawnych dla Agencji Pracy Tymczasowej na portalach internetowych ... czyżby zawarł umowę pośrednictwa lub inną umowę na usługi dla Agencji Pracy Tymc...
zasowej?? w końcu przetarg wygrała firma zajmująca się tego typu rzeczami i za to jej się płaci, wiec czemu ogłoszenie jest że to Sąd Okręgowy w Warszawie poszukuje?? To już skandal!!!

http://www.pracuj.pl/praca/koordynator-prawny-warszawa,oferta,2675988?utm_source=ja_JAREG&utm_medium=email&utm_campaign=ja_JAREG_offer&jausrid=21496607&webid=2675988&_gpt_userid=21496607&_gpt_usertypeid=1&_gpt_srcid=2&_gpt_ah=B3DA75BA38BBA4B479F0094026500817

sobota, 13 października 2012

JAK POMYLONO BLOG Z TABLICĄ OGŁOSZEŃ RODEM Z PRL


Ten temat odkładałam jakiś czas, ponieważ kreatywność Specjalistów z Ministerstwa Sprawiedliwości powoduje, że praktycznie codziennie pojawia się wydarzenie ujawnione w taki bądź inny sposób na stronie Wieści dziwnych i Nie zawsze prawdziwych, które same z siebie powoduje konieczność doprecyzowania ich, bądź też uzupełnienia… Jest też tak, że pewne tematy muszą chwilkę odczekać, bo albo wymagają prześledzenia tony orzeczeń, komentarzy do aktów prawnych i pomocy osób życzliwych, albo też uzależnione są od podejścia do wniosku o informację publiczną w celu jej ponownego wykorzystania przez specjalistów z Ministerstwa Sprawiedliwości, bo termin niezwłocznie dla nich zawsze oznacza maksymalny termin na udzielenie informacji o ile w ogóle chcą coś udostępnić… Dzisiaj zatem zanim zabiorę się do pisania skarg na bezczynność organów do WSA zajmę się tematem pewnego bloga…

Wraz ze zmianą osoby sprawującej tekę Ministra Sprawiedliwości doszło oczywiście do zmiany osoby sprawującej funkcję Rzecznika tegoż Ministra… powołano na to stanowisko Panią Patrycję Loose – osobę młodą – bo wiadomo może dotrze do ludzi młodych ocieplając jednocześnie wizerunek naszego Ministerstwa Sprawiedliwości i samego Pana Ministra.

Ja osobiście do Pani Patrycji Loose nic nie mam, bo nie dane był mi ocenić jej jako Rzecznik, albowiem pojawia się sporadycznie, nie zawsze ma coś do powiedzenia, czyli taki Rzecznik co go praktycznie nie widać… z życiorysu Pani Rzecznik też jakoś niewiele idzie się dowiedzieć zwłaszcza o jej osiągnięciach sprzed czasów bycia Rzecznikiem, które wskazywałyby na jej kompetencje uzasadniające to, że jako Rzecznik byłaby świetna…. No cóż jaki Pan taki kram chciałby się rzec, ale dziś nie o tym.

Co do jednej rzeczy wypowiedzieć się muszę, bo to co jednak pojawia się w ramach działalności Pani Rzecznik powoduje zniesmaczenie, a osoby urodzone i wychowane w PRL doprowadza do furii.

Pani Rzecznik jako osoba młoda postanowiła bowiem, prawdopodobnie by wprowadzić nasze Ministerstwo w społeczeństwo XXI w., założyć bloga za publiczne pieniądze na stronie  Wieści dziwnych i Nie zawsze prawdziwych… Sam pomysł wydawałby się świetny co do zasady … Ludzie lubią pisać i czytać blogi… Niektóre wręcz stają się przyczynkiem do dalszej kariery, czego przykładem jest kariera dydaktyczna córki Pana Premiera…

Niestety Pani Rzecznik, nie dość, że pomyliła blog z tablicą ogłoszeń, to jeszcze ogłoszenia jakie są przez nią zamieszczane wyraźnie wskazują, że jej pierwowzorem były propagandowe tablice ogłoszeń z czasów PRL….

Kiedy klikamy na blog Pani Rzecznik jako Rzecznika nazwany „W sprawie” i pojawia się nam zdjęcie Pani Rzecznik okutanej w swetry z uśmiechem na twarzy – ach ta bliskość i swojskość…
Czytamy, że warszawy nie lubi i jeździ do Trójmiasta, a w ogóle to jeździ na narty kiedy tylko może, ale że jest osobą zajętą to rzadko może… Nie wiem czym jest tak zajęta z uwagi na powyższe, no chyba, że to ona jest autorem komunikatów dziwnych ogłaszanych przez Wydział Komunikacji Społecznej i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości, no to rzeczywiście… pełne ręce roboty, szkoda, że odwalanej w sposób mało rzetelny i staranny…

Niestety poza tym zdjęciem więcej nic nas nie zbliża do XXI w. Jedyne wpisy jakie mamy to tablica ogłoszeń przeniesionych ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości, z tą tylko różnicą, że na blogu Pani Rzecznik pojawiają się wpisy tylko o sukcesach… ani jednej polemiki, sprostowania czy odpowiedzi na kłam siany wszem o poczynaniach Pana Ministra, ani jednego słowa od siebie, by przybliżyć działania Pana Ministra od kuchni co pomogłoby może zrozumieć sens jego działań, nic… PROPAGANDA SUKCESU na całego!!! Pan Minister zrobił to, Pan Minister zrobił tamto,  odwołania do strony Ministerstwa, analizy Ministerstwa… Jednym słowem „POKÓJ, DOBROBYT, SOCJALIZM” !!!

Droga Pani Rzecznik, pomijając brak uzasadnienia prawnego do tego typu działalności, sugeruję poczytać coś niecoś o blogach zaczynając choćby od Wikipedii, czy poczytania innych blogów, a jak to będzie niewystarczające zainwestować kasę i pójść na wykłady Kasi Tusk na pewnej wyższej szkole skoro została okrzyknięta guru blogów, albo poprosić Pana Ministra coby poprosił Pana Premiera, by ten poprosił córkę, by udzieliła Pani korepetycji z prowadzenia bloga… bo bez wątpienia to co Pani robi za pieniądze publiczne nie mieści się w żadnej kategorii, no poza Propagandą ala PRL, przy czym niektóre kroniki filmowe były lepsze jakościowo od Pani wpisów.

Jedynie na marginesie pragnę zauważyć, że jedno mnie tylko zastanawia, bo jakoś wśród wpisów umknęło Pani Rzecznik obwieszczenie o likwidacji małych sądów… Czyżby i Ona, albo sam Pan Minister  uznał podpisanie rozporządzenia w sprawie likwidacji małych sądów niekoniecznie za sukces???


piątek, 12 października 2012

POLEMIKA Z WPISEM NA STRONIE PRAWO.VAGLA.PL, czyli o POPULIŹMIE POLITYCZNYM I PROCESIE STANOWIENIA PRAWA MINISTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI


Dostałam dzisiaj info w wpisie na blogu prowadzonym przez Piotra Vagla Waglowskiego odnoszącego się do zorganizowanej przez Ministra Sprawiedliwości konferencji „Deregulacja i proces stanowienia prawa – profesjonalizm, partycypacja, przejrzystość” oraz zapowiedzi jakie padły z ust Ministra Sprawiedliwości odnoszących się do konieczności podjęcia reformy legislacji…

Szanuję Pana Piotra Vagla Waglowskiego za jego działania w zakresie społeczeństwa obywatelskiego, choć nie zawsze może rozumiem poszczególne działania czy ich cel, ale bez wątpienia wpisuje się on w historię demokracji naszego państwa jako jej ważna postać. Gdyby takich osób było więcej być może patologie z jakimi mamy do czynienia byłyby stłamszone w zarodku.

Jednakże wpis zatytułowany „Debatujemy o konieczności poprawy procesu stanowienia prawa” tutaj: http://prawo.vagla.pl/node/9869#comment-32265  troszeczkę mnie zmartwił zaufaniem do naszego ukochanego Ministerstwa Sprawiedliwości co do intencji Pana Ministra, ale także umiejętności i rzeczywistego zrozumienia problemu z jakim nam przychodzi się zmierzyć w procesie legislacyjnym rodem z Ministerstwa Sprawiedliwości.

Ja muszę powiedzieć, że moje dotychczasowe doświadczenia w procesie stanowienia prawa przez Ministerstwo Sprawiedliwości prowadzą do konkluzji smutnej, acz prawdziwej… Ministerstwo Sprawiedliwości nie chce ani przejrzystości procesu legislacyjnego, ani też aby istniał obowiązek ustawowy zachowania procedur związanych z konsultacjami społecznymi na żadnym etapie procesu legislacyjnego. Dla Ministerstwa Sprawiedliwości byłby to bowiem niewygodny i niechciany obowiązek, którego jak dotychczas Ministerstwo Sprawiedliwości nie uznaje w żaden sposób.

Pozwolę sobie pokazać na przykładach  dlaczego:

1. Obowiązkiem uczestników procesu legislacyjnego jest zamieszczanie na bieżąco informacji na temat etapu danych prac legislacyjnych. Tymczasem Prześledzenie wpisów na stronie Rządowego Centrum Legislacji wskazuje, że Ministerstwo nie dość, że nie czyni swoich powinności, ale również zamieszcza informacje nieprawdziwe. Przykładem tego może być to co zostało zamieszczone na ścieżce Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie zniesienia niektórych sądów rejonowych oraz ustalenia obszarów sądów apelacyjnych, sądów okręgowych i sądów rejonowych ścieżka tutaj: http://legislacja.rcl.gov.pl/lista/517?p=4&s=10&o=1
Wynika z niego, że po pierwsze, że taki projekt istnieje pomimo, że w toku prac legislacyjnych doszło do rozdzielenia ww. projektu na dwa odrębne akty wykonawcze tj. w sprawie zniesienia niektórych sądów rejonowych oraz drugi w sprawie ustalenia właściwości i obszarów sądów apelacyjnych, sądów okręgowych i sądów rejonowych (do sprawdzenia tutaj: http://legislacja.rcl.gov.pl/lista/517/projekt/37920/katalog/37946. Ponadto oznaczono, że projekt jest „w toku” co oczywiście nie jest zgodne z rzeczywistością, bo ogłoszono, że Minister Sprawiedliwości podpisał rozporządzenie w sprawie zniesienia niektórych sądów rejonowych w dniu 5 października 2012 r. Po trzecie W części „skierowano do podpisu Ministra” znajdziemy plik pn. „Projekt.pdf”, który to plik zawiera w sobie podpisane rozporządzenie w sprawie zniesienia niektórych sądów rejonowych z dnia 5 października 2012 r., ale również na samym końcu drugie rozporządzenie podpisane przez Pana Ministra również w dniu 5 października 2012 r. w sprawie ustalenia właściwości i obszarów sądów apelacyjnych, sądów okręgowych i sądów rejonowych.
No jak dla mnie przejrzystość dla obywatela co najmniej zamglona….

2. Konsultacje społeczne: opisywane w artykule Członka Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Sędziów – Monikę Krywow „Konsultacje społeczne to czysta formalność” zamieszczonym w Gazecie Prawnej w dniu 30 marca 2012 r. (tutaj link: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/607017,konsultacje_spoleczne_to_czysta_formalnosc.html) skutkowały wystąpieniem w dniu 20 kwietnia 2012 r. do Rzecznika Praw Obywatelskich przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Asystentów Sędziów, Międzyregionalną Sekcję NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa, Stowarzyszenie Sędziów Polskich „IUSTITIA” oraz Stowarzyszenie Sędziów Sądów Rodzinnych Polsce z wnioskiem o pomoc w ochronie praw Wnioskujących w związku z prowadzeniem „konsultacji społecznych” w resorcie sprawiedliwości. Wnioskujący wskazali 9 praw naruszonych w toku konsultacji z nimi w oparciu o przepisy Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W wyniku tego wystąpienia w dniu 28 sierpnia 2012 r. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich zwróciło się do Ministerstwa Sprawiedliwości o udzielenie wyjaśnień i ustosunkowanie się do zarzutów co do przebiegu konsultacji społecznych przy wprowadzaniu aktów wykonawczych do ustawy o ustroju sądów powszechnych wskazując, że „zapewnienie transparentności działań organów władzy oraz prowadzenie konsultacji społecznych przy udziale strony społecznej mogłoby przyczynić się do większej dostępności i operacyjności wypracowanych mechanizmów” (do sprawdzenia tutaj:  http://www.iustitia.pl/index.php/568-rzecznik-praw-obywatelskich-o-konsultacjach-spolecznych)
Czyli konsultacje społeczne nie są dla Ministerstwa Sprawiedliwości chcianym i przestrzeganym obowiązkiem.

3. Na stronie Sejmu RP (http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=PROJNOWEUST&NrKadencji=7&Kol=D&Typ=UST) pod poz. 18 można zobaczyć projekt „poselski” ustawy o zmianie ustawy o ustroju sądów powszechnych dotyczący DEREGULACJI zawodu asystenta sędziego, którą to deregulację zapowiadał Pan Minister Sprawiedliwości sam osobiście… Ja sama usłyszałam z ust Pana Ministra, że ów „poselski projekt” został stworzony… w Departamencie Prawa Cywilnego Ministerstwa Sprawiedliwości… więc jakimż to cudem nagle został wniesiony jako projekt poselski?? Ano po to, by proces konsultacji społecznych i zachowania ścieżki legislacyjnej właściwej dla projektów rządowych zgodnie z Regulaminem Pracy Rady Ministrów nie musiał zostać zachowany.

4. Projekt ustawy o zmianie ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym oraz niektórych innych ustaw / Projekt ustawy o zmianie ustawy o Krajowym Rejestrze Karnym oraz ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym  (http://legislacja.rcl.gov.pl/lista/2/projekt/61836) będący już na etapie Uzgodnień doczekał się aż konsultacji społecznych z Krajową Radą Sądownictwa i Sądem Najwyższym… oczywiście terminy jak zwykle nie zachowane, bo pismo datowane na 10 września 2012 r. a termin wyznaczony to 18 września 2012 r.

Przykładów mogłabym mnożyć i mnożyć…

Dodam że Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Pan Rafał Królikowski w toku wywiadu opublikowanego na propagandowym periodyku „Na wokandzie” przyznał, że w Ministerstwie Sprawiedliwości jest zatrudnionych aż 6 (słownie: sześciu) legislatorów…

Dlatego Panie Piotrze Vagla Waglewski liczę na Pana stanowczość i konsekwentność w działaniu, taką jak choćby przy informacji publicznej, ale pragnę Pana przestrzec przed zbytnią euforią i optymizmem, a już przed zaufaniem do tego co mówi Minister Sprawiedliwości szczególnie, bo moje doświadczenia wskazują, że co innego jest mówione a co innego robione i można się bardzo zdziwić…

Ja przynajmniej w owe zapewnienia i obietnice nie wierzę.

Pozostając z poważaniem,

EMES WATCH

środa, 10 października 2012

PIASKOWNICA, CZYLI SZTUKA PROWADZENIA SPORÓW MINISTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI


Jest takie stare powiedzenie: „Uderz w stół a nożyce się odezwą”. Mimo upływu lat powiedzenie to zdaje się nie tracić na aktualności…

Jak wiecie jestem fanką strony Wieści dziwnych i Jeszcze Dziwniejszych, czyli strony naszego ulubionego Ministerstwa Sprawiedliwości. W toku moich obserwacji zauważyłam nową świecką tradycję wprowadzoną przez Wydział Komunikacji Społecznej i Promocji w postaci… Odpowiedzi Ministra Sprawiedliwości na wszystko, czyli zgodnie z ww. powiedzeniem… I tak na niusy z artykułu prasowego nie mamy już ani sprostowania, ani polemiki a… Odpowiedź Ministra Sprawiedliwości… Ponieważ nowa świecka tradycja ugruntowała się ostatnio zostaliśmy zaszczyceni kolejną Odpowiedzią Ministra Sprawiedliwości , ale tym razem na Uchwały stowarzyszeń sędziowskich…

Oczywiście z wypiekami na policzkach przeczytałam ową Odpowiedź Ministra Sprawiedliwości… i doszłam do wniosku, że… trudno, skoro Ministerstwo Sprawiedliwości nie stać, bo całą kasę wydał albo na przetargi pod znajomych królika, albo na dofinansowanie Koordynatorów Prawnych Agencji Pracy Tymczasowej w sądach warszawskich, to chyba zainwestuje 20 zeta i kupię 1 egz. książki A. Schopenchauera „Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów” i wyślę do Ministerstwa Sprawiedliwości na ręce Naczelnika ww. Wydziału z dedykacją uważnej lektury…

Okazało się bowiem, że mamy do czynienia z Odpowiedzią Ministra Sprawiedliwości… rodem z piaskownicy… Czytając owo dzieło od razu przypominają mi bowiem się scenki jak maluch biegnie do rodzica i płacząc łka: Mamo bo oni mi grabki zabrali… A na pytanie czemu? Odpowiada: Bo oni kłamią… podczas gdy nie oni, a jedno dziecko i nie zabrali tylko dzieci się wymieniły…

Tak jest z naszą Odpowiedzią na uchwały stowarzyszeń sędziowskich…  

Czytamy bowiem, że „Nie wszystkie argumenty zawarte w tych uchwałach mają wymiar merytoryczny. Inne – mijają się z prawdą.” Czyli… Bo oni kłamią…. Gratuluje!!!

I cóż dalej czytamy?? Ano, że zdaniem Pana Ministra, bo to jego odpowiedź, każda zmiana organizacyjna w sądownictwie niesie możliwość zmiany rzeczowej spraw, w których sędzia orzeka… i dlatego zarzut naruszenia art. 180 Konstytucji jest niewłaściwy…

Drogi Panie Ministrze… a co ma piernik do wiatraka??

SSP „IUSTITIA” mówi Panu, że Pan nie może przenosić sędziego, za wyjątkiem delegacji za jego zgodą, a Pan mówi o właściwości rzeczowej sądu, czyli zakresu spraw do rozpoznania przez sąd… 

No błagam, niech Pan wyda choćby i milion złotych ze środków budżetowych, ale na jakiegoś dobrego prawnika, bo tego się już nie da znieść, tu bowiem ani litera prawa, ani duch prawa nawet nie krążyły jak satelita czy inny sputnik wokół ziemi …

Dalej czytamy, że dyrektorów nie będzie aż tak dużo, bo będzie ich 26… Z odpowiedzi Prezesa SSP „IUSTITIA” wynika, że jednak 36 i to w oparciu o te same dane… Ciekawostka co?? Może jakiś nowy analityk i to z wykształcenia by się też przydał???

I jeśli chodzi o uchwałę SSP „IUSTITIA” to tyle… choć sama uchwała ma jeszcze kilka zarzutów, jak choćby zarzut totalnego zlekceważenia przez Pana Ministra wszystkich opinii wyrażonych w toku „uzgodnień” – czekamy niecierpliwie na odpowiedź dla Rzecznika Praw Obywatelskich w tej sprawie – bo były oczywiście… negatywne i niewygodne, zlekceważenia protestu 150 tys. obywateli czy brak wstrzymania się do czasu wydania wyroku przez Trybunał Konstytucyjny…

No ale przecież zgodnie z polemiką „Oni kłamią” – SSP „IUSTITIA” cyt. nie zajęła stanowiska merytorycznie i oczywiście zdaniem Pana Ministra „mija się z prawdą”… Choć to święta prawda i fakty rzeczywiste weryfikowalne przez każdego obywatela…

Oczywiście dalej mamy ustosunkowanie się do uchwały SS „Temis”… i jak dla mnie to już coś w rodzaju makabreski… przez ¾ Odpowiedzi Ministra Sprawiedliwości tłumaczy się mi, że trzeba utworzyć pełnomocników ds. wdrożeń systemów informatycznych bo trzeba, a poza tym proszę nie czepiać się ich wynagrodzeniom… Czyli likwidujemy jednych funkcyjnych by móc powołać innych funkcyjnych o wyższych wynagrodzeniach i dodatkach???

Cóż za logika !! Cóż za trafność riposty !!! Powala z nóg!!! 

Dlatego wyślę chyba ową książkę celem nauczenia się tego i owego o polemikach, bo z piaskownicy to myśmy już chyba wszyscy wyrośli… przynajmniej my, którzy muszą czytać te arcydzieła rodem z piaskownicy.

I jeszcze na koniec… Panie Ministrze DZIEKUJE, bo wreszcie dzięki tej Odpowiedzi można poznać rzeczywiste kryteria jakimi się kierował Pan Minister przy likwidacji „małych sądów” – swoją drogą chyba nieaktualne skoro niektóre sądy z obsadą 7 sędziów jakoś dziwnym trafem nie likwidujemy.

W końcu napisano bowiem o co chodzi ludziom wprost!!! Cyt.: „Nierównomierne obciążenie pracą jest w olbrzymim stopniu wynikiem wadliwego rozdziału etatów w latach, kiedy ustawy budżetowe przewidywały dodatkowe etaty. Niemniej od wielu lat brak jest dodatkowych etatów z ustaw budżetowych. Od kilku lat trwa żmudny proces wyrównywania skali obciążeń, lecz w wyniku dysponowania niewielką liczbą etatów ma on co do charakter wieloletni i na szczeblu sądów rejonowych najmniej widoczny”.


Drodzy Państwo jednym słowem: Jakie dobro obywatela? Jaki dostęp do sądu?? Jaki rozsądny termin rozpoznania sprawy??? LIKWIDUJEMY BO NIE MAMY NOWYCH ETATÓW, a nie dlatego, żeby usprawnić proces sądowy!!!

A potem się dziwić, że co chwila jest jakaś wtopa, draka, a Państwo Polskie w ETPCz postanowiło zostać liderem wyroków niekorzystnych….



sobota, 6 października 2012

KREATYWNA STATYSTYKA, CZYLI NIEMIERZONE SĄ MEANDRY STATYATYKÓW Z MINISTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI


Wiem, że to mój trzeci wpis w dniu dzisiejszym ale jak widać nasze rozporządzenie w sprawie likwidacji małych sądów potrafi być wyzwaniem dla nas wszystkich…
Ponieważ nurtowały mnie zaginione sądy niesiona natchnieniem po pewnym wpisie na pewnym forum postanowiłam… odszukać zaginionych w akcji likwidacji sądów, albowiem nic w przyrodzie nie ginie. Dysponując analizą ministerialną o jakiej pisałam postanowiłam zatem uzupełnić informację zamieszczoną na stronie informacji dziwnych i jeszcze dziwniejszych w sprawie komunikatu o likwidacji małych sądów o dane, które powinny się znaleźć w tej informacji, by była ona rzetelna.
Dopisałam zatem do wykazu sądów likwidowanych i przejmujących dane dotyczące obsady sądów przejmujących i… zamarłam z wrażenia myśli statystycznej Ministerstwa Sprawiedliwości rodem z kursów kreatywnej księgowości…
Okazuje się bowiem, że

Tak jak pisałam łączymy mały Sąd Rejonowy w Śremie - 8 sędziów z większym Sąd Rejonowy w Kościanie – 7 sędziów.
Możemy zaobserwować również sytuację, kiedy sąd z obsadą 7 sędziów… jest przyłączany większego sądu… z obsadą 7 sędziów (tak jest w przypadku SR w Nakle nad Notecią przyłączanego do SR w Szubinie oraz połączenie 3 sądów: SR w Nowym Tomyślu (6 sędziów) i SR w Wolsztynie (6 sędziów) z SR w Grodzisku Wielkopolskim) – szacun za pomysł.. jakieś kryteria takiego połączenia??
Oczywiście są przypadki kiedy przyłączamy sądy z 4-8 sędziów do większych sądów z obsadami wyższymi np. o 1 czy 2 etaty, ale mieszczących się w kryterium podstawowym rozporządzenia tj. „sądy do 9 sędziów”
czyli że nic się nie zgubiło… ale czemu tak oczywiście trudno z uzasadnienia naszego rozporządzenia się dowiedzieć…
No ale mamy też ciekawe sytuacje, kiedy 2 sądy przyłączamy do … jednego!!! I tak np. SR w Busku Zdroju (12 sędziów) zostanie zaszczycony przyłączeniem SR w Kazimierzy wielkiej (4 sędziów) oraz SR w Pińczowie (6 sędziów). Analogicznie w przypadku przyłączenia SR w Gostyniu (6 sędziów) i SR w Rawiczu (6 sędziów) do SR w Lesznie – 20 sędziów oraz SR w Nowym Tomyślu (6 sędziów) i SR w Wolsztynie (6 sędziów) z SR w Grodzisku Wielkopolskim. No tu to znajdę uzasadnienie… czyżby znajomy królika się już zgłosił na dyrektora tegoż sądu…
No ale jak dla mnie HICIOREM jest przyłączenie w 2 o ile nie więcej przypadkach… Stronom postępowań w sądach przyłączanych oraz ich pełnomocnikom wskazuje alby już sobie pisali skargę na przewlekłość postępowania i wskazuje że mają 95% szans (musze się zabezpieczyć w przypadku roszczenia o te 5%) na wygraną, albowiem idea ujawniona w naszym rozporządzeniu wskazuje, że SR w Miechowie (7 sędziów) zostanie przyłączony do… SR dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie mającego… 86 sędziów, a SR w Strzyżowie (7 sędziów) z SR w Rzeszowie z… 71 sędziami…
O takich co mają 49-51 oczywiście nie piszę, bo nasi rekordziści powyżej pobili ich na łopatki tymi połączeniami.
I teraz jak sobie patrzę na kryteria ministerialne przy tych danych to tak sobie myślę, że żeby to strawić powinnam się chyba napić czegoś mocniejszego i wprawić się w stan wyższej świadomości bo może wtedy odkryję ideę tej szybkości postępowania sądowego i zapewnienia przez to rozporządzenia prawa do rozpoznania w rozsądnym terminie sprawy… no chyba, że mówimy o postępowaniu ze skargi na naruszenie prawa do rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie…

Oto wykaz co i jak się łączy z pełnymi danymi zaczerpniętymi z analizy ministerialnej znak DSO – 1020-201/12, czyli Drogi Czytelniku zobacz co cię czeka:

·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Bydgoszczy:
1.     Sąd Rejonowy w Mogilnie - 7 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Inowrocławiu – 23 sędziów ,
2.     Sąd Rejonowy w Nakle nad Notecią - 7 sędziów, przyłączany do Sąd Rejonowy w Szubinie – 7 sędziów
3.     Sąd Rejonowy w Tucholi - 9 sędziów, przyłączany do Sąd Rejonowy w Świeciu – 10 sędziów,
4.     Sąd Rejonowy w Żninie - 4 sędziów, przyłączany do Sąd Rejonowy w Szubinie 7 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Elblągu:
1.     Sąd Rejonowy w Działdowie - 9 sędziów, przyłączany do Sąd Rejonowy w Mławie – 12 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Nowym Mieście Lubawskim - 5 sędziów, przyłączany do Sąd Rejonowy w Iławie -14 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Gdańsku:
1.     Sąd Rejonowy w Kościerzynie - 9 sędziów, przyłączany do Sąd Rejonowy w Kartuzach - 15 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim:
1.     Sąd Rejonowy w Strzelcach Krajeńskich - 9 sędziów, przyłączany do Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim – 47 sędziów !!!,
2.     Sąd Rejonowy w Sulęcinie - 7 sędziów, przyłączany do Sąd Rejonowy w Międzyrzeczu 9 sędziów ;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze:
1.     Sąd Rejonowy w Kamiennej Górze - 8 sędziów, przyłączany do Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze – 36 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Lwówku Śląskim - 8 sędziów, przyłączany do Sąd Rejonowy w Lubaniu – 10 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Kaliszu:
1.     Sąd Rejonowy w Krotoszynie - 8 sędziów, przyłączany do Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim – 20 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Ostrzeszowie - 6 sędziów, , przyłączany do Sąd Rejonowy w Kępnie 7 sędziów,
3.     Sąd Rejonowy w Pleszewie - 7 sędziów, przyłączany do Sąd Rejonowy w Jarocinie 9 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Kielcach:
1.     Sąd Rejonowy w Kazimierzy Wielkiej - 4 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Busku-Zdroju - 12 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Opatowie  - 7 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim – 20 sędziów,
3.     Sąd Rejonowy w Pińczowie - 6 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Busku-Zdroju – 12 sędziów,
4.     Sąd Rejonowy w Staszowie - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Sandomierzu – 12 sędziów,
5.     Sąd Rejonowy we Włoszczowie - 7 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Jędrzejowie – 12 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Koninie:
1.     Sąd Rejonowy w Słupcy - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Koninie – 28 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Koszalinie:
1.     Sąd Rejonowy w Sławnie - 5 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Koszalinie -52 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Krakowie:
1.     Sąd Rejonowy w Miechowie - 7 sędziów,  przyłączany do  Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie – 86 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Wadowicach -16 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Krośnie:
1.     Sąd Rejonowy w Brzozowie - 6 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Krośnie -25 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Legnicy:
1.     Sąd Rejonowy w Jaworze  - 9 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Złotoryi – 13 sędziów,
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Lublinie:
1.     Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim - 9 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Kraśniku -11 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Rykach  - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Puławach -18 sędziów,
3.     Sąd Rejonowy we Włodawie - 7 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Chełmie -28 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Łomży:
1.     Sąd Rejonowy w Grajewie - 7 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Łomży -21 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Wysokiem Mazowieckiem - 6 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Zambrowie – 7 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Łodzi:
1.     Sąd Rejonowy w Brzezinach - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi – 49 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Łęczycy - 9 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Kutnie – 18 sędziów,
3.     Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Skierniewicach – 17 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Nowym Sączu:
1.     Sąd Rejonowy w Muszynie - 5 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Nowym Sączu -30 sędziów,
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Olsztynie:
1.     Sąd Rejonowy w Biskupcu - 7 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Mrągowie – 8 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Lidzbarku Warmińskim  - 7 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Bartoszycach – 11 sędziów,
3.     Sąd Rejonowy w Nidzicy - 5 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Olsztynie – 59 sędziów,
4.     Sąd Rejonowy w Piszu - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Szczytnie -11 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Opolu:
1.     Sąd Rejonowy w Głubczycach - 6 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Prudniku 12 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Oleśnie - 7 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Kluczborku – 15 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Ostrołęce:
1.     Sąd Rejonowy w Pułtusku - 9 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Wyszkowie – 11 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Płocku:
1.     Sąd Rejonowy w Sierpcu - 9 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Płocku – 40 sędziów,
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Poznaniu:
1.     Sąd Rejonowy w Chodzieży - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Wągrowcu – 11 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Gostyniu - 6 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Lesznie – 20 sędziów,
3.     Sąd Rejonowy w Nowym Tomyślu - 6 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Grodzisku Wielkopolskim – 6 sędziów sędziów,
4.     Sąd Rejonowy w Obornikach - 6 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Szamotułach – 16 sędziów,
5.     Sąd Rejonowy w Rawiczu - 5 sędziów, Sąd Rejonowy w Lesznie – 20 sędziów ,
6.     Sąd Rejonowy w Śremie - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Kościanie – 7 sędziów,
7.     Sąd Rejonowy w Wolsztynie - 6 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Grodzisku Wielkopolskim – 6 sędziów,
8.     Sąd Rejonowy we Wrześni  - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Środzie Wielkopolskiej – 9 sędziów,
9.     Sąd Rejonowy w Złotowie - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Pile – 19 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Przemyślu:
1.     Sąd Rejonowy w Lubaczowie - 5 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Jarosławiu – 18 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Przeworsku - 8 sędziów, Sąd Rejonowy w Jarosławiu – 18 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Radomiu:
1.     Sąd Rejonowy w Lipsku - 5 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Kozienicach – 9 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Szydłowcu - 5 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Przysusze – 7 sędziów,
3.     Sąd Rejonowy w Zwoleniu - 7 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Kozienicach – 9 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Rzeszowie:
1.     Sąd Rejonowy w Leżajsku - 7 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Łańcucie – 11 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Ropczycach - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Dębicy – 16 sędziów,
3.     Sąd Rejonowy w Strzyżowie - 7 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Rzeszowie – 71 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Siedlcach:
1.     Sąd Rejonowy w Sokołowie Podlaskim - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Węgrowie – 9 sędziów,
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Słupsku:
1.     Sąd Rejonowy w Bytowie - 5 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Lęborku – 13 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Miastku  - 5 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Słupsku – 49 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Suwałkach:
1.     Sąd Rejonowy w Sejnach - 4 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Augustowie – 8 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Szczecinie:
1.     Sąd Rejonowy w Choszcznie - 9 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Myśliborzu – 11 sędziów;
2.     Sąd Rejonowy w Kamieniu Pomorskim - 6 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Świnoujściu – 11 sędziów,
3.     Sąd Rejonowy w Łobzie - 6 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Gryficach – 10 sędziów,
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu:
1.     Sąd Rejonowy w Kolbuszowej - 7 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Mielcu – 15 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Nisku - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Stalowej Woli – 17 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Tarnowie:
1.     Sąd Rejonowy w Dąbrowie Tarnowskiej - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Tarnowie – 40 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Toruniu:
1.     Sąd Rejonowy w Golubiu-Dobrzyniu - 6 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Brodnicy – 9 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Wąbrzeźnie - 7 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Chełmnie – 8 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego we Włocławku:
1.     Sąd Rejonowy w Radziejowie - 5 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Aleksandrowie Kujawskim – 8 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Rypinie - 6 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Lipnie – 9 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego we Wrocławiu:
1.     Sąd Rejonowy w Miliczu - 7 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Trzebnicy 13 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Strzelinie - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Oławie -15 sędziów,
3.     Sąd Rejonowy w Wołowie  - 8 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej – 11 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Zamościu:
1.     Sąd Rejonowy w Janowie Lubelskim - 7 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Biłgoraju – 14 sędziów,
2.     Sąd Rejonowy w Krasnymstawie - 9 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Zamościu – 34 sędziów;
·         W obszarze właściwości Sądu Okręgowego w Zielonej Górze:
1.     Sąd Rejonowy we Wschowie - 6 sędziów, przyłączany do  Sąd Rejonowy w Nowej Soli 17 sędziów.